Na skutek wyprzedaży walut rynków rozwijających się, do których należy Polska, oraz zbliżających się wyborów, złoty w najbliższych miesiącach będzie się osłabiał. Według Andrzeja Stefaniaka z firmy DMK dopiero przebicie granicy 4,235 zł za euro otwiera przestrzeń do dalszej dewaluacji. Jeżeli jednak sytuacja na świecie uległaby pogorszeniu, pod koniec roku możliwy do osiągnięcia jest nawet poziom 4,4.