SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Brad Pitt uczy się języków obcych

Brad Pitt stara się uczyć języków obcych, jednak to dla niego spore wyzwanie.

Aktor chciałby dorównać swojej partnerce, Angelinie Jolie, oraz dzieciom. Każde z nich posługuje się co najmniej dwoma językami.

- Denerwuję się, gdy w danym kraju nie potrafię porozmawiać z mieszkańcami - tłumaczy Pitt. - Staramy się spędzać dużo czasu w Europie i przy okazji uczyć się chociażby francuskiego. Gdy byłem młody, nikt nie kładł nacisku na naukę języków obcych, ale ja i Angie pragniemy, aby nasze dzieci swobodnie porozumiewały się w różnych krajach. Sam próbuję nadgonić, ale mój mózg nie jest już tak chłonny jak kiedyś. Pomijam już fakt, że mam ubogie słownictwo nawet we własnym języku. Moja elokwencja i umiejętność tworzenia poprawnych gramatycznie zdań są na poziomie trzynastolatka.

Dorobek Brada Pitta zamyka dramat sportowy "Moneyball", który 9 grudnia 2011 roku zagościł w polskich kinach.

Dołącz do dyskusji: Brad Pitt uczy się języków obcych

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Madmuazelle Michalina
Cóż za wymowne zdjęcie dodane do artykułu. Wygląda na nim jak Edward Nożycoręki.
Te ich dzieciaki to jakieś małe brzdące, a już dwoma językami operują. Godne podziwu. Ja francuskiego zaczęłam się uczyć dopiero w wieku nastu lat, a i tak miałam trudności z opanowaniem gramatyki, akcentu i wszystkich odmian, dopiero jak się zapisałam na zajęcia dodatkowe to podskoczyłam do poziomu zaawansowanego (ale to zasługa mojej pani lektor ze Szkoły Języka Francuskiego z Brackiej, jestem niewdzięcznikiem, ale z chiny ludowe nazwiska nie pamiętam :d), więc naprawdę jestem pod wrażeniem, że takie małe bąki mogą sprawnie operować francuskim.
"- Denerwuję się, gdy w danym kraju nie potrafię porozmawiać z mieszkańcami" - to we Francji zapewne jego złość sięga zenitu. Byłam jeszcze w liceum na wycieczce objazdowej, kiedy mój francuski jeszcze nie był doszlifowany. Za nic w świecie mieszkańcy stolicy mody nie chcieli z nami rozmawiać po angielsku. Musiałam się nieźle nagimnastykować, by się dogadać.
odpowiedź