SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Udręczona matka-Polka w akcji. Jak wypadł nowy sezon serialu „Krew z krwi”?

Serial „Krew z krwi” wraca po dziesięcioletniej przerwie. Trzeci sezon trafi do ramówki Telewizji Polskiej już w sobotę, 1 marca. Produkcja ma za sobą skomplikowaną historię, powstała na zlecenie Canal+ w 2012 roku, dopiero drugi sezon wyprodukowała TVP, a po dekadzie postanowiła sprawdzić ponownie, co słychać u Carmen Roty-Majewskiej, którą gra Agata Kulesza.

„Krew z krwi”, TVP„Krew z krwi”, TVP

„Krew z krwi” to rasowy kryminał o porachunkach mafijnych. W 2012 roku był powiewem nowości, a fakt, że serial kręcono w Gdyni, dodawał mu plus sto do atrakcyjności dzięki temu, że widzowie po raz kolejny nie musieli oglądać szklanych wieżowców w stolicy. Pierwszy sezon reżyserował Xawery Żuławski, który lubi wychodzić poza schematy, w końcu kilka lat później pracował także nad „Odwilżą”, kolejnym polskim serialem rozgrywającym się poza Warszawą.

Gdynia na pierwszym planie
O ile w 2012 roku było to nowatorskie, dzisiaj raczej nikogo już nie zaskoczy, ponieważ ucieczka z planami zdjęciowymi z Warszawy stała się coraz bardziej powszechna. Widzieliśmy to w „Kruku”, „Watasze”, „Przesmyku”.

W roli głównej powraca Agata Kulesza jako bohaterka mająca za sobą siedmioletnią odsiadkę w więzieniu. Carmen to córka bossa mafijnego, która długo żyła poza mafijnym uniwersum jako zwykła żona i matka. Dopiero po śmierci męża musiała szybko dorosnąć do nowej roli i stanąć na czele rodzinnego biznesu. Ostatecznie trafia za kratki, a gdy wychodzi na początku sezonu trzeciego, znowu ma postanowienie, aby wieść nudne „cywilne” życie. Jak łatwo się domyślić, nie będzie jej to dane.

To niefortunny zbieg okoliczności, ale warto przypomnieć, że w czerwcu 2024 oglądaliśmy finał „Skazanej” z Agatą Kuleszą i gdy ponownie oglądamy tę samą aktorkę w dosyć podobnej wyjściowo roli, możemy być nieco skonfundowani. Nie wszyscy widzowie śledzą przecież uważnie perypetie produkcyjne seriali i poszukując „czegoś do obejrzenia”, z łatwością mogą pomylić nowy sezon „Krew z krwi” ze „Skazaną”, zwłaszcza że w serialu występuje również Adam Woronowicz i Bartłomiej Topa, których oglądaliśmy także w „Skazanej”.

„Skazana” czy „Krew z krwi”?
I nie ma znaczenia, że ta obsada pierwotnie tworzyła „Krew z krwi”, a „Skazana” przyszła później. Umęczona twarz Agaty Kuleszy raz w wersji Carmen Roty-Majewskiej, a kolejnym razem jako Alicji Mazur, może widzowi niezaangażowanemu, ale szukającemu chwilowej rozrywki, zwyczajnie się pomylić. I to nie jego problem, że polskie obsady serialowe są do siebie bliźniaczo podobne.

A bohaterki, zarówno Carmen, jak i Alicja, to twarde babki, które z niejednego pieca jadły chleb, mocno osadzone w rzeczywistości i walczące o dobro swoich dzieci. Dosyć duże ryzyko podjęła Telewizja Polska, decydując się na wskrzeszenie serialu z taką samą obsadą. Czy ten eksperyment się powiódł, zdecydują widzowie.

Powrót po dekadzie
Dzisiaj „Krew z krwi” to kolejny „naburmuszony” kryminał, w którym brak odrobiny humoru, wszystko jest „na serio”, ciężką atmosferę można ciąć nożem, a każdy bohater ma coś do ukrycia. Carmen wychodzi z więzienia, czeka na nią partner Jan (w tej roli Bartłomiej Topa) i jadą do domu rodzinnego bohaterki, aby celebrować jej odzyskaną wolność.

Sielanka nie trwa zbyt długo, pojawiają się dawno niewidziani członkowie rodziny, dzieci Carmen (w tym syn Franek, grany przez Macieja Musiała), a także jej wrogowie jak Bronek (w tej roli Szymon Bobrowski). Nie brakuje również przyjaciółki Carmen, Sandry (Izabela Kuna). Punktem zwrotnym dwóch pierwszych odcinków, do których dostęp przedpremierowy miały media, jest uprowadzenie syna Carmen.

Czy warto obejrzeć „Krew z krwi 3”?
I tutaj zaczyna się typowa bieganina, załatwianie pieniędzy, nieufność, sprawdzanie kto co mógł zrobić itd. Fabularnie to nie porywa, aktorsko też nie bardzo. Mam wrażenie, że czas takich seriali jak „Krew z krwi” już minął. Jako widzowie lubimy być bliżej bohaterów, których codzienność rozumiemy, a nie takich, którzy bez problemu z dnia na dzień wyciągną z walizki dwa miliony złotych, żeby zapłacić okup.

Nie do końca rozumiem sens powrotu tego serialu, zwłaszcza że – jak wspominałam – Kulesza, Woronowicz i Topa dopiero co grali podobne role w „Skazanej”. Na polskim rynku produkcyjnym kryminałów, thrillerów i seriali sensacyjnych nie brakuje. Oglądaliśmy znacznie lepsze tytuły w minionym roku, więc ten powrót nie do końca jest uzasadniony (szukając mafijnych wątków, wystarczy wspomnieć „Prostą sprawę” i „Idź przodem, bracie”, w tym przypadku Piotr Adamczyk występuje w obydwu serialach, więc jak widać, problem duplikowania obsad jest powszechny).

Osobiście wolałabym obejrzeć trzeci sezon „Gliny”, serialu, któremu zabrakło kropki nad „i” oraz który wyprzedzał swoje czasy. „Krew z krwi” to przeciętna rozrywka, jakiej na rynku nie brakuje. Trzeci sezon wyreżyserował Michał Rogalski. Warto przypomnieć, że „Krew z krwi” to adaptacją holenderskiego serialu „Penoza”.

Trzeci sezon będzie liczył dziesięć odcinków, więc trzeba uczciwie dać kredyt zaufania, że akcja się jeszcze rozkręci. Rzecz raczej dla koneserów gatunku.

Premiera serialu „Krew z krwi 3” odbędzie się 1 marca na antenie TVP1.

Dołącz do dyskusji: Udręczona matka-Polka w akcji. Jak wypadł nowy sezon serialu „Krew z krwi”?

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Emma
Serial Pokój z tobą to będzie hit.
odpowiedź
User
Janusz
Ładnie CzystaWoda promuje ten gniot skoro wszystkie sojowe media piszą o nim XD
odpowiedź
User
Wolny
A ja się nie zgodzę, bo raz, że lubię takie powroty po kilku latach, a dwa grają Ci sami aktorzy i możemy zobaczyć jak się zmienili, a nie udajemy, że ktoś inny gra daną rolę.
odpowiedź