Inwazja Rosji na Ukrainę zaczyna odbijać się na polskiej gospodarce, co widać m.in. po słabnącym złotym, galopujących cenach paliw i dalszym wzroście stóp procentowych. Reklamodawcy już działają ostrożniej: część przesuwa kampanie, inni je wstrzymują, a większość z mniejszym optymizmem podchodzi do długofalowych deklaracji i zobowiązań. To w efekcie może doprowadzić do spowolnienia na rynku reklamowym, jednak - zdaniem ekspertów pytanych przez Wirtualnemedia.pl - nie na tak dużą skalę, z jaką mieliśmy do czynienia przy wybuchu pandemii COVID-19.