„Forbes” wyrzuca freelancerów. Winny algorytm Google
Amerykański magazyn „Forbes” rozstaje się ze niektórymi współpracownikami-freelancerami, piszącymi do internetowego serwisu. To przez nową aktualizację algorytmu Google związaną z rankingiem treści.
„Forbes” na czas nieokreślony rezygnuje z usług dziennikarzy-freelancerów przygotowujących recenzje produktów w sekcji Forbes Vetted – podaje branżowy portal The Verge.
Według źródła serwisu to wina zmiany polityki Google w zakresie „nadużywania reputacji witryny”. W branży internetowej wymienioną praktykę określa się tzw. „pasożytniczym SEO”. Polega to na wykorzystywaniu wysokiej pozycji w wyszukiwarce i renomy konkretnej strony internetowej w wynikach wyszukiwania Google, aby publikować niskiej jakości treści, często niezwiązane z treścią strony.
Zobacz: Google znów aktualizuje algorytm. Co to oznacza dla SEO i content marketingu?
Prestiżowy tytuł reaguje na decyzję Google
Google chce walczyć z „pasożytniczym SEO”, premiując serwisy publikujące teksty podpisane imieniem i nazwiskiem danego autora lub autorki, spychając te bardziej anonimowe.
Cytując z The Verge – możliwe, że Forbes zechce uniknąć obniżenia wyników wyszukiwania i postawić wyłącznie na własne nazwiska. Dziś na internetowej stronie prestiżowego magazynu w USA obok dziennikarskich treści pojawia się wiele materiałów pisanych przez marketerów i innych zewnętrznych ekspertów, których jakość nie podlega ocenie redakcji, bo z reguły jest opłacana. Takiego typu materiały mogły zasilać sekcję Forbes Vetted, która zarabia za każdym razem, gdy czytelnik dokonuje zakupu przez wszyty w tekst link afiliacyjny.
Redakcja „Forbes” nie zajęła stanowiska na temat publikacji The Verge, nie wiadomo też, czy podobne decyzje co do freelancerów podjęto także w innych działach.
Dołącz do dyskusji: „Forbes” wyrzuca freelancerów. Winny algorytm Google