PKO BP: „afrykańska” reklama pokazuje naszą autoironię i dystans
Biuro prasowe PKO BP przekonuje, że sceneria afrykańska w nowej reklamie z Szymonem Majewskim ma symbolizować miejsce egzotyczne, więc równie dobrze mogłaby się rozgrywać w Australii, czy Meksyku. Spot świadczy również o autoironii i dystansie jej twórców.
W piątek list otwarty ostro krytykujący reklamę PKO BP, w której Szymon Majewski odwiedza Afrykę (obejrzyj ten spot) opublikował Mamadou Diouf, szef Fundacji „Afryka Inaczej”. Doiuf ocenił, że reklama propaguje negatywne stereotypy na temat Afryki jako terenu zacofanego cywilizacyjnie. Szczegółowo wyliczył mankamenty spotu, zaczynając od padającego na początku stwierdzenia „5 deko termitów”, a kończąc na ubraniu Szymona Majewskiego przypominającym strój kolonizatorów.
>>> „PKO na krańcach stereotypów” - Mamadou Diouf protestuje przeciw reklamie PKO BP z Afryką
W weekend biuro prasowe PKO BP odniosło się do tych zarzutów. W oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl podkreśliło, że spot rozgrywający się w Afryce do kolejna reklama z cyklu „Szymon na krańcach świata”. „We wcześniejszych odsłonach scenerią dla podróży Szymona był Mars oraz "Kraina za siedmioma górami, za siedmioma lasami", co pokazuje abstrakcyjny kierunek myślenia agencji reklamowej DDB, która przygotowała spoty. Wymyślając kreację do nowego produktu PKO twórcy szukali takiego miejsca geograficznego, które z punktu widzenia odbiorcy reklamy byłoby równie odległe od Polski jak Mars i równie umowne jak Kraina Królewny Śnieżki i Siedmiu Krasnoludków. Takie miejsca to np. Australia, Afryka czy Meksyk” - czytamy w komunikacie.
Biuro prasowe PKO BP zaznacza, że twórcy ostatniej reklamy przeanalizowali działanie płatności mobilnych na różnych rynkach i mają wiedzę o zaawansowaniu technologicznym takich krajów jak Kenia. „Osadzenie w tym kontekście reklamy nowinki technologicznej w Polsce, z której PKO chce dopiero uczynić nowy standard rynkowy, świadczy naszym zdaniem o poczuciu autoironii i dystansu jej twórców wobec siebie” - ocenia biuro. „Warto też podkreślić, że Szymon Gutkowski, dyrektor agencji DDB (która przygotowuje spoty PKO BP - przyp.red.) przez wiele lat mieszkał w Nigerii, a Tomasz Marszałł, dyrektor marketingu PKO, opublikował kilka artykułów na temat swoich afrykańskich podróży na łamach magazynu ‘Home & Market’. Trudno podejrzewać ich o uprzedzeniach czy stereotypowe myślenie o osobach pochodzenia afrykańskiego” - dodaje.
Zespół prasowy banku informuje, że koncepcja i scenariusz reklamy rozgrywającej się w Afryce był badany wśród potencjalnych odbiorców. Nie wzbudził większych kontrowersji, za to badanym spodobał się jego humorystyczny wydźwięk.
Szymon Gutkowski i Tomasz Marszałł skontaktowali się już z Mamadou Dioufem i zaproponowali spotkanie wyjaśniające całą sprawę.
Dołącz do dyskusji: PKO BP: „afrykańska” reklama pokazuje naszą autoironię i dystans