Antysemickie komentarze internautów cytowane w kampanii Muzeum Polin "Inne słowa, ten sam hejt"
Muzeum Historii Żydów Polskich Polin przygotowało kampanię "Inne słowa, ten sam hejt", która ma na celu zwrócenie uwagi na współczesne, antysemickie wypowiedzi w przestrzeni publicznej. Współczesne wpisy internautów w spocie "Złe słowa" czytają m.in Seweryn Blumsztajn i Daniel Passent. Kampanię przygotowano we współpracy z agencją Saatchi &Saatchi IS.
Spot "Złe słowa", przygotowany w ramach kampanii "Inne słowa, ten sam hejt" rozpoczyna hasło "Nienawiść zaczyna się od słów". Na planszach czytamy, że w marcu 1968 roku PZPR rozpętała antysemicką nagonkę, w następstwie której z naszego kraju wyjechało bezpowrotnie 13 tysięcy Polaków pochodzenia żydowskiego. W filmie cytowane są fragmenty wystąpień partyjnych oficjeli z tamtego okresu.
Przemówienia zestawiono z wybranymi, nienawistnymi komentarzami na temat Żydów, które Polacy publikują obecnie w internecie. Cytowane są wpisy z Facebooka, YouTube'a, Twittera oraz portali WPolityce.pl i WRealu24.pl. Na głos czytają je i komentują uczestnicy wydarzeń marcowych - prof. Łukasz Turski, Agnieszka Arnold, Seweryn Blumsztajn, Józef Lebenbaum, Krzysztof Topolski i Daniel Passnet.
- Naszą kampanią chcemy zwrócić uwagę, że mowa nienawiści, ksenofobia i antysemityzm mogą prowadzić do dramatycznych konsekwencji i dotykają konkretnych ludzi i środowiska. Sprzeciwiamy się hejtowi w jakiekolwiek formie. Działamy, bo obojętność jest najgorszą z postaw – komentuje Tomasz Pawlikowski, chairman i CEO Publicis Communications w Polsce.
Kampania zachęca także do odwiedzenia wystawy czasowej Muzeum Polin "Obcy w domu. Wokół Marca '68", poświęconej antyżydowskiej kampanii zorganizowanej 50 lat temu przez komunistyczne władze Polski. Ekspozycja prezentuje m.in współczesne przykłady antysemickich wypowiedzi. Jako przykłady podano twitterowe wpisy Magdaleny Ogórek i Rafała Ziemkiewicza. Oboje mocno to skrytykowali, a Ogórek wniosła pozew o zniesławienie przeciwko dyrektorowi muzeum, Dariuszowi Stoli.
Publicystka TVP Info wytknęła kilka miesięcy temu senatorowi Markowi Borowskiemu, że jego ojciec zmienił nazwisko z żydowskiego na polskie, więc Borowski powinien „rozliczyć się ze stalinowskiego i KPP-go spadku”. Rafał Ziemkiewicz z kolei pod koniec stycznia, dzień po tym jak Anna Azari, ambasadorka Izraela w Polsce, skrytykowała nowelizację, napisał: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”.
W ramach kampanii Muzeum Polin opublikowano także spot "Kronika hejtu", w którym w antysemicki hejt internautów przytaczano w formie wypowiedzi osób w trakcie ulicznej sondy. Wideo nawiązuje stylistyką do telewizyjnych programów z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.
Film oraz kampania "Inne słowa, ten sam hejt" powstały we współpracy z agencją Saatchi &Saatchi IS. Agencja jest odpowiedzialna za realizację działań, na które składają się: spoty „Złe słowa” i „Kronika hejtu”, strona internetowa, kampania social mediowa, a także 3 interaktywne instalacje, które będzie można zobaczyć na wystawie „Obcy w domu. Wokół Marca ‘68”.
Dołącz do dyskusji: Antysemickie komentarze internautów cytowane w kampanii Muzeum Polin "Inne słowa, ten sam hejt"
To instytucja państwowa, finansowana m.in. z moich podatków.
W związku z tym wszelkie manifesty i akcje tak jak ta z popieraniem aborcji eugenicznej, kiedy to na tt wrzucono zdjęcie pracowników instytucji ubranych na czarno, nie powinny mieć miejsca.
Mam tylko nadzieje, że nie zrobiono tego w czasie pracy, bo to już byłoby ostrym przegięciem.