W styczniu w sklepach było drożej średnio o blisko 18 proc.
W styczniu br. w sklepach było drożej średnio o blisko 18 proc. w ujęciu rocznym - wynika z najnowszego "Indeksu cen w sklepach detalicznych". Wzrost odnotowała każda z 12 analizowanych kategorii produktów.
Dołącz do dyskusji: W styczniu w sklepach było drożej średnio o blisko 18 proc.
Inflacja na świecie to fakt, jednak w tłustych latach sporo u nas przejedzono (co widać po stanie OZE, PKP czy służby zdrowia), teraz idą lata posuchy, a żaden polityk nie ma odwagi powiedzieć, że są baaardzo duże braki w budżecie. Covid wpierw dał trochę czasu, a kolejno przyspieszył inflację, bo ona już rosła rok przed wirusem. Ale kto by o tym pamiętał.
Kolejno: jako kraj ciągle biedny dostaniemy inflacją trzy razy mocniej, bo Niemcy za 2 lata będą już korygować wyniki i lekko budować wzrost gospodarki, a my będziemy dryfować tak do 2028 roku. Ale to już nikogo nie obchodzi, bo do tego czasu i przy obecnych nastrojach społecznych, to będziemy wtedy jeździć po pożyczki do Putina. To znaczy po kolejne "tarcze".
Jedyna nadzieja, że trochę ustabilizuje się sytuacja na świecie, ale to też wada, bo znowu wyjedzie 2 mln najbardziej kreatywnych i ambitnych obywateli, a zostaną sami kanapowi patrioci z pilotem w ręku.