Infor Biznes oburzony doniesieniami na temat zwolnienia z „DGP” Świderka
Infor Biznes, wydawca „Dziennika Gazety Prawnej”, wyraził w oficjalnym oświadczeniu oburzenie w związku z negatywną wymową medialnych doniesień na temat zwolnienia z „DGP” redaktora Tomasza Świderka. Wydawnictwu nie podoba się także to, że w sposób tendencyjny głos w sprawie zabiera Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Agata Broda, rzecznik prasowy Infor Biznes, jest zdziwiona publikacjami sugerującymi, że decyzja o rozwiązaniu umowy o pracę ze Świderkiem była inspirowana zewnętrznymi naciskami. Zapewnia, że rozwiązanie tej umowy odbyło się zgodnie z obowiązującymi zapisami prawa.
„Decyzja o rozwiązaniu umowy była suwerenną decyzją redakcji, o czym Infor Biznes kilkakrotnie informował zainteresowane podmioty – media i SDP. Czujemy się pokrzywdzeni, że tak poważna instytucja, jaką jest Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, rozstrzyga i wyrokuje na forum publicznym sprawę, opierając się jedynie na jednostronnej relacji oraz „doniesieniach prasowych”. Spółka jest zobligowana zapisami polskiego prawa do zachowania w tajemnicy przyczyn wypowiedzenia umów o pracę pracowników, co uniemożliwia jej obronę przed atakami w tej sytuacji” – czytamy w oświadczeniu.
INFOR Biznes uważa, że argumenty używane w doniesieniach prasowych przedstawiają sprawę w jednostronnym, tendencyjnym kontekście i nieprawnie wykorzystują stwierdzenie o zamachu na wolność dziennikarstwa w Polsce. – Jest to bardzo poważnym oskarżeniem i godzi w dobre imię spółki Infor Biznes. Angażowanie organizacji dziennikarskich w osobiste interesy i wprowadzanie w błąd opinii publicznej narusza wizerunek opiniotwórczej gazety, jaką jest „Dziennik Gazeta Prawna”, czyli uderza w najczulszy punkt - wiarygodność tego medium i miejsca pracy dla dziennikarzy – podkreśla Agata Broda. Czy wydawnictwo Infor Biznes zamierza z tego powodu przeciwko komuś wejść na drogę sądową, na razie nie wiadomo.
Według przywoływanych w oświadczeniu Infor Biznes „prasowych doniesień”, powodem wyrzucenia Świderka z „DGP” miała być zbyt częsta krytyka, wyrażana przez niego w publikacjach wobec członków zarządu, a także rzecznika prasowego Telekomunikacji Polskiej. W sprawę zaangażowała się nawet Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy (IFJ), której członkiem jest SDP. Aidan White, sekretarz generalny tej organizacji, zwrócił się w oficjalnym liście do Stephane Richarda, prezesa France Telecom (która jest właścicielem TP SA), z prośbą o wyjaśnienie udziału Telekomunikacji Polskiej w tej sprawie.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich poinformowało, że udzieli Tomaszowi Świderkowi wszelkiej pomocy prawnej. Barbara Rogalska, wiceprezes Zarządu Oddziału Warszawskiego SDP powiedziała w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że za sprawą zwolnienia Tomasza Świderka z „Dziennika Gazety Prawnej” może stać nadzwyczajna uprzejmość redakcji wobec reklamodawcy. Jak poinformowała nas Rogalska, organizacja ta czeka na ujawnienie przez strony treści wypowiedzenia pracy, wręczonego dziennikarzowi. – Dopiero wtedy dowiemy się, jak wydawca i redaktor naczelny uzasadniają konieczność rozstania z pracownikiem – mówi Rogalska. Zarówno Rogalska, jak i Jerzy Kłosiński, wiceprezes Zarządu Głównego SDP, uważają, że sprawa Świderka powinna skończyć się na sali sądowej. - Jak było naprawdę, rozsądzić musi sąd – podkreślił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jerzy Kłosiński.
Dołącz do dyskusji: Infor Biznes oburzony doniesieniami na temat zwolnienia z „DGP” Świderka