UOKiK: rekordowe 120 mln zł kary dla Volkswagena za aferę z dieslem

Postępowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczy praktyk Volkswagena ujawnionych jesienią 2015 roku. Okazało się, że koncern w samochodach marek Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. instalował oprogramowanie do sterowania silnikiem EA 189 EU 5. W warunkach testowych pozwalało ono zaniżać wartość emisji tlenków azotu - rozpoznawało, że samochód znajduje się na stanowisku kontrolnym i obniżało emisję tlenków azotu. Jednak podczas normalnej jazdy była ona wyższa.

Ponadto koncern wystosował wytyczne dla dealerów, zgodnie z którymi mieli oni nie uwzględniać zasadnych reklamacji konsumentów związanych z poziomem emisji tlenków azotu.

Ujawnienie tych informacji wywołało globalny kryzys reputacji Volkswagena. Rezygnację złożył prezes firmy Martin Winterkorn. Koncern został pozwany przez wielu klientów, a postępowania wyjaśniające podjęły organa państwowe w niektórych krajach.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w ramach swojego postępowania zakwestionował kilka praktyk Volkswagena w tej sprawie:
- rozpowszechnianie od 2008 do stycznia 2016 roku nieprawdziwych informacji w materiałach reklamowych, które sugerowały, że samochody marek Volkswagen, Seat, Skoda i Audi są ekologiczne oraz spełniają wymogi w zakresie emisji tlenków azotu;
- informowanie od 2008 do stycznia 2016 roku w świadectwach homologacji oraz w świadectwach zgodności WE o nieprawdziwych parametrach emisji tlenków azotu;
- kierowanie do lutego 2016 roku wytycznych do sprzedawców tych samochodów, które sugerowały nieuwzględnianie reklamacji konsumentów, mimo istnienia ewidentnej wady.

Regulator podkreśla, że w trakcie postępowania zebrał ponad 5 tys. kart z dowodami, a akta liczą 25 tomów. Do postępowania włączyła się także Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Marek Niechciał rezygnuje z funkcji prezesa UOKiK, przejdzie do zarządu UFG

- Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest kolejnym organem ochrony konsumentów w Europie, który wydał decyzję w tej sprawie. Volkswagen manipulował wskaźnikami emisji spalin - wprowadzał konsumentów w błąd, twierdząc, że jego pojazdy są przyjazne środowisku. Rośnie świadomość ekologiczna Polaków, więc wiele osób mogło celowo wybierać samochody, które emitują mniejsze ilości szkodliwych substancji - komentuje Marek Niechciał, prezes UOKiK-u.

Rekordowe 120 mln zł kary dla Volkswagena

UOKiK nałożył na Volkswagen Group Polska rekordową karę w swojej historii - 120,61 mln zł. Ponadto nakazano firmie poinformowanie o decyzji wszystkich konsumentów, którzy kupili jej samochody z silnikiem EA 189 EU 5, oraz opublikowanie tej decyzji na swoich stronach internetowych.

- Wziąłem pod uwagę to, że praktyka trwała 8 lat – nie było w trakcie postępowania żadnych propozycji ugodowych ze strony spółki. Firma działała na szkodę konsumentów, ponieważ kierowała nieetyczne rekomendacje, aby dealerzy nie uwzględniali zasadnych reklamacji konsumentów. Nieprawdziwe informacje w materiałach reklamowych wywołały dezinformację - odwoływały się do proekologicznej postawy Volkswagena, gdy w rzeczywistości samochody nie były przyjazne środowisku. Manipulowanie emisją spalin to zaprzeczenie ekologiczności - uzasadnia Marek Niechciał.

Regulator zaznacza, że Volkswagen zaniechał zakwestionowanych praktyk, ale ich skutki mogą trwać nadal, ponieważ wiele osób mogło zrezygnować z dochodzenia roszczeń.

Decyzja UOKiK-u nie jest prawomocna, Volkswagen może odwołać się od niej do sądu. UOKiK zaznacza, że jego decyzja po uprawomocnieniu stają się prejudykatem, co ułatwia konsumentom dochodzenie ewentualnych roszczeń w sądach. Ustalenia urzędu co do faktu stosowania praktyki są wiążące dla sądów powszechnych w przypadku rozpatrywania indywidualnych spraw w zakresie zakwestionowanych w decyzji praktyk. Na decyzję UOKiK konsumenci mogą się także powołać przy składaniu reklamacji.

Wcześniej podobne postępowanie dotyczące niemieckiego producenta samochodów zakończył odpowiednik UOKiK-u we Włoszech - nałożył na Volkswagen AG i Volkswagen Group Italia kary wynoszące łącznie 5 mln euro.

Volkswagen odpiera zarzuty

Volkswagen nie zgadza się z zarzutami Urzędu. - Volkswagen Group Polska nie widzi prawnych podstaw dla kary nałożonej przez UOKiK - poinformował Tomasz Tonder, dyrektor PR i Corporate Affairs Grupy Volkswagen Polska.

Jak wyjaśnił, w ocenie firmy "prezes UOKiK wszczął postępowanie przeciwko niewłaściwemu podmiotowi, spółka Volkswagen Group Polska jest bowiem jedynie importerem pojazdów i nie miała żadnej wiedzy o problemie emisji tlenków azotu w silnikach typu EA189".

Decyzja o ewentualnym odwołaniu się od decyzji UOKiK do sądu ochrony konkurencji i konsumentów, które jest prawem każdej ukaranej firmy, może zostać podjęta dopiero po otrzymaniu przez spółkę dokumentów z Urzędu.