SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rusza proces Krzysztofa Gonciarza z była partnerką. „Zdetonowano na mnie bombę nuklearną”

Krzysztof Gonciarz stał się przypadkową ofiarą Pandora Gate. Mimo że jego spór z byłymi partnerkami dotyczył relacji osób dorosłych, stał się jednym z elementów szeroko opisywanych w związku z aferą dotyczącą wykorzystywania nieletnich. W piątek rusza proces Gonciarza z byłą partnerką. Portal Wirtualnemedia.pl zapytał influencera o skutki biznesowe sytuacji, która rozegrała się w social mediach jesienią 2023 roku.

Krzysztof Gonciarz. fot. screen z YouTube'a Krzysztof Gonciarz. fot. screen z YouTube'a

Krzysztof Gonciarz przez lata był wzorem dla widzów chcących pójść jego drogą. Ambitny ekspert od gier wideo, pasjonat japońskiej kultury, podróżnik, montażysta, twórca popularnych filmów reklamowych, influencer współpracujący z największymi markami (wystarczy wspomnieć Samsung i Eurosport), a nawet autor wystawy dla Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Nie można też pominąć Festiwalu GonKon, który był wisienką na torcie rozpędzonej kariery Gonciarza.

W przypadku twórcy popularnego kanału na YouTube cios przyszedł jesienią 2023 roku od byłych partnerek, które upubliczniły szczegóły swoich relacji z nim. A fakt, że stało się to w trakcie wybuchu afery znanej jako Pandora Gate (dotyczyła wykorzystywania osób nieletnich przez influencerów) sprawił, że te wydarzenia były ze sobą łączone.

Zapytaliśmy Krzysztofa Gonciarza, czy stracił biznesowo na wybuchu skandalu. – Oczywiście, zniesławiając mnie szeregiem fałszywych publikacji w czasie Pandora Gate, zdetonowano na mnie bombę nuklearną, która miała potencjał zniszczyć całe moje życie, w tym biznesy. Nie chodzi tylko o publikacje Dąbrowskiej [mowa o Darii Dąbrowskiej – przypis red.], choć te jej miały największy rozgłos – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Krzysztof Gonciarz.

Pytany o swoje dalsze plany zawodowe i nowe kierunki działalności, influencer odpowiedział: – Na ten moment skupiam się na śledztwie ujawniającym prawdziwe mechanizmy tego, co się wtedy wydarzyło, oczyszczeniu swojego dobrego imienia i wymierzeniu sprawcom sprawiedliwości. Publiczny lincz za fałszywe oskarżenia o przemoc to horror. Chcę, aby moja działalność pomogła zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości.

Rusza proces sądowy

Na piątek 17 stycznia 2025 zaplanowane zostało posiedzenie ugodowe w sprawie aktu oskarżenia Darii Dąbrowskiej o zniesławienie, złożonego przez Krzysztofa Gonciarza. To dopiero początek sądowej batalii.

 – W tej chwili potwierdziłem prywatne akty oskarżenia przeciwko Darii Dąbrowskiej, Hannie Koczewskiej i Hannie Zagulskiej oraz pozew o naruszenie dóbr osobistych przez Julię Wieliczko – wylicza Gonciarz.

Dołącz do dyskusji: Rusza proces Krzysztofa Gonciarza z była partnerką. „Zdetonowano na mnie bombę nuklearną”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kasandra
Fałszywe oskarżenia powinny być surowo karane.
Zawiodłam się na Darii.
9 6
odpowiedź
User
Kasandra
Fałszywe oskarżenia powinny być surowo karane.
Zawiodłam się na Darii.
3 5
odpowiedź
User
Janusz
Ten trep, głupi bananowy ćpun już dawno powinien wylecieć z internetu
12 6
odpowiedź