"Głodu sukcesu nie można mylić z arogancją". Kwestionariusz Jacka Olczaka z TOP10 Wpływowych
16 pytań i jedna osoba. Jacek Olczak, CEO Philip Morris International, odpowiada na nasz kwestionariusz, z którym mierzą się menadżerowie wyróżnieni w naszej liście dziesiątki wpływowych Polek i Polaków w światowych korporacjach.
.jpg)
Poniższy kwestionariusz jest częścią naszej redakcyjnej akcji “Wpływowi. TOP10 Polaków kształtujących światowy biznes”. Jacek Olczak, był jednym z menadżerów wyróżnionych w naszej liście. Tutaj znajdziecie jego historię zawodową, a poniżej zawodowo-osobisty kwestionariusz.
1. Jaki moment w Twojej karierze najbardziej wpłynął na to, gdzie jesteś dzisiaj – był to przypadek, ryzyko czy świadoma decyzja?
Chyba połączenie tych wszystkich czynników. Dziś jestem tu, gdzie jestem, dzięki wsparciu wielu osób. Pierwszą z nich był mój ojciec, który ciągle zachęcał mnie do nauki języka angielskiego, co w tamtej Polsce nie było tak oczywiste, jak dzisiaj. To jego upór otworzył przede mną drzwi do kariery w moim późniejszym życiu. Kolejny ważny wybór to uczelnia, którą skończyłem. Uniwersytet Łódzki dał mi solidne podstawy, jeżeli chodzi o finanse, ale także pokazał mi, że potrzebna jest zawodowa ciekawość i ciągła gotowość do uczenia się. Kolejny moment zwrotny to 1993 r. i rozmowa o pracę w Lozannie, w Szwajcarii.
Philip Morris International planował wtedy otworzyć oddział w Polsce i firma szukała Polaka z doświadczeniem zawodowym w księgowości. Z dobrym angielskim. Nigdy wcześniej nie byłem w Szwajcarii, więc jak usłyszałem, że płacą za samolot i pobyt, pomyślałem sobie „super!”. Po całym dniu rozmów i spotkań ówczesny szef regionu, któremu podlegała też Polska, zapytał mnie czy mam jakieś pytania. A że nie byłem pewny, o co mam go zapytać, to zapytałem wprost: „A co mogę tutaj osiągnąć?”. I on odpowiedział: „Może kiedyś zajmiesz moje stanowisko”. W drodze powrotnej do Polski głowiłem się, dlaczego nie odpowiedział mi szczerze, tylko użył tej korporacyjnej nowomowy. Ale patrząc na to, czym się dzisiaj zajmuję, to niewiele się pomylił. Spędziłem w tej firmie połowę życia. I nie żałuję ani jednego dnia.
2. Gdybyś miał opisać swój styl zarządzania, to jak byś go nazwał(a) i dlaczego?
Nazwałbym to pragmatycznym optymizmem. Ufam ludziom i swojemu zespołowi. Wierzę, że ludzie pracują najlepiej, jak potrafią. Ale wierzę też, że trzeba ciągle się rozwijać, robić swoją pracę jak najlepiej. Mój nadzór obejmuje dwa szczeble organizacji. Na kolejnych poziomach zarządzaniem zespołami zajmują się już moi podwładni, którym ufam.
Moja filozofia pracy brzmi: robię co do mnie należy, rozmawiam o pracy, kiedy jest to potrzebne, a kiedy czegoś nie wiem – zadaję pytania. I taki styl pracy staram się przekazywać swoim współpracownikom.
3. Co było Twoją największą porażką i czego Cię ona nauczyła?
Staram się nie skupiać na negatywach. Nie chcę marnować czasu na zastanawianie się, dlaczego coś poszło inaczej niż planowałem. Zawsze jest czas na korektę kursu. Nawet porażka może ostatecznie okazać się jednym z elementów w drodze do ostatecznego celu. Ktoś kiedyś powiedział: „Dobre decyzje wynikają z doświadczenia, a ono wynika ze złych decyzji”. Więc nie każda porażka jest klęską.
4. Jakie są największe wyzwania, z jakimi mierzy się polski menedżer na globalnym rynku?
Przez wiele lat, ze względu na naszą historię i położenie, Polki i Polacy nie mieli dostępu do takich możliwości, jak koledzy z Zachodu. Ale nauczyliśmy się radzić sobie z tymi wyzwaniami, stając się specjalistami od rozwiązywania problemów, aktywnie szukając dla siebie możliwości rozwoju i pokazania naszych umiejętności. Nie jesteśmy już „ubogimi krewnymi” w międzynarodowym biznesie, ale cenionymi, dynamicznymi menadżerami i liderami.
5. Jaką najważniejszą radę dałbyś Polakom, którzy chcą budować międzynarodową karierę?
Dysproporcje w poziomie wykształcenia czy w możliwościach rozwoju zawodowego między tzw. „bogatszymi” a „biedniejszymi” krajami na szczęście nie są dzisiaj już tak widoczne, jak wtedy, gdy ja zaczynałem karierę. Kiedyś wszystkimi się wydawało, że pracownicy z krajów zachodnich są lepiej wykształceni, ale teraz widzimy, że te poziomy się wyrównują. Moja rada – nie pozwólcie, żeby uprzedzenia i bariery w Waszych głowach powstrzymywały Was przed podejmowaniem nowych wyzwań. Bo my, Polacy, jesteśmy znani z tego, że jesteśmy elastyczni, zaradni, nastawieni na rozwiązania. I nie boimy się wyzwań. To są zalety polskich pracowników. I pamiętajcie o tym, że sukces zawodowy nie jest tożsamy z wspinaniem się po kolejnych szczeblach w korporacji ani kolekcjonowaniem tytułów zawodowych. To, co naprawdę się liczy, to ekscytująca praca, dająca Wam poczucie satysfakcji.
6. Gdybyś miał możliwość cofnięcia się w czasie i zmiany jednej decyzji zawodowej lub biznesowej, co by to było?
Nic. Gdybym zmienił moją ścieżkę kariery teraz pewnie nie rozmawialibyśmy teraz o tym, co udało mi się osiągnąć. Więc chyba mogę już zaryzykować stwierdzenie, że wszystko ułożyło się najlepiej, jak mogło.
7. Co najbardziej Cię inspiruje – w ludziach, w biznesie, w świecie?
Ludzie ciekawi świata, otwarci na nowe wyzwania, którzy nie boją się ryzyka i kwestionują status quo po to, żeby zmieniać ten świat na lepsze. Wszystko sprowadza się do myślenia skupionego na przyszłości, na rozwijaniu siebie i innych, na odczuwaniu głodu sukcesu. Nie można tego mylić z arogancją. Chodzi o to, żeby cały czas mierzyć wysoko.
8. Jaka była najbardziej nietypowa decyzja, którą podjąłeś w biznesie – taka, której nikt się nie spodziewał?
Myślę, że była to decyzja o odesłaniu papierosów do muzeum. Bo tam jest ich miejsce. To wywołało największe zdziwienie i zaskoczenie. Robimy to jako pierwsi w naszej branży, zmieniając cały nasz biznes od środka. Zmieniamy nasze produkty, zmieniamy sposób wykorzystania naszych zasobów, w ogóle zmieniamy funkcjonowanie całej firmy i jej łańcucha wartości. Bo chcemy, żeby papierosy w końcu zniknęły ze sklepowych półek. I to już się dzieje. W 2024 r. blisko 40% naszych globalnych przychodów netto pochodziło z wyrobów bezdymnych. Jestem dumny z tej decyzji i z olbrzymiego postępu, jakiego dokonaliśmy od czasu jej podjęcia.
9. Czy jest coś, co w swojej karierze zrobiłeś wyłącznie intuicyjnie, bez danych i analiz – i okazało się to strzałem w dziesiątkę?
Tak. Ponad 30 lat temu podjąłem pracę w PMI opierając się tylko i wyłącznie na własnej intuicji. I była to bardzo dobra decyzja. Jako młody finansista z Polski niewiele wtedy wiedziałem o funkcjonowaniu międzynarodowych korporacji czy branży tytoniowej. A jestem w tej firmie do dziś. I cieszę się, że każdy kolejny dzień przynosi nowe wyzwania i jest jeszcze bardziej ekscytujący, niż poprzedni.
10. Jaką książkę, film lub doświadczenie uważasz za przełomowe w swoim podejściu do biznesu?
W głębi serca jestem muzykiem. Dlatego często szukam inspiracji w niezwykłych artystach, jak Jimi Hendrix, Eric Clapton, czy Pink Floyd. Oni mieli niezwykły „drive”. Na nowo zdefiniowali granice muzyki. Łączy ich jedno – odnieśli gigantyczny sukces, przecierając szlaki nowym gatunkom i stylom, zachowując przy tym autentyczność i pozostając wiernym sobie. Myślę, że można tutaj szukać interesujących analogii ze światem biznesu, w którym tak ważny jest sukces i nieustające poszukiwanie innowacji, a jednocześnie równie istotne jest utrzymanie w sobie tej iskry, pasji do działania.
11. Gdybyś musiał zaczynać od zera, w zupełnie innej branży, co byś wybrał i dlaczego?
Pewnie grałbym w zespole muzycznym. W liceum grałem na basie, w zespole z przyjaciółmi. Raz nawet zajęliśmy trzecie miejsce w konkursie zorganizowanym w moim rodzinnym mieście, w Łodzi. Dalej kocham grać. W moim biurze stoi gitara, po którą czasem sięgam. Po godzinie 20, kiedy już nikogo nie ma, mogę trochę pohałasować.
12. Jakie pytanie najczęściej zadajesz sobie przed podjęciem kluczowej decyzji?
Jestem optymistą. A optymista wierzy, że jak podejmuje decyzje, to są to właściwe decyzje. Bo wynikają z doświadczenia, z wiedzy i informacji, które mamy w danej chwili. Trzeba zaufać naszym umiejętnościom i doświadczeniu. A jeśli pojawiają się wątpliwości – zadawać pytania, żeby lepiej zrozumieć sytuację. Nie warto natomiast dzielić włosa na czworo i zwlekać z działaniem. Niepodjęcie decyzji jest decyzją. A to często boli.
13. Gdybyś miał nauczyć swojego następcę tylko jednej rzeczy, co by to było?
Masz problem? Zakasaj rękawy. Otwórz swój umysł: ciekawość czyni cuda. To wystarczy.
14. Jaka umiejętność lub cecha, której nie uczą na studiach biznesowych, okazała się dla Ciebie kluczowa?
W sumie to prosta rzecz: pasja do pracy. Klucz w tym, żeby lubić to, co się robi i stawać się w tym coraz lepszym. Na pewno ktoś to w końcu zauważy i doceni. Potem przyjdą kolejne propozycje zawodowe, podwyżki itd. A jeśli tak się nie wydarzy, to znak, że pewnie jesteś w niewłaściwym miejscu. Wtedy warto pomyśleć o zmianie. Mamy tylko jedno życie. Pieniądze można stracić, zarobić albo pożyczyć. Ale czasu nie da się odzyskać.
15. Gdybyś mógł dać jedną radę młodszemu sobie z początku kariery, co by to było?
Powiedziałbym, że dobre wykształcenie, ale to za mało. Bez gotowości do ciągłej nauki, bez ciekawości świata i bez pasji do tego co robicie – to się nie uda. Moja droga zawodowa w PMI obejmowała różne stanowiska i różne rynki. To mi pomogło lepiej zrozumieć biznes, branżę, produkty oraz pracowników. Gdybym miał dać radę młodszemu sobie, to powiedziałbym: ucz się ciągle i bądź dociekliwy.
16. Czy uważasz, że Polska ma szansę stać się hubem dla międzynarodowego biznesu? Jakie zmiany mogłyby w tym pomóc?
Jestem o tym przekonany. Ta zmiana zachodzi na naszych oczach. Polska przyciąga kolejne inwestycje i jest dynamicznym krajem w sercu Europy, w którym warto prowadzić i rozwijać biznes. I jednocześnie nie traci kontaktu ze swoją ponadtysiącletnią historią i inspirującym dziedzictwem.
Ale największym bogactwem Polski są tysiące niesamowitych, wykształconych, ciekawych świata ludzi, którzy chcą się stale uczyć i rozwijać. Mając takie zasoby, Polska może stać się kołem napędowym do reindustralizacji Europy. I globalną kuźnią nowych talentów.
Dołącz do dyskusji: "Głodu sukcesu nie można mylić z arogancją". Kwestionariusz Jacka Olczaka z TOP10 Wpływowych