Spot iPlusa z palcem w nosie nie zachęca do piractwa (wideo)
Komisja Etyki Reklamy oddaliła skargę przeciwko spotowi iPlusa pokazującemu mężczyznę z palcem w nosie pobierającego muzykę z internetu. Autor protestu zarzucił przekazowi promowanie piractwa.
Skarga, którą rozpatrzyła właśnie Komisja Etyki Reklamy, dotyczyła spotu reklamującego nową taryfę w iPlusie. W filmiku pokazany zostaje mężczyzna, który z palcem w nosie ściąga z internetu 25 tys. piosenek. Autor protestu uznał, że reklama w jawny sposób namawia do piractwa internetowego. „Reklamodawca wykorzystuje – czy wręcz pogłębia – społeczne przyzwolenie na kradzież utworów, negując tym samym wieloletnie wysiłki różnych instytucji mające na celu ograniczenie tego zjawiska. Dodatkowo szkodliwy jest fakt, że reklama adresowana jest do młodych osób, których problem piractwa dotyczy najbardziej” – ocenił protestujący.
Na podstawie skargi reklamie postawiono zarzuty wprowadzania odbiorców w błąd w odniesieniu do praw własności intelektualnej oraz wywoływania wrażenia, że nie istnieje obowiązek zapłaty za produkt. Przekaz oskarżono również o sprzeczność z poczuciem odpowiedzialności społecznej i dobrymi obyczajami.
Odpowiedzialny za tę kampanię Polkomtel wyjaśniał, że autor skargi nie zwrócił w niej uwagi na to, że w internecie istnieją serwisy umożliwiające pobieranie plików muzycznych z poszanowaniem praw autorskich, np. prowadzona przez tę firmę Muzodajnia.pl. Firma zauważyła również, że polskie prawo w zakresie piractwa internetowego rozróżnia kwalifikacje „ściągania” i „rozpowszechniania”, czego nie zrobił w swoim lakonicznym proteście odbiorca.
Komisja Etyki Reklamy przychyliła się do tych wyjaśnień, oceniając, że spot iPlusa nie wprowadza konsumentów w błąd ani nie zachęca do niezgodnego z prawem rozpowszechniania plików. W konsekwencji instytucja uznała, że reklama nie narusza kodeksu branżowego.
Dołącz do dyskusji: Spot iPlusa z palcem w nosie nie zachęca do piractwa (wideo)
TO CO WIDAĆ W LODÓWCE TO JUŻ NIE JEST JEDZENIE?