KRRiT tłumaczy opóźnienia w DAB+ pandemią
W tym roku - wedle zapowiedzi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - miało ruszyć postępowanie na ogólnopolski radiowy multipleks cyfrowy DAB+. - Rok 2020 nie był sprzyjający dla rozwoju radiofonii cyfrowej DAB+ z powodu między innymi ograniczeń związanych z pandemią Covid-19 - tłumaczy nam Teresa Brykczyńska, rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Na razie zaplanowano jedynie konkurs na multipleks lokalny - w Poznaniu i Rzeszowie.
Dołącz do dyskusji: KRRiT tłumaczy opóźnienia w DAB+ pandemią
„Radiofonia cyfrowa to wieksza ilość stacji w eterze a więc wieksza konkurencja. Dla słuchaczy super a dla nadawców już niekoniecznie. Dzięki rozwojowi dab+ moglibyśmy słuchać np. Radia 357 albo Nowy Świat w eterze a nie tylko przez internet”.
Tylko pozornie wygląda to dobrze. Skończy się jak cyfrową telewizją naziemną: kupa słabiutkich kanałów, nadających setną powtórkę z powtórki. Tort reklamowy jest mniej więcej taki sam przy 10 stacjach radiowych, jak i 40. Podzieli się tylko na więcej kawałków. Zamiast 10 stacji z muzyką z automatu typu „umpa, umpa, bum cyk, bum cyk”, ciętej z metra, będziesz miał 40 takich stacji. Do tego raz na godzinę wchodzący z nijakim tekstem prezenter, cierpiący na głupawkę.
A jak wyłączą FM, to zacznie się upychanie stacji, kosztem jakości, która i tak w DAB+ jest nie najlepsza.
W dobie radia internetowego nie widzę sensu ładowania pieniędzy w drogą i przestarzałą technikę DAB+. Bo jaki może być wynik starcia obu technologii?
DAB+ - kosztowny, o ograniczonej ofercie programów, w nie najlepszej jakości dźwięku.
Radio internetowe – tania emisja programu, dobra jakość dźwięku i praktycznie nieograniczona oferta programów.
Co do Radia Nowy Świat i 357 – jest za drogie dla tych stacji, chyba że zaczną nadawać reklamy. Tylko że nie będą to już te same stacje i wielu słuchaczy zniesmaczonych reklamami, po prostu „odpłynie”. Gdzie? Do radia internetowego.