Jeden z największych pirackich serwisów streamingowych na świecie zamknięty
Koalicja Alliance for Creativity and Entertainment, zajmująca się walką z piractwem poinformowała o zamknięciu Cuevana3, najpopularniejszego nielegalnego serwisu streamingowego w krajach Ameryki Łacińskiej. Operator został zlokalizowany w regionie Piura w Peru.
ACE twierdzi, że Cuevana3 znana wcześniej jako cuevana3.io w ciągu ostatnich czterech lat była liderem pirackiego streamingu w krajach Ameryki Środkowej i Południowej. Według firmy analitycznej SimilarWeb, nielegalny serwis doczekał się licznych naśladowców. Jego sieć obejmowała ponad 20 domen, co przyczyniło się do ponad 800 mln odwiedzin w ciągu zaledwie 24 miesięcy. Cuevana3 udostępniała ogromną bibliotekę naruszającą prawa filmowe i telewizyjne wielu firm.
- Największy hiszpańskojęzyczny piracki serwis streamingowy w Ameryce Łacińskiej już nie istnieje, dzięki niestrudzonemu, globalnemu wysiłkowi organów ścigania i organów sądowych w kilku krajach Ameryki Łacińskiej oraz globalnym zespołom ACE w Ameryce Łacińskiej i innych częściach świata. W ciągu ostatniego półtora roku usunęli też kilka podobnych nielegalnych usług w tym regionie, co jest jednoznacznym sygnałem wobec operatorów pirackich usług, że dotrzemy także do nich - stwierdził Jan van Voorn, szef ACE. Domeny Cuevana3 odsyłają teraz do strony organizacji, która zachęca do legalnego oglądania treści.
Coraz bardziej problematyczne piractwo w streamingu
W maju Europol wspólnie z funkcjonariuszami holenderskiej służby FIOD doprowadził do likwidacji największego dostawcy pirackich streamów w Europie. Oferowane przez niego ponad 10 tys. kanałów docierało do ponad miliona odbiorców w Europie. Wiele nielegalnych stacji przestało działać, ale chińscy sprzedawcy list m3u zapewnili, że powrócą. Tak też się stało. W ciągu maksymalnie kilku dni, kanały i treści wideo na żądanie znów były dostępne dla klientów piratów. Niektórzy z nich dzięki problemom, wywalczyli dodatkowy miesiąc nielegalnej subskrypcji za darmo.
Z raportu Audiovisual Anti-Piracy Alliance (AAPA), przeprowadzonego przez Uniwersytet w Bournemouth wynika, że aż 17 mln mieszkańców Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii korzysta z nielegalnych usług IPTV. Holandia jest krajem, gdzie piraci stanowią aż 8,2 proc. populacji. W Polsce to zaledwie 1,5 proc., natomiast w Rumunii 0,8 proc. Firma Muso szacuje, że rynkiem, gdzie piractwo jest najbardziej rozpowszechnione na świecie są Stany Zjednoczone. Wpływ mają na to ceny legalnych subskrypcji czy rozdrobnienie praw filmowych i sportowych.
W dobie streamingu piractwo treści telewizyjnych jest łatwiejsze niż w przeszłości. Nie potrzeba nadzwyczajnych zdolności technicznych, żeby wykupić i skorzystać z nielegalnej usługi na przykład na telewizorze czy przystawce z Android TV. Aplikacje służące do piractwa są dostępne w sklepie Google Play. Jeśli jakaś zostanie z niego usunięta, to do wyboru jest szereg innych. Wynajęci przez piratów dystrybutorzy sprzedają nielegalne listy z kilkunastoma tysiącami kanałów na chińskich serwisach sprzedażowych. Często roczna subskrypcja ze stacjami z całego świata i treściami wideo na żądanie, jest tańsza niż miesięczna opłata abonamentowa u legalnego dostawcy płatnej telewizji.
Branża rozrywkowa apeluje do Komisji Europejskiej o skuteczniejszą i surowszą walkę z nielegalnymi treściami w streamingu. Zarzucają Brukseli opieszałość i brak zdecydowanych działań. Tylko w 2021 roku straty z powodu piractwa w Europie miały wynieść 3,21 mld euro. Korzystanie z pirackich usług niesie zagrożenie także dla ich klientów. Mogą oni paść ofiarą oszustw, o czym informowaliśmy szczegółowo kilka tygodni temu.
Dołącz do dyskusji: Jeden z największych pirackich serwisów streamingowych na świecie zamknięty