Recesja przyczyną większej ilości zwolnień w mediach i reklamie

Z analizy przeprowadzonej przez magazyn AdAge wynika, że od grudnia 2007 roku amerykańska branża reklamowa i medialna skurczyła się o 3,9 procenta stanu osobowego. To wyższy wskaźnik w porównaniu z całą liczbą zatrudnionych osób w USA, która w tym samym czasie zmniejszyła się o 2,6 procenta.

W sektorze medialnym wyeliminowano 4,6 procenta (41 tysięcy) etatów. W samej prasie codziennej ubyło prawie 10 procent (31,2 tys.) miejsc pracy, a wydawcy czasopism dołożyli kolejne 4,5 tys. W przypadku radia ubyło 8,1 tys., a telewizji broadcastowej 5,1 tys., podczas gdy w telewizji kablowej przybyło 2,5 tys. miejsc pracy.

Najlepiej w minionym roku wyglądała sytuacja w mediach internetowych, gdzie liczba zatrudnionych zwiększyła się o 7 procent (5,4 tys.), do poziomu 82,2 tys. - najwyższego od siedmiu lat.

Z kolei w branży reklamy i marketingu w omawianym okresie zlikwidowano 3,1 procenta (24,1 tys.) miejsc pracy. W przypadku firm reklamowych i marketingowych zatrudnienie zmniejszyło się o 6 tys., a projektowania graficznego o 7,4 tys. Natomiast firmy konsultacyjne zwiększyły liczbę etatów o 2,2 tys., a agencje public relations o 1,2 tys.

Jak dotąd recesja gospodarcza kosztowała utratę pracy 3,6 miliona Amerykanów, z czego blisko połowa miała miejsce od listopada 2008 roku. W styczniu tego roku bezrobocie w USA wyniosło 7,6 procenta, co jest najwyższym wskaźnikiem od roku 1992.

źródło: AdAge.com