SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nowy chiński agent AI zachwycił wielu. "Trzeba poczekać na możliwość testów"

Kilka dni temu chiński startup Butterfly Effect zaprezentował Manusa, czyli agenta AI, który samodzielnie planuje, wykonuje zadania i dostarcza kompletne wyniki. Według “Forbesa” to “pierwszy na świecie w pełni autonomiczny agent AI”. On nie tylko wspiera ludzi, ale wręcz zastępuje ich. - Dopóki to nie będzie udostępnione i nie będzie można zrobić rozbudowanego researchu, warto powstrzymać się z zachwytem i poczekać na możliwość przetestowania – mówi Artur Kurasiński, przedsiębiorca i inwestor. 

Czym właściwie są agenci AI?  – Definicja agenta bywa często kością niezgody, ale przyjmijmy tę ogólnie przyjętą. Agent to nic innego jak program komputerowy, wspierany przez duże modele językowe, który potrafi wykonywać zadania, np. wysłać w naszym imieniu maila, wpisać zadanie do kalendarza, wykonać złożoną operację, przechodząc przez różne strony internetowe itp. – mówi dla Wirtualnemedia.pl Bartek Bilicki, autor kursów o AI na evernext.pl.  

Zgodnie z powyższą definicją, chiński startup stworzył właśnie takiego agenta, prezentując jego możliwości na filmie, opublikowanym w sieci.  

Jak podają twórcy, Manus nie jest kolejnym chatbotem, ani też ulepszoną wyszukiwarką ubraną w futurystyczny branding. Jest to pierwszy na świecie w pełni autonomiczny agent AI, system, który nie tylko pomaga ludziom, on ich zastępuje: od analizowania transakcji finansowych po sprawdzanie kandydatów do pracy.  

Manus ma poruszać się po cyfrowym świecie bez nadzoru, podejmując decyzje z szybkością i precyzją, z którą nawet najbardziej doświadczeni profesjonaliści mają trudności. Zasadniczo ma to być cyfrowy polimat wyszkolony do zarządzania zadaniami w różnych branżach bez nieefektywności ludzkiego wahania.

– To nie jest tylko kolejny chatbot lub organizator pracy. To prawdziwie autonomiczny agent, który wypełnia lukę między koncepcją a wykonaniem – powiedział Yichao ‘Peak’ Ji, główny naukowiec Manus AI, w filmie ogłaszającym premierę Manusa.

Ji dodał, że Manus AI dostarcza wyniki bez większego udziału człowieka:  

– Postrzegamy to jako kolejny paradygmat współpracy człowieka z maszyną i potencjalnie przebłysk AGI – powiedział Ji, odnosząc się do sztucznej inteligencji ogólnej – punktu, w którym uważa się, że sztuczna inteligencja osiągnęła i przewyższyła inteligencję na poziomie człowieka.

Ji zademonstrował, jak Manus weryfikuje 15 CV kandydatów do pracy, a następnie przedstawia swoje sugestie dotyczące rankingu i oceny każdego kandydata. Następnie polecił agentowi umieszczenie informacji w arkuszu kalkulacyjnym.

– Manus ma własną wiedzę i pamięć, więc mogę nauczyć Manusa, że następnym razem, gdy wykona podobne zadanie, od razu dostarczy arkusz kalkulacyjny – skomentował Ji.

Czytaj więcej: Polskie AI może służyć innym modelom językowym

Ponieważ Manus działa asynchronicznie w chmurze, użytkownicy mogą zamknąć laptopa podczas wykonywania zadań. Agent może również otrzymywać nowe instrukcje podczas pracy.

– Agent działa jako "system wieloagentowy” i jest zasilany przez różne modele sztucznej inteligencji – powiedział Ji. Dodał, że zespół planuje udostępnić niektóre modele jeszcze w tym roku.

Nie dziwi więc, że filmik promujący Manusa obiegł świat, a zachwytu nie ukrywały nawet czołowe media, takie jak amerykański “Forbes”, który napisał:

“Podczas gdy ChatGPT-4 i Google Gemini polegają na ludzkich podpowiedziach, Manus nie czeka na instrukcje. Zamiast tego został zaprojektowany do samodzielnego inicjowania zadań, oceny nowych informacji i dynamicznego dostosowywania swojego podejścia. Pod wieloma względami jest to pierwszy prawdziwy ogólny agent AI”.  

Pomimo medialnego szumu, bardzo niewiele osób faktycznie przetestowało Manus AI. Platforma znajduje się obecnie w prywatnej wersji beta, a dostęp do niej jest ograniczony z powodu niedoborów serwerów. Doprowadziło to do spekulacji, że sztuczny niedobór jest częścią obliczonej strategii marketingowej, mającej na celu wywołanie medialnego szumu. 

Temat podjął m.in. Anil Mathew, AI Consultant, w opracowaniu “Manus AI: Breakthrough Innovation or Calculated Hype?”. Napisał on, że Manus miał zostać przetestowany w GAIA Benchmark, gdzie oceniono rozwiązywanie problemów przez sztuczną inteligencję w świecie rzeczywistym. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez testerów, Manus AI osiąga wynik 86,5 proc., przewyższając Deep Research OpenAI na poziomie 74,3 proc. Jeżeli chodzi o zadania pośrednie to Manus uzyskuje 70,1 proc., nieznacznie przewyższając 69,1 proc. OpenAI. W przypadku złożonych zadań, Manus AI ma osiągać 57,7 proc., znacznie wyprzedzając OpenAI (47,6 proc.).

Jak zauważa Mathew, jeśli te liczby są dokładne, Manus AI może być najbardziej zdolną autonomiczną sztuczną inteligencją na świecie. Wciąż jednak brakuje niezależnej weryfikacji.

Mathew zauważył, że użytkownicy, którzy przetestowali Manus AI twierdzą, że potrafi on m.in.: zbudować stronę internetową od podstaw, identyfikować najlepsze lokalizacje wynajmu za pomocą analizy danych, stworzyć cały kurs AI, zautomatyzować efekty wideo i raporty branżowe.

Sceptycy twierdzą jednak, że zadania te mogły zostać celowo wybrane w celu zwiększenia reputacji Manus AI.

Do Manusa i zapowiadanego przełomu z pewnym dystansem podchodzą także eksperci z naszego rodzimego podwórka, zalecając uzbrojenie się w cierpliwość zanim ocenimy nowego agenta.  

– Na ten moment zasadniczo nic nie wiadomo, nie ma żadnych potwierdzonych informacji. Filmik promujący agenta jest bardzo dobrze zrobiony, dlatego na fali DeepSeeka większość stwierdziła, że Chińczycy znowu wygryzą Amerykanów. Natomiast są różne teorie. Jedna mówi, że agent jest postawiony na dobrym silniku, ale nie chińskim, tylko najnowszym Claude 3.7, a inni twierdzą, że rozwiązanie nie jest tak dobre jak to obiecują twórcy. 

- Z zewnątrz wygląda to bardzo dobrze - mówi Wirtualnemedia.pl Artur Kurasiński, przedsiębiorca i inwestor. Zaznacza jednak, że “dopóki to nie będzie udostępnione i nie będzie można zrobić rozbudowanego researchu, warto powstrzymać się z zachwytem i poczekać na możliwość przetestowania”. 

Ekspert: Magnus nie jest przełomem

Czytaj więcej: Chiny wywracają stolik. Czy darmowy DeepSeek pokona ChatGPT?

Bilicki idzie o krok dalej i zauważa, że koncepcja Manusa nie jest żadnym przełomem.  

– Jedną z pierwszych platform tego typu, na które natrafiłem jest marblism, która również oferuje agentów i ma swoich użytkowników. To co odróżnia ją od Manusa to fakt, że Manus przedostał się do mainstreamu prawdopodobnie dzięki DeepSeekowi, który niedawno wywołał tyle szumu. Zapewne wiele osób odnalazło w tym analogię – Open AI stworzył agenta za 20 tys. dolarów, a chiński startup zrobił to prawdopodobnie za ułamek tej kwoty – stwierdza.

Bilicki wyjaśnia, że Manus “nie ma pod maską nowej sztucznej inteligencji”, ponieważ agentów tworzy się, wykorzystując stare, dotychczasowe AI, a (wstępny) sukces agenta to wynik nie technologicznego przełomu, a zupełnie innych czynników.  

– Od ponad roku, może dwóch lat, każdy z nas może tworzyć własnych agentów i nie jest to żadna wiedza tajemna. Manus wykorzystał model Claude 3.7, co w moim odczuciu było strzałem w dziesiątkę, bo ten model najlepiej rozumie programowanie do logicznych zadań. Chiński startup skorzystał z gotowców, umiejętnie połączył dostępne narzędzia, poza tym zrobił bardzo ładny interfejs, ciekawe demo, dobry marketing a dodatkowo wstrzelił się w deepseekowy trend – podsumowuje Bilicki.  

Czytaj więcej: Giganci cyfrowi w Chinach zaczęli korzystać z AI firmy DeepSeek

Dołącz do dyskusji: Nowy chiński agent AI zachwycił wielu. "Trzeba poczekać na możliwość testów"

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Nicpoń
Czy używa określeń takich jak twórcy, gracze, rozgrywka, dynamiczny, głębia czy zanurzyć się?
odpowiedź
User
Mati
Typowy konsument: szczoteczka huawei zła bo szpieguje i pobiera moje dane o szczotkowaniu zębów
Również typowy konsument: ej, koniecznie zainstalujcie i sprawdźcie to nowe chińskie AI, totalnie niepodejrzane ani nic.
odpowiedź
User
BratMario
Przynajmniej uczciwie nazwali to nowym chińskim agentem :D
odpowiedź