Minister sprawiedliwości chce kary dla TV Republika. Za program sprzed 9 miesięcy
Wolność słowa nie może służyć jako osłona dla nienawiści - podkreślił w piątek minister sprawiedliwości Adam Bondar. Szef MS wnioskował o ukaranie Telewizji Republika w związku z określeniami, które padły podczas programu Jacka Sobali w lipcu ub.r.

W środę Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wszczął postępowanie w sprawie ukarania Telewizji Republika grzywną pieniężną ws. wypowiedzi, które padły w wyemitowanym w lipcu ubiegłego roku programu "Mówi się...".
W piątek Adam Bodnar podkreślił na platformie X, że "wolność słowa to fundamentalne prawo zagwarantowane w Konstytucji, ale – jak każda wolność – ma swoje granice, wyznaczone przez godność człowieka, bezpieczeństwo publiczne i porządek konstytucyjny". "Wolność słowa nie może służyć jako osłona dla nienawiści" - dodał minister.
"To przekroczenie prawa, które wymagało reakcji instytucji nadzorujących media. Przewodniczący KRRiT, po analizie sprawy, wszczął postępowanie o ukaranie nadawcy karą pieniężną" - czytamy. Bodnar zaznaczył, że KRRiT, jako organ konstytucyjny, ma obowiązek przestrzegać ustawy o radiofonii i telewizji, łącznie z przestrzeganiem zakazu propagowania nienawiści oraz treści sprzecznych z dobrem społecznym i moralnością publiczną.
Skarga na słowa w programie Jacka Sobali
Skierowana do KRRiT skarga szefa MS dotyczy programu "Mówi się…", wyemitowanego w TV Republika 23 lipca 2024 r. Jak czytamy w komunikacie MS, w trakcie transmitowanego na żywo programu telefonująca do studia kobieta mówiła m.in. o "szubienicy" dla członków obecnego rządu oraz o "bandzie zboczeńców i zwyrodnialców", która w jej ocenie, rzekomo pracuje dla Ministra Sprawiedliwości. W ocenie MS komentarz wygłoszony na antenie prawdopodobnie dotyczył tymczasowego aresztowania trzech osób, w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
W skardze skierowanej do KRRiT przez Adama Bodnara podkreślono, że "prowadzący program redaktor Jacek Sobala nie przerwał słuchaczce, nie oponował wygłaszanym opiniom, a po zakończeniu wypowiedzi kobiety stwierdził, że rozumie jej emocje".
W komunikacie z 9 kwietnia MS informowało, że KRRiT na wniosek Bodnara przeprowadziła postępowanie wyjaśniające i stwierdziła w piśmie z 3 kwietnia br. przesłanym do Ministerstwa Sprawiedliwości, naruszenie art. 18 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Zakazuje on m.in. propagowania w audycjach działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Przypomnimy, że w podobnej sprawie dotyczącej tej samej audycji Republika została już ukarana. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nałożył 40 tys. złotych grzywny w lutym tego roku. Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT poinformowała wówczas Wirtualnemedia.pl, że chodzi o brak reakcji prowadzącego programu „Mówi się” na telefon kobiety, która używała obraźliwych sformułowań na członków koalicji rządzącej i zwolenników rządu.
Dołącz do dyskusji: Minister sprawiedliwości chce kary dla TV Republika. Za program sprzed 9 miesięcy
No, już ktoś taki do sejmu przyjął. Trzeba brać przykład od najlepszych.