Kanada odrzuciła pomysł "podatku od Netfliksa"
Kanadyjski zespół ds. przeglądu prawodawstwa w sektorze nadawców i telekomunikacji zarekomendował tamtejszym władzom, by uzależniały działanie platform streamingowych na ich rynku od finansowania lokalnych kanadyjskich produkcji. Zrezygnowano z wcześniejszych pomysłów nakładania bezpośrednich podatków na kanadyjskich abonentów serwisów strumieniowych (tzw. "Netflix tax").
Kanadyjskie prawo nakłada na lokalnych nadawców mediów i operatorów sieci kablowych obowiązek finansowego wspierania rodzimych produkcji telewizyjnych. Na rynku pojawiały się pomysły, by takie same zobowiązania miały działające w Kanadzie międzynarodowe platformy streamingowe jak Netflix, Spotify czy Amazon Prime Video.
Kanadyjczycy nie zapłacą "podatku od Netfliksa"
W nowym raporcie poświęconym kanadyjskiemu sektorowi radiowo-telewizyjnemu i telekomunikacyjnemu zespół specjalistów ds. przeglądu prawodawstwa zarekomendował odejście od pomysłu "podatku od Netflixa". Opłatą mieli zostać obciążeni wszyscy abonenci subskrybujący serwisy strumieniowe, np. Netfiksa, Hulu, Spotify, Amazon Prime czy usługi Apple.
Zamiast tego zaproponowano, by kanadyjski rząd wywierał presję na cyfrowych gigantach, by dokładali się do lokalnych produkcji, tak jak ustawowo muszą to czynić rodzimi gracze.
- Właściwsze jest ustanowienie systemu, który wymaga od nadawców usług strumieniowych online, którzy czerpią korzyści z działalności w Kanadzie, aby inwestowali w kanadyjskie programy, które będą skierowane do naszych obywateli - napisano w raporcie.
Kanadyjski rząd już w 2017 roku zobowiązał Netflixa do wyłożenia 400 milionów dolarów na rozwój lokalnych produkcji w zamian za możliwość otwarcia centrów produkcyjnych w Toronto i Vancouver. W rekomendacjach kanadyjskich ekspertów znalazł się zapis, że wobec innych platform cyfrowych władze Kanady muszą podjąć podobne kroki.
Dołącz do dyskusji: Kanada odrzuciła pomysł "podatku od Netfliksa"