Właściciel CDA.pl chce sprzedać akcje za 5,5 mln zł. Serwis ma 75 tys. subskrybentów, 8 mln zł wpływów i 1,9 mln zł zysku w I połowie br.

Zapisy na akcje CwMedia będą przyjmowane do 5 grudnia za pośrednictwem Polskiego Domu Maklerskiego. Do 12 grudnia zaplanowano zamknięcie oferty i przydział akcji, a na początku przyszłego roku mają one zostać wprowadzone do obrotu na bocznym rynku giełdowym NewConnect.

CwMedia oferuje inwestorom maksymalnie milion swoich nowych akcji w cenie emisyjnej 5,5 zł za sztukę. Jeśli oferta dojdzie do skutku, będą one stanowiły 9,09 proc. kapitału firmy. Obecnie właścicielami spółki są jej założyciele Łukasz Ćwiek (ma 6,5 mln akcji) i pełniący funkcję prezesa Jarosław Ćwiek (3,5 mln).

CwMedia jest właścicielem serwisu CDA.pl z materiałami wideo, grami i multimediami zamieszczanymi przez użytkowników. Na początku ub.r. w witrynie uruchomiono płatną sekcję Premium z filmami i serialami, do której miesięczny dostęp kosztuje 19,90 zł. W memorandum informacyjnym firma podała, że na koniec czerwca br. sekcja miała 74,7 tys. płacących użytkowników, wobec 42 tys. na koniec ub.r.

Według badania Gemius/PBI w październiku br. cały serwis CDA.pl miał 7,77 mln realnych użytkowników i 183,4 mln odsłon, a jego sekcja Premium - 2,93 mln użytkowników i 22,3 mln odsłon.

Uruchomienie sekcji Premium mocno zmieniło model biznesowy CDA.pl. Wcześniej serwis zarabiał tylko z reklam (4,2 mln zł wpływów w 2014 roku i 7,3 mln zł w 2015 r.). Natomiast w ub.r. wpływy z subskrypcji wyniosły 3,4 mln zł (wobec 6,4 mln zł przychodów reklam), a w pierwszej połowie br. - już 6,1 mln zł (były ponad trzykrotnie wyższe od wpływów reklamowych w wysokości 1,9 mln zł).

Jednocześnie mocno zwiększyły się koszty operacyjne właściciela CDA.pl. W 2015 roku wynosiły 2,15 mln zł (przy przychodach w wysokości 7,29 mln zł), w ub.r. - już 5,67 mln zł (przy wpływach wynoszących 9,79 mln zł), a w pierwszej połowie br. - 5,89 mln zł (wobec 8,02 mln zł przychodów).

Przyczyniły się do tego głównie rosnące koszty usług obcych, na które firma w 2014 roku wydała 877,5 tys. zł, w 2015 roku - 1,8 mln zł, w ub.r. - 5,17 mln zł, a w minionym półroczu - 5,3 mln zł. Są to przede wszystkim wynagrodzenia dla dystrybutorów i producentów filmów i seriali udostępnianych legalnie w sekcji Premium serwisu.

W konsekwencji zysk netto firmy zmalał z 5,18 mln zł w 2015 roku do 4,14 mln zł w ub.r. i 1,89 mln zł w pierwszej połowie br.

- Fundusze z emisji mają pomóc w dalszym rozwoju serwisu i wzmocnić nasz udział w rynku - zapowiada Jarosław Ćwiek. - Nasze priorytety to: VOD - chcemy podpisywać nowe umowy licencyjne z dystrybutorami i zwiększać katalog filmów, który już teraz jest jednym z największych w Polsce; SmartTV - planujemy start aplikacji na telewizory obsługujące technologię smartTV; Mobile - do istniejącej aplikacji mobilnej na platformie Android chcemy dołączyć wersję na iOS; CDA.pl - mam tu na myśli przede wszystkim rozszerzenie funkcjonalności portalu, lepsze zarządzanie kontami i profilowanie treści - wylicza.

Jeśli CwMedia sprzeda akcje za 5,5 mln zł, zamierza wydać ok. 4 mln zł na projekty związane z marketingiem, 0,66 mln zł - na wynagrodzenia programistów, a 0,79 mln zł na inne kwestie dotyczące rozwoju CDA.pl.

Ryzyka: duzi konkurenci, roszczenia prawne i zmiany w Google

W sektorze płatnego VoD, na który stawia CDA, w Polsce pojawiły się w ostatnich latach dwie globalne platformy: Netflix i Showmax. Swój serwis VoD rozwija też Telewizja Polska, po tym jak wycofała własne treści z Ipli i VoD.pl. Z kolei VoD.pl zrezygnowało co prawda z oferty subskrypcyjnej, ale eksponuje autorskie programy Grupy Onet-RASP, a od września br. pozyskało też treści z Ipli i platformy Player.pl. Ta ostatnia do płatnej oferty włączyła właśnie stacje Canal+.

Jak w tej sytuacji poradzi sobie CDA.pl, które nie ma własnych produkcji? W memorandum właściciel serwisu zwraca uwagę na nasilającą się konkurencję „w szczególności ze strony dużych, globalnych marek takich jak Netflix, Amazon Prime, HBO i krajowych takich jak TVN, Onet, NC+, które dysponują większym zapleczem kapitałowym w stosunku do spółki”. Przyznaje, że może jej to utrudnić „pozyskiwanie nowych dystrybutorów filmowych do współpracy oraz licencji na udostępnianie treści w segmencie CDA Premium”.

Co czwarty polski internauta aktywnie ogląda seriale premium. „Gra o tron” najpopularniejsza

Kilka lat temu serwis CDA.pl był kojarzony m.in. z nielegalnie udostępnianych tam filmów i seriali. Właściciel witryny przyznaje, że jej niektórzy użytkownicy nadal umieszczają pirackie treści.

- Spółka ocenia, że posiada wdrożone odpowiednie procedury blokowania niepożądanych treści w oparciu o zgłoszenia dokonywane przez uprawnione do tego podmioty, a z uwagi na powyższe, jako podmiot świadczący usługi w zakresie hostingu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane przez użytkowników portalu. Mimo tego, aktywność związana z publikowaniem nielegalnych treści jest często niesłusznie przypisywana Spółce, co ma negatywny wpływ na jej reputację - analizuje CwMedia w memorandum. - Celem minimalizacji ryzyka związanego z reputacją, Spółka dąży do zacieśniania współpracy z dotychczasowymi dystrybutorami filmowymi, jak również dąży do pozyskiwania nowych kontrahentów dostarczających legalne treści na portal CDA.pl. Dodatkowo Spółka posiada także dwie niezależne opinie prawne potwierdzające zgodność prowadzenia działalności z obowiązującymi przepisami prawa - dodaje firma.

Obecnie linki do CDA.pl są pokazywane wysoko w wynikach wyszukiwania w Google. Właściciel serwisu zaznacza jednak, że w przeszłości po dużych zmianach algorytmu Google pozycjonowanie witryny mocno się pogorszyło, co miało przez pewien czas negatywny wpływ na wyniki finansowe firmy.

- Nie można również wykluczyć negatywnego dla Spółki wprowadzenia przez Google rozwiązań dotyczących prezentowania wyników wyszukiwania mających swoje oparcie w rzekomych lub faktycznych naruszeniach uprawnień dotyczących własności intelektualnej przez użytkowników CDA.pl lub Spółkę. Powyższe może skutkować tymczasowym zmniejszeniem oglądalności oraz liczby odsłon portalu, co może negatywnie wpłynąć na wyniki finansowe Spółki - ocenia CwMedia w memorandum. Zaznacza, że podobne zmiany dotknęłyby też konkurencyjne serwisy.