SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

KRRiT mówi "nie" dodatkowym uprawnieniom szefa UKE. Ostrzega przed cenzurą

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ostrzega przed możliwością cenzury w internecie. Regulator zarzuca rządowi upolitycznienie prac nad wdrożeniem unijnego Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Krytykuje prawo do blokowania treści przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. 

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski (fot. KRRiT) Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski (fot. KRRiT)

Ostatnio „Dziennik Gazeta Prawna” poinformował o założeniach rządowego projektu ustawy wdrażającej DSA. Prezes UKE będzie mógł nakazać natychmiastowe zablokowanie treści w internecie, które uzna za naruszające dobra osobiste lub prawa własności intelektualnej, wyczerpujące znamiona czynu zabronionego albo pochwalające lub nawołujące do popełnienia takiego czynu.

KRRiT nie chce wzrostu uprawnień prezesa UKE

Jacek Oko został powołany na prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej we wrześniu 2020 roku. Wówczas większość parlamentarną miało Prawo i Sprawiedliwość. Kadencja szefa UKE trwa pięć lat, więc w ciągu kilku miesięcy powinniśmy poznać jego następcę, którego wyłoni już parlament, w którym PiS nie ma większości.

KRRiT jest zaniepokojona z powodu znaczącego poszerzenia uprawnień prezesa UKE. Będzie mógł wydawać nakazy nie tylko przeciwko nielegalnym treściom w usługach świadczonych przez dostawców pośrednich naruszających prawo własności intelektualnej, ale także wobec treści naruszających dobra osobiste lub wyczerpujących znamiona czynu zabronionego.

Regulator zauważa, że uprawnienia te w poprzedniej wersji projektu przypisane były sądowi, a nie prezesowi UKE. Krytykuje brak udziału użytkowników w postępowaniu UKE, brak doświadczenia urzędu w rozstrzyganiu spraw indywidualnych w zakresie ochrony dóbr osobistych. KRRiT nie podoba się tez rygor natychmiastowego wykonania decyzji prezesa UKE. Krytykuje możliwość zaskarżenia decyzji do sądu administracyjnego zamiast powszechnego.

- Zastosowanie ww. rozwiązań wiąże się zatem z wysokim ryzykiem wykorzystania do celów usuwania krytycznych wypowiedzi w Internecie, co łamie podstawowe prawo do wolności wypowiedzi - ostrzega KRRiT.  Regulator ponownie krytykuje rząd za to, że jest pomijany w pracach nad projektem. Rada chciałaby być organem, który decyduje o tym czy dane treści w internecie są legalne.

Specjalne stanowisko KRRiT

Kilka dni temu KRRiT przyjęła stanowisko w tej sprawie. - KRRiT stanowczo podkreśla, że wprowadzenie mechanizmów cenzury w internecie, w szczególności bez nadzoru sądowego i przy braku gwarancji proceduralnych, jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa - zauważył regulator.

Zdaniem Rady, wejście w życie takich przepisów jest ryzykowne. - Takie rozwiązania będą prowadzić do arbitralnych decyzji i ograniczenia prawa do informacji i do wyrażania opinii, co stanowi podstawę dla działania wolnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego - napisała KRRiT.

Regulator powołuje się na ustawę zasadniczą. - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stanowczo protestuje przeciwko zapowiedziom ograniczenia wolności słowa w Polsce. Takie działania stanowią rażące naruszenie konstytucyjnych gwarancji wolności słowa, zapisanych w art. 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który jednoznacznie zakazuje cenzury - przekonuje KRRiT.

Wicepremier: Chodzi o walkę z nielegalnymi towarami i piractwem

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zapewnił na portalu X, że proponowane przepisy „mają służyć zwalczaniu nielegalnych treści w internecie, w tym nielegalnych towarów, usług i informacji, z pełnym poszanowaniem Karty praw podstawowych”.

Gawkowski opisał, że „obecnie nielegalne treści zamieszczane na platformach internetowych oceniane są wyłącznie przez te platformy i to one decydują o ich usunięciu bądź nie”. - Zmiany w prawie mają spowodować, że można będzie wnioskować o usunięcie nielegalnych treści w procedurze administracyjnej i będzie możliwe odwołanie do sądu - zapowiedział.

Dołącz do dyskusji: KRRiT mówi "nie" dodatkowym uprawnieniom szefa UKE. Ostrzega przed cenzurą

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl