SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Wpadka „Przeglądu Sportowego”: na pierwszej stronie o transferze, który nie doszedł do skutku

Na pierwszej stronie czwartkowego wydania „Przeglądu Sportowego” (Ringier Axel Springer Polska) znajduje się informacja o transferze Kamila Grosickiego, który ostatecznie nie nastąpił. Dziennikarze „PS” dowiedzieli się o tym zaraz po północy, kiedy okładki nie dało się już zmienić.

W środę był ostatni dzień, w którym w wakacje piłkarze mogli zmieniać kluby. O finalizowanych wtedy transferach obszernie informowały serwisy sportowe.

Po południu Tomasz Włodarczyk, szef działu piłkarskiego „Przeglądu Sportowego”, stwierdził na Twitterze, że Kamil Grosicki może przejść ze swojego dotychczasowego klubu Rennes do angielskiego Burnley. - Grosicki dogadany z Burnley. Oferta ok. 6 mln euro. Wszystko zależy od Rennes, ale daleko od porozumienia - napisał Włodarczyk. Rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski poinformował, że Grosicki i dwóch innych zawodników reprezentacji Polski uzyskali zgodę na opuszczenie jej zgrupowania, żeby odbyć badania medyczne i podpisać kontrakty z nowymi klubami.

Po godz. 23 na „Przegląd Sportowy” na swoich profilach socialmediowych pokazał pierwszą stronę czwartkowego wydania. Głównym tematem jest transfer Kamila Grosickiego do Burnley. - Kamil Grosicki spełnia marzenia. Zagra w Anglii. Kupiło go Burnley - napisano na okładce.


Zaraz po północy okazało się, że do transferu jednak nie dojdzie, o czym na Twitterze poinformował Tomasz Włodarczyk. - Tego nie dało się przewidzieć. Kamil Grosicki miał ustalone warunki 3-letniego kontraktu z Burnley, wsiadł do prywatnego samolotu i poleciał do Anglii na testy medyczne. Wszystko wydawało się kwestią formalności. Tymczasem nastąpiła spektakularna wywrotka... - napisał w komentarzu zamieszczonym niedługo potem w serwisie „Przeglądu Sportowego”.

- Fajną okładkę ma „Przegląd Sportowy”. Szkoda, że do kosza :( - skwitował sytuację zaraz po północy Przemysław Rudzki, wicenaczelny „PS”. Dodał, że pierwszej strony z nieprawdziwą informacją o transferze Grosickiego nie da się zmienić, bo wysłano ją już do drukarni. - Będziecie mieli temat do kręcenia z nas beki przez najbliższe pól roku, nie dziękujcie - napisano na twitterowym profilu „Przeglądu Sportowego”.


Według danych ZKDP w pierwszej połowie br. średnia sprzedaż ogółem „Przeglądu Sportowego” wynosiła 28 742 egz.

 

Dołącz do dyskusji: Wpadka „Przeglądu Sportowego”: na pierwszej stronie o transferze, który nie doszedł do skutku

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gulowa z Orłowa
POL POT :-)
0 0
odpowiedź
User
el kajo
W czasach prawdziwego Przeglądu, a nie korpoPrzeglądu, za taki numer poleciałby głowy. Zmiast udawać jeszcze większych pajaców niż nimi są.
0 0
odpowiedź
User
robo
takie sa konsekwencje robienia wicenaczelnym przypadkowego kolesia ze zmywka
0 0
odpowiedź