SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Piotr Nisztor oskarża dziennikarzy „Gazety Finansowej” i „Pressu” z art. 212 KK. „Naruszali moje dobra osobiste”

Dziennikarz „Gazety Polskiej Codziennie” i TV Republika Piotr Nisztor skierował prywatne akty oskarżenia wobec Jana Pińskiego z „Gazety Finansowej” oraz Elżbiety Rutkowskiej i Grzegorza Kopacza z „Pressu”. Nisztor twierdzi, że dziennikarze podali nieprawdziwe informacje o jego rzekomej współpracy z CBA.

W tekście „Zlecenie na Jacka Kurskiego” opublikowanym przez „Gazetę Finansową” 10 czerwca br. znajduje się akapit, w którym Teresa Kozerska opisuje dziennikarza rzekomo współpracującego ze służbami specjalnymi i biorącego udział w domniemanej nagonce na prezesa TVP Jacka Kurskiego. Dziennikarz miał być zarejestrowany jako współpracownik Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod pseudonimem „Jelinek”.

- Jedną z osób kolportujących tego typu informacje jest dziennikarz prawicowych mediów (gazet i telewizji), za czasów CBA Pawła Wojtunika zarejestrowany jako współpracownik tej służby o pseudonimie „Jelinek”, a jednocześnie syn mianowanego przez PO prezesa spółki Skarbu Państwa. Przyjaciel od kieliszka oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych, oznaczony specjalną pamiątkową tabliczką przez samego generała Marka Dukaczewskiego. Prywatnie jest bardzo niezadowolony z rządów Kurskiego, bo liczył, że dostanie własny autorski program w TVP. Ten posiadający szerokie koneksje redaktor kolportuje dziś informacje, że po zmianie władzy w TVP zostanie szefem anteny i wynagrodzi tych, którzy okazali się mu pomocni. Czy ktoś się skusi? Pieniądze są duże - napisała Teresa Kozerska w artykule opublikowanym przez „Gazetę Finansową”.

W tekście Kozerskiej nie pada nazwisko dziennikarza rzekomo współpracującego z CBA. Inaczej jest natomiast w artykule „Krzysztof Czabański kontra Jacek Kurski, czyli wojna podjazdowa w prawicowej prasie” opublikowanym na łamach internetowego serwisu Press. Elżbieta Rutkowska i Grzegorz Kopacz krótko opisują w nim tekst Kozerskiej, w tym fragment o „Jelinku”. Przytaczają informacje podane przez „GF” oraz dodają, że „dziennikarze od razu rozszyfrowali, że chodzi o Piotra Nisztora”.

We wtorek Piotr Nisztor opublikował na Twitterze skany pierwszych stron aktów oskareżenia przeciwko Janowi Pińskiemu, redaktorowi naczelnemu „Gazety Finansowej”, oraz Rutkowskiej i Kopaczowi z „Pressu”. Na dokumentach widać, że akty oskarżenia dotyczą wspomnianych wyżej artykułów. Nisztor zarzuca dziennikarzom pomówienie poprzez podanie nieprawdziwej informacji, jakoby został zarejestrowany jako współpracownik CBA „Jelinek”.

- Nie będę komentował tej kwestii. Pierwsze sprawy za rozpowszechnianie kłamliwych informacji na mój temat zostały skierowane do sądu i umieszczone na moim Twitterze. To jednak dopiero początek spraw zarówno karnych jak i cywilnych, które zostaną skierowane przeciwko wszystkim tym, którzy po ujawnieniu afery taśmowej naruszali moje dobra osobiste. Pozwy i prywatne akty oskarżenia będę kierował także przeciwko tym, którzy powielali lub będą powielać te kłamstwa - przekazał Piotr Nisztor serwisowi Wirtualnemedia.pl.

Jan Piński w rozmowie z Wirtualnemedia.pl podkreśla, że jeszcze nie otrzymał żadnych oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Ani pozwu, ani aktu oskarżenia nie otrzymał również Grzegorz Kopacz.

- „Gazeta Finansowa” nigdy nie napisała, że „Jelinek” to Piotr Nisztor. Skoro zatem Piotr Nisztor postanowił mnie pozwać, to ciężar dowodowy spoczywa na nim. To on musi udowodnić, że to jego mieliśmy na myśli, pisząc o współpracowniku CBA - mówi nam Piński. - Dziwię się także, że to ja jestem pozwany z artykułu 212 kodeksu karnego. Nie jestem autorem tego tekstu, a nadzór merytoryczny nad jego powstawaniem nie jest podstawą do odpowiedzialności karnej. Chociaż chciałbym podkreślić, że nie otrzymałem jeszcze żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie - dodaje.

Redaktor naczelny „Gazety Finansowej” sugeruje, że sprawa może mieć drugie dno. Jan Piński wytoczył sprawę cywilną o zniesławienie Piotrowi Nisztorowi i Cezaremu Gmyzowi za sugerowanie, że rzekomo nadużywa on narkotyków. - W przeciwieństwie to Piotra Nisztora nie ścigam dziennikarzy z art. 212 KK. Uważam, że ten przepis nie powinien istnieć i nie zamierzam go używać - podkreśla Piński.

- Bardzo się dziwię, że ktoś, kto mieni się dziennikarzem, sięga po artykuł 212, tak znienawidzony przez środowisko i uważany za kaganiec cenzury - wtóruje Pińskiemu Grzegorz Kopacz. Podkreśla, że nie może szerzej komentować sprawy, ponieważ nie otrzymał jeszcze żadnych oficjalnych dokumentów. Zaznacza jednak, że ani on, ani Elżbieta Rutkowska nie stwierdzili wprost, że Nisztor jest „Jelinkiem”. Podkreślili natomiast, że do takich wniosków doszli inni dziennikarze.

W 2014 roku na łamach tygodnika „W sieci” ukazał się tekst Wojciecha Surmacza, redaktora naczelnego „Gazety Bankowej”, w którym napisano, że Piotr Nisztor miał rzekomo zostać zwerbowany do współpracy z CBA w 2013 roku. Nisztor zapowiedział, że pozwie Wojciecha Surmacza, jednak do tego nie doszło.

- Nie było pozwu. Sprawa rozeszła się po kościach. Rozmawialiśmy z Piotrem Nisztorem po tej publikacji. Ja nie ciągnąłem dalej tematu, on również - mówi serwisowi Wirtualnemedia.pl Wojciech Surmacz. - Tekst z „Gazety Finansowej” został oparty na informacjach, których nie miałem i nie potwierdzałem - dodaje.

Dołącz do dyskusji: Piotr Nisztor oskarża dziennikarzy „Gazety Finansowej” i „Pressu” z art. 212 KK. „Naruszali moje dobra osobiste”

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kropka
Byle tylko pokazali też noc poślubną to wszystko będzie OK:)))
odpowiedź
User
Kropka
Byle tylko pokazali też noc poślubną to wszystko będzie OK:)))

Człowiek pisze net strony podmienia. Sorry. To oczywiście nie do tego tekstu komentarz;:))))
odpowiedź