„Sex/Life” to opętana na punkcie seksu wersja „365 dni” dla jeszcze grzeczniejszych dziewczynek
Nowy serial Netfliksa stara się jak może, by średnio co 5 minut przekraczać kolejne granice żenady. „Sex/Life” jest przykładem na to, jak prezentuje się dziecinnie pojmowana kobieca swoboda seksualna napisana przez zapatrzoną w mity nocnego miejskiego życia nastolatkę.
Dołącz do dyskusji: „Sex/Life” to opętana na punkcie seksu wersja „365 dni” dla jeszcze grzeczniejszych dziewczynek
Autor recenzji ma absolutnie rację - i nie chodzi tu o wymianę bohaterki na bohatera, a wówczas problem by nie istniał. Autor zwraca uwagę, że choć sfera intymna jest istotna, to czynienie z niej NAJWAŻNIEJSZEGO aspektu życia jest po prostu denne. I słusznie, bo jeśli szczytem naszej cywilizacji ma być puszczanie się na lewo i prawo, niezależnie od tego, kto to robi, to nie ma między nami różnicy od zwykłego zwierzęcia. Poza tym, trywializowanie w dzisiejszych czasach naprawdę ważnych wartości - takich jak wierność i wzajemne zaufanie - powinno się tępić, a nie gloryfikować.