SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarz „Najwyższego Czasu” oskarża Cezarego Gmyza o manipulowanie dowodem sądowym

Dziennikarz Leszek Szymowski powiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przez Cezarego Gmyza przestępstwa manipulacji dowodem. Chodzi o nagranie dostarczone do sądu, które - zdaniem Szymowskiego - mogło być montowane - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. - Uważam, że Szymowski jest osobą skrajnie niewiarygodną, która przegrała już wiele procesów - komentuje Gmyz.

Leszek Szymowski jest dziennikarzem tygodników „Angora” oraz „Najwyższy Czas”, a także autorem kilkunastu książek. Pozwał Cezarego Gmyza za artykuł, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” w kwietniu 2012 roku. Autor posługujący się inicjałami „ceg” opisał jak Jan Piński, doradca wydawcy książek Szymowskiego, próbował zastraszyć zbierającego materiały do artykułu o nich dziennikarza dziennika tym, że ujawni współpracę Cezarego Gmyza z UOP-em na początku lat 90. W artykule znalazły się też krytyczne opinie o książkach Szymowskiego.

Szymowski uznał, że pod inicjałami „ceg” kryje się Cezary Gmyz i to właśnie on jest autorem tej publikacji. Zarzucił mu w pozwie rozpowszechnianie szkalujących go informacji bez dania mu szansy na zajęcie stanowiska. Domagał się przeprosin i zapłaty 20 tys. zł odszkodowania. Jednak Gmyz w odpowiedzi na pozew twierdził, że nie jest autorem artykułu i domagał się jego oddalenia. Dziennikarz „Najwyższego Czasu” wystąpił więc do spółki Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”, z zapytaniem o autorstwo spornej publikacji i otrzymał pisemne zaświadczenie, że artykuł jest napisany przez Cezarego Gmyza. Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się jednak do tłumaczenia byłego dziennikarza „Rz”, że oświadczenie wydawcy to dowód nielegalny, oddalił go, a w konsekwencji oddalił całe powództwo.

- Nie mogę ujawnić, czy jestem autorem tekstu podpisanego inicjałami „ceg”, ponieważ tajemnica dziennikarska obejmuje zarówno informatorów, jak i autorów. Jej uchylenia sąd może zażądać od wydawcy „Rzeczpospolitej” tylko w przypadku najcięższych przestępstw - wyjaśniał portalowi Wirtualnemedia.pl Gmyz (więcej na ten temat).

Leszek Szymowski odwołał się od wyroku, a Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił poprzednie orzeczenie. - Sąd stwierdził, że tajemnica dziennikarska i prawo do zachowania w tajemnicy nazwiska autora nie może służyć unikaniu odpowiedzialności cywilnej za naruszanie dóbr osobistych - tłumaczy nam Szymowski. Sprawa została odesłana do ponownego rozpatrzenia, a pierwszą datę wyznaczono na 13 sierpnia.

Dziennikarz „Najwyższego Czasu” opisuje, że w postępowaniu przed sądem Gmyz powoływał się na rozmowę z Janem Pińskim, obecnym redaktorem naczelnym „Uważam Rze”. - W odpowiedzi na pozew i późniejszych dokumentach Cezary Gmyz twierdził, że tę rozmowę nagrał, dodając adnotację „nagranie rozmowy w załączeniu”, ale nigdy go nie doręczył. Złożyłem wniosek, aby sąd zobowiązał pozwanego do dostarczenia tego nagrania - twierdzi Szymowski. - Najpierw jednak Gmyz dostarczył 27-sekundowy fragment, a teraz płytę CD z nagraniem, które w mojej ocenie nosi znamiona montażu - dodaje.

Szymowski zapowiada, że w poniedziałek złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez dziennikarza tygodnika „Do Rzeczy” przestępstwa manipulacji dowodem.

- Uważam, że Szymowski jest osobą skrajnie niewiarygodną, która przegrała już wiele procesów zarówno naruszeń dóbr osobistych jak i zniesławień, a w swoich publikacjach wypisuje często straszliwe bzdury. Sądzę, że tego typu „wrzuty” pod moim adresem mieszczą się w kręgu dotychczasowej działalności Leszka Szymowskiego - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Cezary Gmyz. - Dostarczyłem nagranie na oryginalnym nośniku, nigdy nie było ono montowane, wobec czego jeśli Leszek Szymowski złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przeze mnie przestępstwa to myślę, że sam będzie odpowiadał za zawiadomienie o przestępstwie, które nie miało miejsca - podkreśla.

Cezary Gmyz dodaje, że dostarczony dowód jest „skrajnie niekorzystny” dla Szymowskiego i dlatego dziennikarz „NC” próbuje „rozpaczliwie podważyć autentyczność i integralność nagrania”.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Najwyższego Czasu” oskarża Cezarego Gmyza o manipulowanie dowodem sądowym

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rapid kurczak
Czy ja dobrze rozumiem? Cezary Gmyz przed sądem zaprzeczył jakoby był autorem spornego artykułu po czym powód wystąpił do Gremi Media o ustalenie autorstwa i okazało się, że to jednak Cezary Gmyz?
odpowiedź
User
ge4
Gmyz twierdzi, że to nie on, wydawca potwierdza, że to Gmyz, ale to Szymowski jest wg Gmyza niewiarygodny.
odpowiedź
User
zbig
A kto to jest ten Gmyz ?
odpowiedź