Gazeta.pl zabiera głos w sprawie konfliktu w Agorze. „Nie zgadzamy się, by deprecjonowano naszą pracę”
Kierownictwo Gazeta.pl w liście, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl, sprzeciwia się „narracji koleżanek i kolegów z »Gazety Wyborczej«” i wyraża zdumienie „próbami wpływania na skład Zarządu Agory S.A. i chęcią zniwelowania zaproponowanego na początku kompromisu”.
W czwartek kierownicy redakcji Gazeta.pl wystosowali list w sprawie planowanego połączenia „Gazety Wyborczej” z Gazeta.pl skierowany do zarządu Agory i spółki Agora Holding.
„Nie zgadzamy się, by w toczącym się procesie pomijano Gazeta.pl, deprecjonowano naszą pracę i traktowano nas przedmiotowo. Tak odbieramy toczącą się za pośrednictwem listów i komunikatów dyskusję naczelnych »Gazety Wyborczej« i Wyborczej.pl z Zarządem” - piszą autorzy listu.
Dodają, że „solidarność zawsze była najcenniejszym atutem w tej organizacji”. „Z tym większym rozczarowaniem czytamy zdania wyrażające niechęć naczelnych »GW« do pracy z nami i bagatelizowanie osiągnięć naszego Szefostwa oraz wkładu w rozwój spółki Agora S.A. Te ostatnie są obiektywne dla nas i dla rynku” - podkreślają.
Kierownictwo Gazeta.pl zaznacza, że „spoiwem i gwarantem” poczucia bezpieczeństwa i perspektywy rozwoju jest dla nich dyrektorka pionu Agnieszka Siuzdak. I dodaje, że opowiada się za połączeniem pionów Prasy i Gazeta.pl, ale sprzeciwia narracji kolegów z „Wyborczej”. „Jesteśmy zdumieni ich niedopuszczalnymi próbami wpływania na skład Zarządu Agory S.A. i chęcią zniwelowania zaproponowanego na początku kompromisu. To nie redakcje powinny narzucać decyzje biznesowe” - podkreślają autorzy listu.
„Pominięcie dojrzałości biznesowej i kompetencji kierownictwa oraz pracowników Gazeta.pl niszczy cały ten projekt (...). My, ludzie Gazeta.pl jesteśmy gotowi od zaraz pomóc we wprowadzeniu zaplanowanej zmiany, ale apelujemy o wzajemny szacunek i wsłuchanie się w nasz głos. Bo nam również nie jest wszystko jedno” - kończą swój list.
Pod listem podpisali się m.in. szef strony głównej Gazeta.pl Bartosz Raj, p.o. dyrektorka programowa Karolina Deling-Jóźwik, szef serwisów informacyjnych Łukasz Kijek, szefowa działu Wzrost Sylwia Olczak, dyrektor Moto.pl Tomasz Korniejew, szef SEO Daniel Wlaźlak, szef redakcji SEO Krzysztof Kardas, dyrektor rozwoju marki Rafał Madajczyk, szef newsroomu Dariusz Facoń i dyrektor Sport.pl Mateusz Aleksandrowicz.
Konflikt naczelnych "Wyborczej" z zarządem Agory
Zarząd Agory tydzień temu poinformował, że zamierza połączyć segment prasowy spółki (obejmujący głównie „Gazetę Wyborczą” i Wyborcza.pl) i pion Gazeta.pl w jeden obszar biznesowy „realizujący wspólny cel wzrostu subskrypcji cyfrowych oraz wpływów reklamowych ze wszystkich powierzchni serwisów internetowych Agory S.A.”. Firma zaczyna przegląd opcji strategicznych dotyczących działalności internetowej. W mailu do pracowników zarząd tłumaczy ruch "konfliktem modeli biznesowych" i "wewnętrzną konkurencją".
Przeciwko planowanemu połączeniu i zwolnieniu wydawcy „Wyborczej” Jerzego Wójcika zaprotestowali naczelni tytułu i część dziennikarzy. Pod listem dziennikarzy podpisało się 321 osób. Naczelni „Wyborczej” uważają, że to Wójcik powinien odpowiadać za połączenie segmentu prasowego spółki z portalem Gazeta.pl. Jak dodają, proces powinien opierać się na rozszerzeniu i rozwinięciu modelu subskrypcji cyfrowej. Nie zgadzają się też na kierowanie serwisem Wyborcza.pl przez szefów Gazeta.pl.
Adam Michnik wraz z wicenaczelnymi „Gazety Wyborczej” w ubiegłym tygodniu skierował do zarządu propozycję resetu relacji, aby „dyskusję o połączeniu (…) rozpocząć od początku, bez zbędnego pośpiechu i w duchu wzajemnego zaufania”. Naczelni „Gazety Wyborczej” w kolejnym stanowisku określili próbę połączenia Gazeta.pl i Wyborcza.pl mianem „największego w historii kryzysu w relacjach »Wyborczej« z zarządem spółki Agora”. Dodali, że chcą tego połączenia, ale nie robionego „znienacka” i za ich plecami.
Zarząd Agory odpowiedział, że jest "zdumiony i zaniepokojony" działaniami, służącymi "pogłębieniu podziałów" w firmie. Jego zdaniem, tezy naczelnych "Gazety Wyborczej" wywołują "niepokój w zespole". Kierownictwo tytułu słowa zarządu odbiera jako groźbę i oświadcza, że nie będzie współpracować z członkinią zarządu Agnieszką Sadowską, która w ich przekonaniu "skrycie przygotowała plan integracji".
Jeden z właścicieli Agory, spółka Agora Holding, w liście do pracowników zaznaczył, że chce być „gwarantem bezpieczeństwa obu stron” procesu integracji Wyborcza.pl i Gazeta.pl.
Dołącz do dyskusji: Gazeta.pl zabiera głos w sprawie konfliktu w Agorze. „Nie zgadzamy się, by deprecjonowano naszą pracę”