Ruszył proces TVP z Adamem Bodnarem ws. słów po śmierci Adamowicza. „Próba wywołania efektu mrożącego”
Rozpoczął się proces sądowy, który Telewizja Polska wytoczyła Rzecznikowi Praw Obywatelskich, Adamowi Bodnarowi. Chodzi o wypowiedz Bodnara po zabójstwie Pawła Adamowicza, że sprawca mógł oglądać wcześniej TVP Info. - Telewizja zasugerowała, że gotowa jest zawrzeć ugodę, jeśli tylko ich przeproszę. Takiej ugody być nie może - poinformował Bodnar.
16 stycznia br. Adam Bodnar rozmawiał z Andrzejem Stankiewiczem w „Onet Opinie” na temat zabójcy Pawła Adamowicza. W pewnym momencie dziennikarz zapytał: „Sugeruje Pan, że on siedział w więzieniu i się nakręcał, bo mu w celi włączyli TVP Info?”. Bodnar na to odpowiedział: „Ja tego nie wiem, czy tak było, bo trzeba byłoby to przeanalizować. Ale moim zdaniem to jest jedna z tych kwestii, które należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje braku dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ także na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy”.
Po wypowiedzi Adama Bodnara służba więzienna poinformowała, że zabójca prezydenta Gdańska podczas odbywania kary miał dostęp do wielu kodowanych stacji, m.in. TVN24, i mógł wybierać, co chce oglądać.
TVP pozwała rzecznika za te słowa. Nadawca zażądał wpłaty 25 tys. zł na konto WOŚP, oraz przeprosin za rzekome naruszenie dóbr osobistych. Adam Bodnar od początku podkreślał, że odbiera ten pozew jako próbę nacisku na konstytucyjny organ.
Proces wytoczony przez publicznego nadawcę rzecznikowi praw obywatelskich zaczął się pod koniec zeszłego tygodnia. Poinformował o nim Adam Bodnar na Facebooku, dodając, że Telewizja Polska zaproponowała ugodę pod warunkiem, że rzecznik przeprosi za swoje słowa.
- Takiej ugody być nie może, bo: 1) nie naruszyłem prawa oraz dóbr osobistych TVP, 2) proces ten jest przykładem próby uciszania organu konstytucyjnego. (...) Jakiekolwiek ustępstwa wobec TVP, mając na względzie, że moje działanie stanowiło wyłącznie wykonywanie kompetencji RPO i nie przekroczyło granic wyznaczonych przez obowiązujące przepisy prawa, stanowiłoby fatalny wzorzec dla wszystkich obywateli. Potwierdziłoby skuteczność działań TVP zmierzających do zastraszenia i wywołania efektu mrożącego - informuje w swoim wpisie.
Kolejna rozprawa - tym razem z udziałem pełnomocników stron - odbędzie się pod koniec bieżącego tygodnia.
Dołącz do dyskusji: Ruszył proces TVP z Adamem Bodnarem ws. słów po śmierci Adamowicza. „Próba wywołania efektu mrożącego”