Zwolnienia grupowe w RASP. Prezes: Bądźmy dla siebie wyrozumiali
Aleksander Kutela, prezes Ringier Axel Springer Polska, na zakończenie procesu zwolnień grupowych w firmie skierował do pracowników wiadomość. Podkreśla w niej, że zwalnianym należy okazać „empatię i wyrozumiałość” - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Zwolnienia grupowe w firmie objęły ok. 100 pracowników etatowych.
Zwolnienia grupowe w Ringier Axel Springer Polska rozpoczęły się 16 listopada i miały maksymalnie trwać do 25 listopada. We wtorek 22 listopada poinformowano jednak, że proces został zakończony.
Wypowiedzenia na większą skalę zaczęto wręczać w poniedziałek. Z tygodnikiem „Newsweek Polska” pożegnał się felietonista Zbigniew Hołdys oraz dziennikarze działu kultura Waldemar Kumór i Aleksander Hudzik.
We wtorek RASP ogłosił, że dziennik „Fakt” rezygnuje z regionalnie mutowanych stron w większości regionów. Takie strony pozostaną tylko w czwartkowych i piątkowych wydaniach tabloidu w Katowicach i Poznaniu. RASP zapewnia, że większość dziennikarzy pracujących w oddziałach lokalnych otrzymała propozycję pozostania w redakcji.
RASP rozstaje się też m.in. z trzema osobami z redakcji lifestylowej Onetu. W ramach zwolnień ma też odejść szef działu wiadomości Onetu Piotr Kozanecki, ale nie jest jeszcze przesądzone, że na pewno rozstanie się on z firmą. Kozanecki z Onetem związany jest od 15 lat, wcześniej był m.in. wydawcą strony głównej.
W sumie firma miała rozstać się z 8 proc. swojej załogi (maksymalnie 120 osób). Jak wynika z naszych informacji, zwolniono ok. 100 etatowych pracowników. Do tego dochodzą współpracownicy.
„Wszystkie osoby, których zwolnienia dotyczą, zostały już o tym poinformowane. Z szacunku do zwalnianych osób oraz z powodu dużego obciążenia emocjonalnego, jaki niesie ze sobą utrata pracy, wszystkie decyzje personalne są omawiane bezpośrednio z pracownikami, których dotyczą i nie będą komentowane przez spółkę” - napisano we wtorek w oświadczeniu firmy.
Prezes pisze list
Również we wtorek - jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl - wiadomość do pracowników skierował Aleksander Kutela, od kilku miesięcy prezes RASP.
„Jesteśmy w momencie, w którym sytuacja rynkowa zmusiła nas do podjęcia trudnych decyzji, zarówno związanych z cięciami biznesowymi jak i z tymi najtrudniejszymi, czyli zwolnieniami. Wszystkie osoby, których zwolnienia dotyczą, zostały już o tym poinformowane. To teraz bardzo trudny czas dla osób, które muszą nas opuścić, które wspólnie z nami budowały tę firmę przez ostatnie lata, pracowały ciężko i często też wiązały przyszłość z naszą organizacją” - napisał Kutela.
Jak dodał, „każda osoba to jej historia, jej rodzina i jej przyszłość. Dzisiaj są w sytuacji, która zmusza je do ułożenia na nowo swoich priorytetów, znalezienia nowej drogi zawodowej. Jestem pewny, że okażemy im empatię i wyrozumiałość. Mam również nadzieję, że nasze wsparcie, zarówno finansowe jak i doradcze, pomoże im na tej drodze. Te zmiany dotknęły wiele zespołów. To trudne doświadczenie, który wpłynie na pewno na dynamikę i sposób pracy, a czasami będzie wymagało nawet przeorganizowania się. Szczególnie teraz bądźmy proszę dla siebie wyrozumiali. Bądźmy razem”.
RASP w październiku poinformował o zamiarze przeprowadzenia grupowych zwolnień w firmie. Grupa zdecydowała o zamknięciu od nowego roku papierowego wydania tygodnika „Auto Świat” oraz serwisów Vod.pl i Literia.pl. „Przegląd Sportowy” od 2023 roku będzie ukazywał się tylko dwa razy w tygodniu.
Odprawy i fundusz dla zwalnianych w trudnej sytuacji
Ringier Axel Springer Polska pod koniec października opublikował komunikat ws. zakończonych negocjacji ze związkami zawodowymi działającymi w firmie na temat zapowiedzianych niedawno zwolnień grupowych. „Zawarto porozumienie, które określa między innymi liczbę i kryteria doboru pracowników do zwolnień grupowych, zmianę warunków zatrudnienia dla części pracowników, harmonogram oraz pakiet świadczeń finansowo-socjalnych dla odchodzących pracowników” - zaznaczono.
Zwalniani otrzymają świadczenia finansowe: wynagrodzenie zasadnicze i pozostałe świadczenia należne do momentu rozwiązania stosunku pracy.
Osoby, które podpiszą porozumienie o rozwiązaniu umowy, otrzymają odprawę w zależności od stażu pracy: od trzy- do ośmiomiesięcznego wynagrodzenia. Pracownicy ze stażem pracy do dwóch lat otrzymają trzymiesięczne wynagrodzenie, od 2 do 8 lat – pięciomiesięczne, od 8 do 12 lat – siedmiomiesięczne, powyżej 12 lat – ośmiomiesięczne. Do stażu pracy ma wliczać się także okres zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych.
„Wobec zwalnianych osób, które podpiszą porozumienie o rozwiązaniu umowy, zobowiązano się m.in. do: sfinansowania abonamentu opieki medycznej do końca czerwca 2023 roku, pomocy prawnej, pomocy doradczej związanej z zarządzaniem kredytem hipotecznym, umorzenia pożyczki zwrotnej na cele mieszkaniowe zaciągniętej przez pracownika w ramach działającego w Spółce Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, wsparcia psychologicznego oraz doradczego związanego z poszukiwaniem nowej pracy” - wyliczył wydawca.
RASP zobowiązał się też do stworzenia funduszu celowego w wysokości 200 tys. zł na pomóc dla osób zwalnianych w trudnej sytuacji życiowej.
Związki: Postulowaliśmy zmniejszenie skali zwolnień
28 października swój komunikat wydały też trzy organizacje związkowe RASP (Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” w RASP, Komisja Zakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza przy RASP i Koło Syndykatu Dziennikarzy Polskich przy RASP).
„Po 16 dniach i pięciu turach rozmów zawarliśmy z władzami firmy porozumienie dotyczące zwolnień grupowych. Ochrona miejsc pracy jest naszym priorytetem i trudno było nam przyjąć decyzję o planowanych zwolnieniach. Zdecydowaliśmy się jednak przystąpić do rozmów, by uzgodnić jak najlepsze dla pracowników warunki” - napisali przedstawiciele związków.
„Walczyliśmy, by zawarte w porozumieniu zapisy były zdecydowanie lepsze niż przewidziane przez prawo minimum i korzystniejsze od tych, które ustaliliśmy przy ostatnich grupowych zwolnieniach dwa lata temu. Powodem tego była przede wszystkim galopująca inflacja. Wielokrotnie postulowaliśmy też zmniejszenie skali zwolnień, nie spotkaliśmy się tu jednak ze zrozumieniem. Wierzymy, że to, co udało nam się uzgodnić, to najlepsze warunki, jakie mogliśmy osiągnąć w obecnej sytuacji” - podkreślono.
Każdy wytypowany do zwolnienia pracownik będzie miał zapewnione cztery dni na podjęcie decyzji, czy podpisuje porozumienie stron, czy przyjmuje wypowiedzenie.
„Zaznaczamy, że związki zawodowe nie uczestniczyły i nie będą uczestniczyć w ustalaniu listy pracowników, których firma ma zamiar zwolnić” - dodano w komunikacie.
Poprzednie zwolnienia grupowe w RASP miały miejsce wiosną 2020 roku. Wtedy z firmą rozstało się około 90 osób. Wówczas związkowcy wynegocjowali, że zwalniani pracownicy będą otrzymywali odprawy uzależnione od stażu pracy: osoby zatrudnione krócej niż dwa lata - trzymiesięczne wynagrodzenie, te pracujące od 2 do 5 lat - czteromiesięczne, a te zatrudnione dłużej - pięciomiesięczne. Ustalono, że staż pracy będzie obejmował nie tylko okres pracy na etacie, lecz także współpracy na umowach cywilnoprawnych.
Dołącz do dyskusji: Zwolnienia grupowe w RASP. Prezes: Bądźmy dla siebie wyrozumiali
... ho ho ho