Wykop apeluje do autorów nienawistnych komentarzy. „Nie chodzi tylko o wpisy o uchodźcach”

We wtorek administracja Wykopu na swoim mikroblogu zamieściła oświadczenie skierowane do użytkowników, w którym poinformowała, że od pewnego czasu otrzymuje mnóstwo żądań wydania danych autorów wpisów, którzy „jawnie nawołują do nienawiści i agresji przeciwko innym ludziom i grupom ludzi”.

- Przypominamy Wam, że Wykop nie ma prawnych narzędzi pozwalających w takiej sytuacji stanąć w obronie użytkownika i odmówić wydania danych policji lub prokuraturze. I nawet jeśli w wielu sytuacjach podejmujemy walkę, to i tak prędzej czy później dochodzimy do momentu (np. wyrok sądu), w którym jesteśmy zmuszeni wydać żądane informacje. Inną sprawą jest to, że nie widzimy powodu by bronić ludzi, którzy publicznie szerzą nienawiść, są przesadnie wulgarni i nawołują do agresji w stosunku do innych osób - napisali administratorzy serwisu. - Pamiętajcie więc, by swoje komentarze pisać z głową i poszanowaniem prawa. Wolno Wam posiadać własne poglądy, wolno Wam również nie akceptować pewnych sytuacji, które dzieją się na świecie, wolno Wam o tym mówić głośno - nie wolno jednak nawoływać do agresji, szerzyć nienawiści, obrażać - wyliczyli. - Jeżeli postępujecie w ten sposób, musicie - jako autorzy komentarzy - liczyć się również z konsekwencjami takich działań - zaznaczyli.

Na Wykopie od paru tygodni szeroko komentowany jest temat uchodźców napływających do Europy. Społeczność serwisu w zdecydowanej większości jest przeciwna przyjmowaniu ich przez kraje Unii Europejskiej. Na stronę główną wykopywanych jest wiele linków odsyłających do podobnych deklaracji polityków i celebrytów, krytycznych komentarzy o uchodźcach i wspierających ich inicjatywach i wypowiedziach oraz opisów różnych incydentów z udziałem imigrantów. Pod większością linków zamieszczanych jest dużo komentarzy.

Michał Białek, dyrektor operacyjny Wykopu, w rozmowie z Wirtualnemedia.pl zaznacza, że wpis administratorów nie jest jedynie reakcją na dyskusję o uchodźcach toczoną w serwisie. - To swego rodzaju przestroga dla użytkowników, że nie ma czegoś takiego jak anonimowość w sieci i chociaż internauci u nas, tak samo jak w innych serwisach, skrywają się pod różnymi nickami, wydawcy dokładnie wiedzą, z jakich numerów IP się logują. Natomiast z mocy prawa stosowne urzędy wiedzą, jakie konkretnie są to osoby. Za każdym razem staramy się jak najbardziej dbać o interes naszych użytkowników, jednak jak każdy wydawca internetowy w pewnych przypadkach musimy przekazać te dane - tłumaczy Białek. - Wolność wypowiedzi w internecie istnieje w ramach prawa - chcieliśmy przypomnieć o tym użytkownikom - podkreśla.

Dyrektor Wykopu nie ujawnia, ile wniosków o dane autorów nienawistnych wpisów otrzymuje obecnie administracja serwisu ani jak duży jest to wzrost w porównaniu z wcześniejszym okresem. - W związku z tym że społeczność Wykopu bardzo aktywnie komentuje doniesienia na temat imigrantów, pojawiło się wiele komentarzy łamiących prawo. Przy czym takie wpisy dotyczą też różnych innych tematów. Część została zauważona przez odpowiednie służby, które proszą nas o wydanie danych ich autorów - opisuje. - Tych wniosków jest zauważalnie więcej niż wcześniej - dodaje.

W zeszłym tygodniu komentarze przy tekstach o imigrantach w swoim serwisie internetowym wyłączyło TVP Info, wcześniej na taki krok zdecydowała się Agora. Dwa tygodnie temu ostrzejsze reguły moderacji komentarzy na swojej stronie ogłosił tygodnik „Polityka”.

W lipcu br. Wykop.pl zanotował 1,92 mln użytkowników i 73,1 mln odsłon (według Megapanelu PBI/Gemius - zobacz jego pełne wyniki).