Menedżerowie wolą sztuczną inteligencję niż pracowników z pokolenia Z
37 proc. menedżerów wolałoby zatrudnić sztuczną inteligencję niż zaproponować pracę osobom z pokolenia Z - wynika z międzynarodowego badania Hult International Business School. Osoby urodzone między 1997 a 2012 rokiem, są krytykowane m.in. za brak odporności zawodowej, silnej etyki pracy i umiejętności radzenia sobie z konstruktywnym feedbackiem.

Badanie pokazało, że około 40 proc. menedżerów wolałoby zatrudnić roboty ze sztuczną inteligencją zamiast absolwentów z pokolenia Z. Wynika z niego również, że 89 proc. osób zajmujących się rekrutacją unika zatrudniania niedawnych absolwentów.
Dlaczego menedżerowie wybierają sztuczną inteligencję — narzędzie wciąż w fazie rozwoju — zamiast młodych, ludzkich talentów? Według “Newsweeka”, część odpowiedzi leży w reputacji, jaką pokolenie Z wypracowało sobie w miejscu pracy.
Znani jako pierwsze pokolenie cyfrowo natywne, pracownicy z pokolenia Z wnoszą do swoich ról biegłość technologiczną i zdolność adaptacji. Jednak jako pracownicy są często krytykowani za brak odporności zawodowej, silnej etyki pracy i umiejętności radzenia sobie z konstruktywnym feedbackiem. Według badania przeprowadzonego w 2023 r. przez ResumeBuilder, 74 proc. menedżerów uważa, że z pracownikami z pokolenia Z trudniej się współpracuje niż z innymi pokoleniami, a wielu z nich podaje jako główne obawy takie kwestie, jak poczucie wyższości i brak niezależności.
Badanie wykazało również, że aż 54 proc. pracowników z pokolenia Z zostaje zwolnionych w ciągu pierwszych 90 dni pracy. Statystyka ta podkreśla trudności, z jakimi borykają się zarówno pracodawcy, jak i młodzi pracownicy, dostosowując się do oczekiwań drugiej strony.
Zobacz też: Gen Z i Millenialsi najbardziej atrakcyjną grupą
Dlaczego liderzy biznesu wolą sztuczną inteligencję od pokolenia Z?
W badaniu Hult International ankietowani liderzy wskazali kilka powodów ich frustracji związanej z pokoleniem Z. 60 proc. stwierdziło, że osoby te nie mają doświadczenia w realnym świecie, brakuje im globalnego nastawienia (57 proc. wskazań), nie potrafią dobrze pracować w zespole (55 proc. wskazań).
Zdaniem 50 proc. badanych menedżerów w pokoleniu Z panują złe zasady etyki biznesowej, a szkolenia dla nich są zbyt drogie (53 proc. wskazań).
– Sprowadza się to do ekonomii i wydajności. Szkolenie AI do wykonywania zadań jest znacznie łatwiejsze i bardziej opłacalne niż szkolenie człowieka, któremu płaci się za wykonanie zadania. AI wykonuje zadania dokładnie tak, jak zaprogramowano, za ułamek kosztów. Wielu pracodawców dostrzega wartość w wykorzystaniu AI do podstawowego zarządzania zadaniami, szczególnie w rolach wsparcia i na stanowiskach podstawowych”. A AI nigdy nie potrzebuje urlopu, nie musi chodzić do lekarza i nigdy nie śpi. Poczekaj chwilę: który człowiek, w każdym wieku, może powiedzieć to samo? Wybór 37 proc. menedżerów, którzy preferują AI, jest oskarżeniem każdego pokolenia, podnoszącym kwestie etyczne, które zagrażają przyszłości pracy, jaką znamy – skomentował na łamach “Newsweeka” Kevin Thompson, ekspert finansowy, założyciel i dyrektor generalny 9i Capital Group.
Kluczowe wartości pokolenia Z
“Newsweek” zwraca uwagę, że pomimo krytyki, Generacja Z posiada cechy, które czynią ją bezcenną w dzisiejszej gospodarce. Jest pierwszym pokoleniem, które dorastało z internetem, a ta cyfrowa biegłość sprawia, że jest biegła w poruszaniu się po technologii, mediach społecznościowych i analizie danych.
Ich swoboda w korzystaniu z narzędzi do nauki online i pracy zdalnej daje im naturalną przewagę w hybrydowych środowiskach pracy. Ponadto Generacja Z ma tendencję do kierowania się wartościami, często opowiadając się za sprawiedliwością społeczną, zrównoważonym rozwojem i różnorodnością — cechami, które są zgodne z nowoczesnymi celami społecznej odpowiedzialności biznesu.
W publikacji zwrócono też uwagę, że wielu przedstawicieli generacji Z rozwinęło swoje umiejętności społeczne w mediach społecznościowych — głęboko dotkniętych izolacją spowodowaną pandemią. Osoby z tego pokolenia nie boją się publikować szczegółów swojego życia na platformach społecznościowych, ale interakcje społeczne stanowią wyzwanie dla niektórych. Jeden na pięciu pracowników generacji Z zgłasza, że w ciągu ostatniego roku nie odbył ani jednej bezpośredniej rozmowy z kimś powyżej 50. roku życia w swoim miejscu pracy.
Dołącz do dyskusji: Menedżerowie wolą sztuczną inteligencję niż pracowników z pokolenia Z
Z tym akurat, to wielu zadufanych w sobie szefów i kierowników też nie radzi.
Zły i toksyczny szef też potrafi zabić kreatywność w zespole i szybko zniechęcić do "konstruktywnego feedbacku" (oczywiście mówimy o uwagach merytorycznych i coś wnoszących... a nie postawach roszczeniowych i zwykłym marudzeniu)