TVN24 wydała oświadczenie ws. WOŚP. Szpila pod adresem prawicowych stacji
Po tym jak Jerzy Owsiak nagłośnił sprawę gróźb kierowanych pod adresem swoim oraz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, mnożą się gesty wsparcia dla szefa Fundacji. Solidarność z Owsiakiem wyraziła m.in. prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, a redakcja TVN24 wydała oświadczenie potępiające nagonkę na twórcę Orkiestry, za którą stoją “osoby i media, które same organizują zbiórki, ale w interesie własnym, a nie społecznym”.
Oświadczenie redakcji TVN24 pojawiło się w środę zarówno na stronie portalu, jak i w mediach społecznościowych informacyjnej stacji Grupy TVN - ten nadawca jest partnerem telewizyjnym WOŚP od sześciu lat.
“Całym sercem jesteśmy za WOŚP, która od ponad trzech dekad potrafiła uruchomić to, co najlepsze w Polakach, otworzyć nasze serca, byśmy byli razem i razem pomagali. Jest najlepszym dowodem na ludzką dobroć, z której korzysta praktycznie każdy z nas" - czytamy w oświadczeniu.
"Pomoc, energia i misja Orkiestry, która połączyła wiele pokoleń Polaków i pomogła uratować niejedno ludzkie życie, jest jednym z największych osiągnięć wolnej Polski i znakiem firmowym tego, co najlepsze w naszym kraju. Nie zgadzamy się na groźby, hejt i próbę niszczenia dorobku WOŚP, bo to jest dorobek każdego z nas. Szczególnie gdy stoją za tym osoby i media, które same organizują zbiórki, ale w interesie własnym, a nie społecznym. […]” - napisała redakcja TVN24, deklarując, że niezmiennie gra z "sercem WOŚP”.
Politycy potępiają groźby, policja zajmuje się sprawą
Wcześniej do nasilających się wraz z nadchodzącym finałem WOŚP ataków na Jurka Owsiaka i jego fundację odniósł się m.in. premier Donald Tusk, a w środę także Marszałek Sejmu Szymon Hołownia czy Aleksandra Dulkiewicz. Podkreśliła, że Gdańsk solidaryzuje się z Jerzym Owsiakiem i WOŚP, oraz że miasto przygotowuje się do zbliżającego się finału. "Wielu z moich współpracowników to także co roku wolontariusze WOŚP. Wierzę w to, że gdańszczanie znowu otworzą serca i pokażemy, że potrafimy dzielić się dobrem, a to co złe zostawiamy za nami" - zaznaczyła Dulkiewicz.
Stwierdziła ponadto, że "nie ma i nigdy nie będzie zgody na hejt i groźby, kierowane pod adresem tych, którzy przyczyniają się do tego, że po prostu nasze życie jest lepsze. Dlatego całym sercem jesteśmy z Jerzym Owsiakiem" – dodała prezydent Gdańska.
W środę rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński poinformował, że stołeczna policja podjęła czynności ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym nawoływaniu do nienawiści wobec Jerzego Owsiaka oraz Fundacji WOŚP.
Działania podjęto po tym, jak we wtorek Jerzy Owsiak opisał w swoich mediach społecznościowych jeden z telefonów odebranych w Biurze Prasowym Fundacji. Osoba, która dzwoniła, najpierw zapytała, czy dodzwoniła się do biura Owsiaka, a następnie powiedziała: "Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden". Prezes WOŚP napisał, że to kolejna w ostatnich dniach groźba. "Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał Owsiak.
Prezes WOŚP poinformował, że w Komendzie Stołecznej Policji złożone zostało zawiadomienie o przestępstwie, zawierające informacje o groźbach mailowych i telefonicznych. Owsiak zapowiedział, że on i Fundacja będą “robić swoje, czyli przygotowywać się do 33. finału WOŚP, który odbędzie się 26 stycznia, a którego motywem przewodnim ma być bezpieczeństwo i zdrowie dzieci”. Owsiak w swoim wpisie podał, że groźby są "bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby". "Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło" - zaznaczył.
Czytaj także: Jerzy Owsiak odpowiada na akcję Republiki. „Nie grasz, nie przeszkadzaj”
Dodał, że konkretne historie, numery telefonów i adresy mailowe przekazane zostały policji, a w Komendzie Stołecznej Policji Fundacja złożyła zawiadomienie o przestępstwie. "Autorzy gróźb, liczcie się z konsekwencjami" - napisał.
"Jeżeli dożyję jutra - to nie jest śmieszne - to nadal, ja i Fundacja, będziemy robić swoje, czyli przygotowywać się do 33. Finału dla onkologii i hematologii dziecięcej, gdzie pracy jest ogrom, a także dokonywać kolejnych, powtarzam kolejnych, powodziowych zakupów" - zaznaczył. "Jeżeli nie dożyję jutra, to pamiętajcie - kto szczuł, kto nakręcał tę nieprawdopodobną spiralę kłamstwa i nienawiści, kto sączył tę nienawiść w swoich newsach – Telewizja Republika i mało znana wPolsce24" - dodał.
Wtargnięcie reportera wPolsce24 do siedziby Fundacji WOŚP
Owsiak podkreślił, że ci ostatni nie powstrzymują się przed niczym. "Dzisiaj wtargnęli do naszej siedziby z kamerą i jak się okazało, prowadzili relację live, nie pytając, czy mają zgodę na wykorzystanie wizerunku osób będących w Fundacji - nas, pracowników, wolontariuszy, dorosłych i dzieci. Transmisja agresywna, znów z tezą, że powódź nie jest rozliczana. Na ścianie fundacji przyklejona duża informacja, aby chęć nagrywania wcześniej zgłosić Fundacji.
Co na takie zachowanie mamy robić my? Jesteśmy cierpliwi i grzeczni, mamy cały zapis tej rozmowy, ale dziś oświadczamy, że te dwie redakcje nie reprezentują żadnych zasad dziennikarskich, dlatego zakazujemy im wstępu do Fundacji i miejsc, w których prowadzimy swoje działania" - napisał. "Jeżeli nie dożyję jutra, to pamiętajcie, w jaki sposób tym szczuciem, tymi metodami, które są powtórką ze zdarzeń z Gdańska, grupa nienawistnych ludzi niszczy to, co wszyscy razem budowaliśmy przez ponad 3 dekady" - dodał.
Zwracając się do Polaków, zaznaczył, że muszą wybrać, "czy gramy dalej, czy potrafimy także rozpędzić na cztery wiatry tych złych, nienawistnych ludzi, i zrobić po raz 33. najpiękniejszy, kolorowy, radosny dzień". "Jeśli nie utrzymamy tego, co wspólnie tworzymy, nie tylko stracimy, ale za 3 lata wrócimy znów do strasznych ponurych dni" - zakończył swój wpis.
Wcześniej, w poniedziałek Owsiak opublikował na Facebooku oświadczenie zatytułowane "Grasz, wielkie dzięki i szacun! Nie grasz, nie przeszkadzaj!". Stwierdził w nim, że Fundacja spotkała się "z nieprawdopodobnym festiwalem kłamstw i obrażania nie tylko […] Fundacji, ale wszystkich, którzy pomagali przy powodzi".
Ma to związek z pytaniem dziennikarki "Tygodnika Solidarność", jakie w ub. tygodniu zadała szefowi WOŚP po konferencji prasowej. Zasugerowała w nim, że fundacja nie wydaje pieniędzy zebranych na pomoc poszkodowanym przez powódź. "50 mln zł leży na koncie" - stwierdziła. Owsiak odpowiedział, że 40 mln zł to była oferta fundacyjna. "W momencie, kiedy ruszyła powódź, natychmiast zaoferowaliśmy nasze pieniądze, z naszego konta. To nie były pieniądze zbiórkowe" - powiedział, a na początku stycznia opublikował szczegółowe rozliczenie wydatków Orkiestry na pomoc powodzianom. Wcześniej - pod koniec listopada - o szczegóły zorganizowanej przez WOŚP pomocy zwróciło się do fundacji pięcioro posłów PiS.
Czytaj także: Kolejny państwowy gigant gra z WOŚP. Umowa na kilka lat
W ramach dostępu do informacji publicznej parlamentarzyści m.in. Zbigniew Bogucki i Janusz Kowalski chcieli poznać koszty zorganizowania akcji pomocowej poniesione przez WOŚP, listę darczyńców oraz miejsc, do których zostały skierowane dary. Na pytanie Jerzy Owsiak i jego żona Lidia Niedźwiedzka-Owsiak odpowiedzieli 28 listopada 2024 r. Dokument przesłany posłom i zestawienie wszystkich wydatków i działań podjętych przez WOŚP dla powodzian opublikowane są na stronie internetowej fundacji.
Zanim WOŚP została zaatakowana za brak działań na rzecz powodzian, akcję przeciw fundacji i jej liderowi rozpoczęły kluby "Gazety Polskiej" pod hasłem "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”. Akcję skrytykował premier Donald Tusk, który w mediach społecznościowych napisał: "Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja."
Działalność Jerzego Owsiaka i Orkiestra jest atakowana przez prawicowe media i polityków od lat. W czasie rządów PiS Telewizja Polska zrezygnowała z transmisji finałów WOŚP. Po 25 latach transmisje finałów przeszły do prywatnego nadawcy – TVN. 6 stycznia poseł PiS Dariusz Matecki zapowiedział, że po dojściu do władzy przez jego ugrupowanie, PiS "rozliczy Owsiaka co do grosza".
Podczas ostatniego finału WOŚP zebrała ponad 281 mln zł, a od początku swojej działalności ok. 2,3 mld zł. Kupiła dzięki temu 74,5 tys. urządzeń dla szpitali.
Dołącz do dyskusji: TVN24 wydała oświadczenie ws. WOŚP. Szpila pod adresem prawicowych stacji