Chrome zablokuje kolejne elementy we Flashu, w grudniu zakończy dla niego wsparcie

Swój program zmierzający do usunięcia technologii Flash z przeglądarki Chrome Google prowadzi już od dłuższego czasu, rozpoczął zaś od blokowania reklam we Flashu we wrześniu ub.r.

Teraz Google oficjalnie zapowiedział, że w najbliższych miesiącach całkowicie przestanie wspierać Flasha. We wrześniu br. na rynku ma się pojawić Chrome w wersji 53, w którym zablokowanych zostanie większość elementów Flasha pracujących w tle, wśród których znajdą się m.in. narzędzia związane z analityką stron.

Google podkreśla, że dzięki temu rozwiązaniu Chrome będzie szybciej ładował i obsługiwał strony, bowiem wspomniane elementy wykonane w technologii uchodzącej dzisiaj za przestarzałą powodują m.in. spowalnianie działania przeglądarek.

Zespół inżynierów Chrome ma też bardziej radykalne plany dotyczące obecności Flasha w tej przeglądarce. Zgodnie z planami w wersji Chrome’a oznaczonej numerem 55, która ma się pojawić w grudniu br. blokowane będą już wszystkie elementy Flasha, w zamian za to przeglądarka będzie całkowicie wspierać HTML 5.

Google zaznacza, że wyjątkiem będą strony internetowe obsługujące wyłącznie technologię Flash. W wypadku takich witryn użytkowników po załadowaniu strony zobaczy komunikat o konieczności ręcznego uruchomienia odpowiedniej wtyczki.

Flash jest od dłuższego czasu uważany za technologię przestarzałą, która powoduje wiele kłopotów w działaniu przeglądarek polegających m.in. na zawieszaniu się tych programów.

To jednak nie wszystko. Flash ma także opinię niebezpiecznego dla użytkowników. Przykładem może być sytuacja z kwietnia br., gdy Adobe wezwał użytkowników do krytycznej aktualizacji Flasha z powodu luki pozwalającej na ataki typu ransomware. Zagrożenie dotyczyło wówczas ponad miliarda użytkowników na świecie.

Google jest kolejną firmą, która zamierza całkowicie wycofać się ze wsparcia Flasha. Niedawno blokowanie elementów Flasha w Firefoksie zapowiedziała Mozilla, a w grudniu ub.r. przejście z Flasha na HTML 5 w plikach wideo zakomunikował Facebook.