Częstotliwości do sieci 5G będą sprzedawane w drodze aukcji, a nie przetargu. „Było ryzyko, że część bloków nie znajdzie nabywców”
Urząd Komunikacji Elektronicznej zdecydował, że częstotliwości które operatorzy wykorzystają do usług w sieci 5G zostaną rozdysponowane w drodze aukcji. Wcześniej regulator planował zorganizowanie w tej sprawie przetargu, zrezygnował jednak z takiej koncepcji. - Formuła przetargu nie pozwala na przenoszenie ofert między blokami, co powoduje ryzyko, że niektóre bloki nie znajdą nabywców. A konieczność powtórzenia procedury dla niesprzedanych bloków oznacza opóźnienia - komentuje Wirtualnemedia.pl Iwona Różyk-Rozbicka, dyrektor departamentu prawnego UKE.
Według wymagań sformułowanych przez Komisję Europejską w 2020 r. w każdym z krajów unijnych przynajmniej w jednym mieści powinna funkcjonować sieć 5G. Zgodnie z tym harmonogramem w 2025 r. 5G ma być z kolei powszechnie dostępna w każdym ze wszystkich państw należących do wspólnoty.
Przygotowania do wprowadzenia sieci 5G trwają także w Polsce, gdzie instytucje państwowe przygotowują grunt pod komercyjne wdrożenie nowej technologii. Ułatwienia związane z budową infrastruktury 5G przewiduje m.in. przegłosowana na początku lipca br. tzw. megaustawa telekomunikacyjna.
Do budowy komercyjnych sieci i wprowadzenia usług 5G działający w naszym kraju operatorzy telekomunikacyjni będą potrzebowali nowych częstotliwości z zakresu 3600-3800 MHz.
Według planów w połowie 2020 r. odpowiednie częstotliwości mają zostać rozdysponowane wśród operatorów. Teraz jednak okazuje się, że operacja ta zostanie przeprowadzona w inny sposób niż wcześniej zapowiadano.
Aukcja zamiast przetargu
Rozdysponowaniem wspomnianych częstotliwości zajmuje się Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), który wiosną br. poinformował o rozpoczęciu prac nad przygotowaniem przetargu na częstotliwości przeznaczone do budowy w Polsce infrastruktury 5G. Regulator przedstawił wstępne założenia przetargu i rozpoczął konsultacje proponowanych rozwiązań.
Wstępne założenia UKE przewidywały, że przedmiotem przetargu będą 4 ogólnopolskie rezerwacje częstotliwości z zakresu 3600-3800 MHz, każda obejmująca 50 MHz widma. Według regulatora należy zaznaczyć, że z uwagi na obowiązujące decyzje rezerwacyjne wykorzystywanie częstotliwości na obszarze całego kraju będzie możliwe z terminem późniejszym niż dzień doręczenia rezerwacji.
Wiosną regulator zaznaczał, że warto rozważyć też możliwość przeprowadzenia przetargu, przedmiotem którego będą 4 rezerwacje częstotliwości z zakresu 3480-3800 MHz, każda obejmująca 80 MHz widma. W takim przypadku dwie rezerwacje mogłyby być rezerwacjami ogólnopolskimi (zakres 3640-3800 MHz), z tym że z uwagi na obowiązujące decyzje rezerwacyjne wykorzystywanie częstotliwości na obszarze całego kraju byłoby możliwe z terminem późniejszym niż dzień doręczenia rezerwacji.
Kolejne dwie rezerwacje nie byłyby rezerwacjami ogólnopolskimi (zakres 3480-3640 MHz). Rezerwacje te nie obejmowałaby gmin na których obowiązują rezerwacje z terminem ważności dłuższym niż 4 lata od dnia ogłoszenia przetargu. Z kolei zakres 3400-3480 MHz zostałby przeznaczony na potrzeby użytkowania lokalnego.
Teraz plany nieco się zmieniły, o czym jako pierwsza poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Zgodnie z doniesieniami dziennika UKE zmienił swoją pierwotną decyzję i postanowił rozdysponować częstotliwości pod 5G w drodze aukcji, a nie przetargu. Taką metodę przydziału pasma regulator zastosował m.in. w 2015 r. organizując aukcję częstotliwości służących do rozbudowy sieci LTE.
Informacje te potwierdziła w komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl Iwona Różyk-Rozbicka, dyrektor Departamentu Prawnego UKE, która wyjaśniła motywy zmiany decyzji.
- Przeprowadzimy aukcję na częstotliwości pod 5G – przyznała Iwona Różyk-Rozbicka. - Opublikowany przez nas wiosną harmonogram przewiduje, że zakończenie procesu dystrybucji częstotliwości 3,6-3,8 GHz nastąpi na przełomie czerwca i lipca 2020 r., tak by w drugiej połowie przyszłego roku operatorzy mogli zacząć komercyjne wdrożenie 5G.
Przedstawicielka UKE zaznaczyła, że po zeszłorocznych konsultacjach przetarg wydawał się regulatorowi bardziej efektywnym sposobem zagospodarowania tego pasma.
- W tym roku zebraliśmy bardziej precyzyjne uwagi z branży i zweryfikowaliśmy nasze podejście – zaznacza Różyk-Rozbicka. - Formuła przetargu nie pozwala na przenoszenie ofert między blokami, co powoduje ryzyko, że niektóre bloki nie znajdą nabywców, a inne będą mieć ich kilku. Konieczność powtórzenia procedury dla niesprzedanych bloków spowodowałaby opóźnienie i brak synchronizacji we wdrożeniu usług 5G przez wszystkich posiadaczy pasma.
Na razie nie wiadomo kiedy zostaną ogłoszone warunki planowanej przez UKE aukcji i w jakim terminie zostanie ona ostatecznie przeprowadzona. Tymczasem większość kluczowych operatorów na naszym rynku rozpoczęła już techniczne przygotowania do wprowadzenia 5G. Własne testy rozpoczął w grudniu ub.r. T-Mobile Polska, wiosną próby 5G w Zakopanem przeprowadził Orange, zaś w lipcu br. z testami 5G w Toruniu wystartował Play.
Dołącz do dyskusji: Częstotliwości do sieci 5G będą sprzedawane w drodze aukcji, a nie przetargu. „Było ryzyko, że część bloków nie znajdzie nabywców”
naukowców i badań naukowych dotyczących sieci 5G i ogólnie promieniowania jonizującego i niejonizującego, zwłaszcza w zakresie
zdrowia ludzkiego i natężenia promieniowania, które
wykazują nadajniki.