Wszyscy zwalniają, a Hearst rozdaje premie dziennikarzom
Amerykański koncern medialny Hearst, właściciel 24 dzienników i 300 czasopism, zapowiedział, że w jego redakcjach nie będzie obniżek płac ani przerw w pracy. Przeciwnie, wszyscy pracownicy dostaną premię.
Przełamując dramatyczny trend w branży wydawniczej, koncern Hearst zapowiedział swoim redakcjom, że w trakcie epidemii koronawirusa nie będzie żadnych zwolnień, przerw w pracy ani obniżek płac - podaje Poynter.
Na specjalnie zorganizowanej konferencji online prezes Hearsta Steven Swartz powiedział wydawcom i redaktorom, że wszyscy pracownicy otrzymają premię w wysokości 1 proc., a po epidemii firma stworzy dodatkową pulę nagród za zasługi, natomiast premie dla kadry kierowniczej nie będą się w tym roku wiązały się z koniecznością osiągnięcia konkretnych celów budżetowych.
Ponadto Swartz stwierdził, że Heartz zainwestuje sześciocyfrową kwotę w reklamy telewizyjne na niektórych rynkach, aby promować gazety i ich zasięgi w czasie pandemii.
"Hearst inwestował w firmy cyfrowe"
To ewenement na rynku amerykańskiej prasy, która jest w głębokim kryzysie. Ponad tysiąc lokalnych gazet i czasopism zapowiedziało duże redukcje miejsc pracy, dziennikarze są zwalniani lub mają przymusowe urlopy i obniżki pensji.
Jak zauważa Rick Edmonts, analityk rynku mediów, Hearst jest w dobrej sytuacji, bo przez poprzednie lata dokonał wielu sprytnych inwestycji w firmy cyfrowe i osiągnął międzynarodowy zasięg.
Nowojorski Hearst jest właścicielem 24 dzienników i ponad 300 czasopism na całym świecie, m.in. takich jak "San Francisco Chronicle", "Houston Chronicle", "Elle", "Cosmopolitan", 'Marie Claire" i "Esquire". Ma także 50 proc. udziałów w grupach A&E Networks i ESPN, które są właścicielami kanałów telewizyjnych, np. Crime&Investigations Network, Lifetime, History. Do koncernu należą również firmy zajmujące się dostarczaniem informacji biznesowych - Fitch Ratings i First Databank.
Dołącz do dyskusji: Wszyscy zwalniają, a Hearst rozdaje premie dziennikarzom