Rynek pracy odżyje w 2014, lepiej mieć poduszkę finansową
Rynek pracy w Polsce cierpi z powodu gospodarczego spowolnienia, więc utrata pracy grozi niemal każdemu. Lekarstwem na ewentualne problemy mogą być odłożone wcześniej pieniądze.
Główny Urząd Statystyczny podał dane dotyczące poziomu zatrudnienia i wynagrodzenia. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło w ciągu roku o 0,8 proc. Wynagrodzenia wzrosły o 4 proc. w skali roku i przeciętna płaca wynosi 3709,99 zł brutto. Rynek pracy nie jest jednak w najlepszej kondycji. Spowolnienie gospodarcze powoduje, że firmy redukują zatrudnienie i nie mają potrzeby zachęcać pracowników wyższymi zarobkami. Niestety, ta sytuacja szybko się nie zmieni i prawdopodobnie cały 2013 rok będzie trudnych dla osób pracujących. Oczywiście polska gospodarka powinna zacząć wychodzić z dołka już w połowie tego roku, ale rynek pracy potrzebuje kilka miesięcy na przystosowanie się do nowych warunków. A zatem dopiero 2014 roku przyniesie lepsze perspektywy dla pracowników. Zdaniem ekonomistów najszybciej poprawę odczują pracujący w przemyśle, dłużej poczekają na nią ci zatrudnieni w usługach, a najpóźniej dotrze ona do handlu i budownictwa.
Warto więc zabezpieczyć się przed zawirowaniami na rynku pracy. Sposobem na to jest stworzenie funduszu awaryjnego, czyli odłożenie większej kwoty na czarną godzinę. Dysponując takimi oszczędnościami będziemy mogli łatwo poradzić w sytuacji kiedy my, czy inna osoba z naszej rodziny straci pracę. Odłożone pieniądze pomogą przetrwać do czasu, kiedy uda się nam zdobyć nową posadę. Bez takich środków szybko nabawimy się długów, nie płacąc rachunków, czynszu, czy rat kredytowych. A to może mieć poważne konsekwencje, bo nawet jedna niespłacona na czas rata zostawia ślad w Biurze Informacji Kredytowej. To zaś utrudni nam zaciąganie kolejnych pożyczek, bo banki sprawdzają przecież, czy klienci rzetelnie spłacają długi. Taki awaryjny fundusz uchroni nas również przed gorączkowym szukaniem kogoś, kto nam może pożyczyć pieniądze potrzebne do załatania naszej dziury budżetowej. Będziemy mogli darować sobie pełne lamentu telefony do rodziny, czy znajomych. Unikniemy również korzystania z drogich pożyczek.
Pamiętajmy bowiem, że jeśli stracimy pracę, to nie mamy co liczyć na zwykłą pożyczkę gotówkową w banku, bo to wymaga wykazania się odpowiednią zdolnością kredytową (czyli m.in. posiadania źródła stałych zarobków). Jest więc ryzyko, że wpędzimy się w wysokooprocentowane długi, korzystając np. z limitu na karcie kredytowej, czy trafiając do parabanku, gdzie pożyczka może kosztować wielokrotnie więcej niż w banku.
Ile powinniśmy odłożyć na taki fundusz awaryjny? Idealnym rozwiązaniem byłoby posiadanie środków pozwalających na przeżycie pół roku bez żadnych dochodów, ale to w polskich warunkach będzie możliwe tylko dla garstki osób. Może jednak uda się odłożyć pieniądze wystarczające na przeżycie kwartału. Trzy miesiące powinny wystarczyć na odnalezienie się w nowej sytuacji. Oczywiście zdobycie takiej sumy również nie będzie łatwe, więc trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Najlepiej zawczasu odkładać nawet niewielkie kwoty. W tej chwili trzykrotność przeciętnego wynagrodzenia to ok. 10 tys. zł. Ile czasu potrzebujemy żeby uzbierać taką kwotę? Wszystko zależy od tego ile będziemy w stanie odkładać co miesiąc. Wpłacając 400 zł na konto oszczędnościowe z oprocentowaniem 4,6 proc. w skali roku i miesięczną kapitalizacją już po niecałych 2 latach dobijemy do poziomu 10 tys. zł. I to właśnie konto oszczędnościowe jest najlepszym produktem finansowym przydatnym do tworzenia takiego funduszu awaryjnego jako że możemy wpłacać na nie nawet niewielkie kwoty, a dodatkowo w każdym momencie będziemy mieli swobodny dostęp do naszych oszczędności bez utraty odsetek. Dla porównania w przypadku lokat potrzebujemy jednorazowo odłożyć minimum 1 tys. zł, które zamrażamy na określony czas.
Odkładanie pieniędzy na czarną godzinę ma głęboki sens. Pozwoli nam spać spokojnie i nie martwić się zawirowaniami gospodarczymi, jeśli zaś przytrafi nam się utrata pracy, to pozwoli nam uniknąć wpędzania się w długi. Dodatkowo wyrobiony nawyk oszczędzania ułatwi nam późniejsze zbieranie na coś dużo przyjemniejszego.
Michał Banach, ekspert BGŻOptima
Dołącz do dyskusji: Rynek pracy odżyje w 2014, lepiej mieć poduszkę finansową
socialfundltd@gmail.com