Przegrana Białego Domu. Musi przywrócić wstęp dziennikarzom Associated Press
Agencja Reuters poinformowała, że amerykański sąd federalny zniósł ograniczenia Białego Domu narzucone przez prezydenta Donalda Trumpa wobec Associated Press na czas trwania procesu. Agencja odmówiła podporządkowania się do rozporządzenia prezydenta w kwestii nazwy Zatoki Meksykańskiej, którą Trump pod koniec stycznia przemianował na Zatokę Amerykańską. W związku tym jej dziennikarze utracili możliwość wstępu m.in. do Gabinetu Owalnego.

Sąd federalny nakazał Białemu Domowi zniesienie ograniczeń dostępu nałożonych na Associated Press w związku z decyzją agencji o dalszym używaniu określenia „Zatoka Meksykańska” (zamiast Zatoki Amerykańskiej) w swoich materiałach.
Sędzia federalny Trevor McFadden, mianowany przez Donalda Trumpa podczas jego pierwszej kadencji, orzekł, że Biały Dom musi przywrócić dziennikarzom AP dostęp do Gabinetu Owalnego, pokładu Air Force One oraz wydarzeń odbywających się w Białym Domu, dopóki pozew AP jest w toku.
„Sąd po prostu uznaje, że na mocy Pierwszej Poprawki, jeśli prezydent otwiera drzwi dla jednych dziennikarzy – czy to do Gabinetu Owalnego, Sali Wschodniej czy gdziekolwiek indziej – nie może zamykać ich przed innymi z powodu ich poglądów” – napisał McFadden w uzasadnieniu.
Sędzia poinformował, że jego decyzja nie wejdzie w życie aż do niedzieli, by dać administracji Trumpa czas na ewentualne odwołanie. Ostateczne orzeczenie spodziewane jest w ciągu najbliższych miesięcy – i również może zostać zaskarżone.
„Dzisiejsze orzeczenie potwierdza fundamentalne prawo prasy i opinii publicznej do swobodnego wypowiadania się bez obawy przed represjami ze strony rządu” – powiedziała rzeczniczka AP, Lauren Easton.
Spór o Zatokę Meksykańską
Przypomnijmy, że w połowie lutego reporterowi agencji informacyjnej Associated Press odmówiono wstępu do Białego Domu na wydarzenie w Gabinecie Owalnym. AP w swoich informacjach używa bowiem nazwy „Zatoka Meksykańska” mimo rozporządzenia prezydenta Donalda Trumpa zmieniającego nazwę akwenu na „Zatoka Amerykańska”.
Biały Dom nie udzielił amerykańskim mediom komentarza w tej sprawie.
Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu (WHCA) z zadowoleniem przyjęło decyzję. „Zarząd WHCA oklaskuje dzisiejsze orzeczenie, które wspiera podstawową zasadę naszego kraju – że rząd nie powinien mieć kontroli nad niezależnymi mediami, które go relacjonują” – napisano w oświadczeniu.
Associated Press wyjaśnia, że „Zatoka Meksykańska” nosi tę nazwę od ponad 400 lat, i jako globalna agencja informacyjna, AP będzie jej nadal używać, choć uznaje fakt wydania przez Trumpa zarządzenia zmieniającego nazwę na „Zatokę Amerykańską”.
AP poszło do sądu
W lutym AP pozwało trzech wysokich rangą doradców Trumpa, twierdząc, że ograniczenia były próbą wymuszenia na mediach używania języka preferowanego przez administrację. Pozew zarzucał, że ograniczenia naruszają konstytucyjne prawa do wolności słowa i do procesu, ponieważ AP nie miało możliwości odwołania się od zakazu.
Dwóch dziennikarzy AP – Zeke Miller, główny korespondent AP przy Białym Domu, oraz Evan Vucci, główny fotograf AP w Waszyngtonie – zeznało 27 marca, że ograniczenia poważnie utrudniły pracę redakcji.
Dziennikarze AP zostali wykluczeni z tzw. puli prasowej Białego Domu – grupy reporterów relacjonujących wydarzenia z Gabinetu Owalnego i towarzyszących prezydentowi w podróżach. Ograniczenia uniemożliwiają dziennikarzom AP obserwowanie działań Trumpa i innych najważniejszych urzędników Białego Domu w czasie rzeczywistym.
Kroki podjęte przez administrację zostały skrytykowane przez liczne organizacje zajmujące się wolnością prasy oraz przez WHCA.
Większość redakcji – w tym Reuters – wciąż używa określenia „Zatoka Meksykańska” i tam, gdzie to potrzebne, podaje kontekst związany z zarządzeniem Trumpa.
Dołącz do dyskusji: Przegrana Białego Domu. Musi przywrócić wstęp dziennikarzom Associated Press