Szymon Hołownia o kampanii: całe życie zdemolowane, z czego utrzymam rodzinę?
Szymon Hołownia po tym, jak ogłosił zamiar utworzenia ruchu Polska 2050 zamieścił wideo, w którym przyznał, że pół roku kampanii „rozwaliło” jego życie, że nie ma oszczędności i musi zacząć szukać pracy. Zastanawia się też, czy będzie miał gdzie pisać.
W głosowaniu w wyborach prezydenckich w minioną niedzielę 28 czerwca Szymon Hołownia zdobył 13,87 proc. głosów. Taki wynik nie zapewnił mu udziału w II turze wyborów prezydenckich, w której spotkają się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.
Nie na taki wynik liczył sam Hołownia, zwłaszcza że kilka przedwyborczych sondaży dawało mu lepsze wskaźniki, nawet powyżej 20 proc.
Zanim we wtorek Hołownia zapowiedział utworzenie stowarzyszenia Polska 2050 zamieścił w internecie nagranie adresowane do swoich zwolenników. Wprost w nim przyznał, że liczył na lepszy wynik w I turze. - Wierzyłem, że jesteśmy w stanie tę Polskę już teraz zacząć zmieniać przy użyciu instytucjonalnych narzędzi. Wszystko oddałem Polsce, a Polska stwierdziła, że to nie jest jeszcze ten moment - mówił były dziennikarz. Stwierdził też, że „całe życie zostało zdemolowane przez sześć miesięcy kampanii”.
Przyznał, że wszystkie oszczędności wydał na projekt związany z jego kandydowaniem na prezydenta. - Muszę się zastanowić, co dalej z życiem w sensie zawodowym, z czego utrzymam rodzinę. Czy ktoś zechce, żebym znowu gdzieś pisał, czy jakieś fundacje mnie z powrotem przygarną? Będę się nad tym zastanawiał przez najbliższe dni – powiedział Szymon Hołownia.
Poranny live Szymona 29.06
Opublikowany przez Szymona Hołownię Poniedziałek, 29 czerwca 2020
20 lat życia zawodowego w mediach
Szymon Hołownia był do czasu kampanii prezydenckiej związany z mediami - od ponad 20 lat. W latach 1997-2000 był dziennikarzem działu kultury „Gazety Wyborczej”, w latach 2001–2004 pracował w dziale społecznym „Newsweek Polska”[6], w 2005 roku był zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Ozon”, a w latach 2005-2006 był redaktorem dodatku „Plus Minus” w „Rzeczpospolitej”.
W latach 2006-2012 współpracował z „Newsweek Polska”, potem przez niecały rok był felietonistą „Wprost”, a w 2015 roku zaczął współpracę z „Tygodnikiem Powszechnym”. Prowadził audycje w kilku stacjach radiowych (m.in. Radiu Białystok i VOX FM), w 2006 był gospodarzem programu „Po prostu pytam” w TVP1. W latach 2007–2012 był dyrektorem programowym Religia.tv, prowadził w tej stacji programy „Między sklepami”, „Bóg w wielkim mieście” i „Ludzie na walizkach”.
Największą popularność zyskał od 2008 roku jako współprowadzący „Mam talent!” w TVN. W 2015 roku razem z Marcinem Prokopem prowadził też w TVN program „Mamy Cię!”. Napisał ok. 20 książek, przede wszystkim o tematyce religijnej i duchowości. Otrzymał kilka nagród dziennikarskich, m.in. Ostre Pióro od Business Centre Club (w 2004 roku), Nagrodę „Ślad” im. bp. Jana Chrapka (w 2007 roku), Wiktora w kategorii Wiktor publiczności za 2010 rok, MediaTor w kategorii NawigaTOR w 2008 roku, a w 2010 roku był nominowany do Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego. Hołownia od lat jest zaangażowany w działalność charytatywną, głównie na rzecz dzieci w Afryce. Założył fundacje Kasisi i Dobra Fabryka, w 2016 roku otrzymał od Rzecznika Praw Dziecka Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka. Studiował psychologię w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Dwukrotnie przebywał w nowicjacie zakonu dominikanów.
Hołownia zakłada stowarzyszenie Polska 2050
Szymon Hołownia zapowiedział uruchomienie ruchu społecznego w formie stowarzyszenia Polska 2050. - Ta nazwa mówi wszystko o tym, co chcemy robić. Polska - bo to jest nasz dom i chcemy ją budować. 2050 - bo mniej więcej 30 lat to czas pokolenia. Chcemy, żebyśmy połowę XXI wielu osiągali jako ludzie mądrzejsi, głębsi, w Polsce, która jest zielona, solidarna, demokratyczna i bezpieczna - opisał.
Stowarzyszenie będzie oparte na 18 lokalnych biurach wyborczych Hołowni działających we wszystkich województwach. Będą w nim pracowali obecni działacze. - Nie umówiliśmy się tylko na wybory prezydenckie. Umówiliśmy się, że naprawdę będziemy pracować i służyć naszej ojczyźnie tak, jak potrafimy, nie tylko i wyłącznie dla pięknych słów i idei, ale dla naszych dzieciaków, naszych bliskich. Bo oni zasługują, żeby mieć do wyboru coś więcej niż jedną czy drugą kadrową partię polityczną, która zabetonowała się już w politycznych strukturach - powiedział. - Przyjmiemy wszystkich, którzy chcą zmiany, tej naprawdę ludzkiej, obywatelskiej zmiany - zadeklarował.
W planach start do parlamentu
Szymon Hołownia zapowiedział, że jego ruch wystartuje w najbliższych wyborach do parlamentu. - Jakaś część tego ruchu, w sytuacji, kiedy będzie to niezbędne, być może stanie się partią polityczną. Natomiast ta część ekspercka, działalności społecznej nigdy nie będzie partią polityczną, bo mamy różnych Polaków - opisał - Ta rzeczywistość jest tak dynamiczna, że wybory mogą być i na tej jesieni, i na wiosną, i za dwa lata, i za pięć, a może ich w ogóle nie będzie jak PiS zacementuje swoją władzę - zaznaczył Hołownia.
W kampanii przed wyborami prezydenckimi szefem sztabu wyborczego Hołowni był Jacek Cichocki, w latach 2011-2015 minister w rządzie PO-PSL, w zespole pracował też wieloletni dziennikarz Michał Kobosko, a komunikację nadzorowała Olga Adamkiewicz, przez ostatnie lata związana z agencją marketingowo-technologiczną Brand New Galaxy.
Dołącz do dyskusji: Szymon Hołownia o kampanii: całe życie zdemolowane, z czego utrzymam rodzinę?
Czemu?
Bo dobry żart tynfa wart.