Produkcja zwalnia, spadek PPI - RPP nie podniesie stóp procentowych
Opublikowane dziś dane o kwietniowej produkcji przemysłowej znów potwierdziły, że polska gospodarka od pierwszych miesięcy nowego roku zwalnia, choć bardzo negatywny trend z marca został lekko wyhamowany. Kolejny niewielki spadek zanotował także wskaźnik PPI. W efekcie dzisiejsze dane pozwolą Radzie Polityki Pieniężnej (RPP) na spokojne obrady podczas czerwcowego posiedzenia.
Podane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) dane o produkcji przemysłowej w kwietniu potwierdzają, że polska gospodarka zwalnia w reakcji na osłabienie w państwach strefy euro. Z drugiej jednak strony analizując dane po odsezonowaniu można zauważyć, że dynamika produkcji zwiększyła się w porównaniu z odczytem z marca do 5,0% z 3,9%. Prawdopodobnie wynika to z dobrych wyników polskiego eksportu, który korzysta z odporności niemieckiej gospodarki na europejski kryzys. To dobrze wróży kolejnym odczytom, choć zarysowany w ubiegłym miesiącu lekki trend spadkowy może się utrzymywać, owocując nawet spadkami produkcji w poszczególnych miesiącach. Należy przypomnieć, że na wyhamowanie aktywności w polskiej gospodarce wskazują również odczyty indeksu PMI, który w kwietniu wyniósł 49,2 pkt, sugerując stagnację, a nawet pogorszenie koniunktury w perspektywie najbliższych miesięcy.
Bliskie oczekiwaniom były natomiast dane o inflacji producenta, a wskaźnik PPI wyniósł w kwietniu 4,3% r/r wobec 4,4% r/r po rewizji w marcu. Odczyt był nieco niższy od prognoz analityków ankietowanych przez agencję ISB, ale zasadniczo nie odbiega od ogólnego konsensusu mówiącego o systematycznym spadku tego wskaźnika. W kwietniu spadły ceny w górnictwie i przetwórstwie przemysłowym, co związane było z poprawą nastrojów na rynkach surowcowych, głównie ropy naftowej. Dodatkowo w warunkach malejącego popytu producenci mają ograniczone możliwości przenoszenia rosnących kosztów na ceny, co minimalizuje także obawy o pojawienie się efektu drugiej rundy. Niestety spadek wskaźnika PPI ograniczała podwyżka stawki taryfy gazowej w kwietniu.
Dzisiejsze dane, w połączeniu z wyraźnie słabszymi od oczekiwań danymi z rynku pracy, bardzo upraszczają sytuację w kontekście polityki pieniężnej. Powinny - szczególnie po majowej podwyżce stóp - wpłynąć łagodząco na nastroje "jastrzębiej" frakcji w RPP. Tym bardziej, że spowolnieniu polskiej gospodarki towarzyszy spadek presji kosztowej. W efekcie można oczekiwać, że przy utrzymaniu się aktualnych tendencji stopy procentowe pozostaną niezmienione do końca 2012 r.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.
"Wzrost dynamiki produkcji przemysłowej w kwietniu względem marca wynika m. in. z układu dni roboczych. W kwietniu br. liczba dni roboczych była taka sama jak w kwietniu 2011 roku, podczas gdy marzec br. miał o jeden dzień roboczy mniej niż marzec 2011 roku. Prognozujemy, że w drugim i trzecim kwartale br. średnie tempo wzrostu produkcji przemysłowej będzie wynosiło około 3%. Prognoza ta jest spójna z formułowanymi przez nas wcześniej zapowiedziami spowolnienia gospodarczego. Niskiemu tempu wzrostu produkcji towarzyszył lekki spadek dynamiki cen produkcji. Inflacja PPI spadła w kwietniu do 4,3% r/r z 4,4% r/r miesiąc wcześniej. Odczyt był zgodny z naszymi oczekiwaniami. Spadek cen ropy naftowej w ostatnich tygodniach daje nadzieje na dalsze obniżenie presji kosztowej. Przypomnijmy, że według najnowszych badań koniunktury w sektorze przedsiębiorstw prowadzonych przez Narodowy Bank Polski to właśnie wzrost cen surowców i materiałów jest obecnie jedną z najpoważniejszych barier rozwoju aktywności gospodarczej. W warunkach malejącego popytu producenci mają ograniczone możliwości przenoszenia rosnących kosztów na ceny płacone przez odbiorców. Wysokie tempo wzrostu kosztów produkcji mogło przyczynić się do spadku aktywności w sektorze przemysłowym. Przedsiębiorstwa musiały bowiem liczyć się z mniejszą sprzedaż przy zachowaniu niezmienionych marż i przeniesieniu rosnących kosztów na odbiorców lub mogły utrzymać sprzedaż przy obniżeniu marż i zachowaniu bardziej konkurencyjnych cen, co jednak również skutkowało pogorszeniem wyników finansowych. Dzisiejsze dane były bliskie oczekiwaniom i nie zmieniają naszej prognozy stóp procentowych NBP. W dalszym ciągu spodziewamy się utrzymania ich na obecnym poziomie do końca roku" - analityk Banku Pekao SA Wojciech Matysiak.
"Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w kwietniu o 2,9% r/r, co było wynikiem nieznacznie słabszym od naszych oczekiwań na poziomie 3,5% r/r. Nieco słabszy od naszych oczekiwań wynik jest efektem działania czynników sezonowych, w tym zapewne przedłużonego weekendu majowego, który obejmował również koniec kwietnia. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja przemysłowa wzrosła o 5,0% r/r wobec wzrostu o 3,9% r/r w kwietniu. W stosunku do kwietnia ubiegłego roku wzrost produkcji odnotowano w 22 spośród 34 działach przemysłu, w tym największy w produkcji maszyn i urządzeń, wyrobów z metali, chemikaliów i wyrobów chemicznych. W dalszym więc ciągu część sektorów eksportowych radzi sobie relatywnie dobrze, pomimo spowolnienia gospodarek naszych głównych partnerów handlowych. Widoczny jest jednak wpływ spowolnienia w strefie euro w wynikach części branż, w tym m. in. produkcji mebl i, czy pojazdów samochodowych, przyczep i naczep. Rozbieżność pomiędzy wynikami poszczególnych branż jest zapewne pochodną dominujących rynków zbytu. Firmy, dla których głównym rynkiem jest Unia Europejska mogą sobie radzić relatywnie gorzej w stosunku do firm, które dywersyfikują rynki zbytu produkcji. Branża samochodowa, dla której głównym rynkiem jest Europa, może odczuć wyraźniej efekty spowolnienia u naszych zachodnich sąsiadów. Jednocześnie, wskazywana przez nas dywersyfikacja rynków zbytu w kierunku krajów Europy Środkowo-Wschodniej i krajów rozwijających się, może złagodzić skutki spowolnienia w strefie euro. Pomimo przyspieszenia, dane z sektora przemysłowego wskazują na wyhamowanie aktywności ekonomicznej w polskiej gospodarce. Odczytu indeksu PMI, który w kwietniu wyniósł 49,2 pkt. sugeruje stagnację sektora przemysłowego w perspektywie najbliższych miesięcy. Wyraźnie! lepsze od oczekiwań były natomiast dane o produkcji budowlano-montażowej, która w kwietniu wzrosła o 8,1% r/r wobec wzrostu o 3,5% r/r w marcu. W stosunku do kwietnia ub. roku wzrost poziomu zrealizowanych robót odnotowano w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz w podmiotach, których podstawowym rodzajem działalności jest wznoszenie budynków, natomiast nieznaczny spadek w przedsiębiorstwach zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi. Widać zatem dominujący wpływ projektów infrastrukturalnych na wyniki branży budowlanej, jednak w kolejnych miesiącach wpływ tego czynnika będzie stopniowo wygasał. W kwietniu nastąpiło dalsze wyhamowanie presji kosztowej w przemyśle. Inflacja PPI spadła do 4,3% r/r z 4,4% r/r odnotowanych w marcu, co było wynikiem nieznacznie wyższym od naszych oczekiwań. W ubiegłym miesiącu widoczny był przede wszystkim spadek cen w g&! oacute;rnictwie i przetwórstwie przemysłowym, co związane było z lepszą sytuacją na rynkach surowcowych. Spadek cen producenta ograniczała jednak podwyżka stawki taryfy gazowej w kwietniu. Wzrosły również ceny w proeksportowych branżach przemysłu (produkcja maszyn, papieru, wyrobów chemicznych, komputerów), jako efekt wcześniejszego osłabienia złotego. Dane potwierdzają, że polska gospodarka spowalnia, czemu towarzyszy spadek presji kosztowej. W naszej ocenie mogą być one wsparciem dla 'gołębiej' części RPP i wzmacniają oczekiwania na stabilizację stóp procentowych w najbliższych miesiącach" - główny ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski.
"Zanotowana dynamika przemysłu jest nieznacznie lepsza niż przed miesiącem, jednak naszym zdaniem nie oznacza to, że ryzyko spowolnienia w tym sektorze oddala się. Po odsezonowaniu dynamika produkcji także zwiększyła się w porównaniu z odczytem sprzed miesiąca, z 3,9 do 5,0%. Zapewne po raz kolejny pozytywną rolę odegrała nadzwyczajna odporność niemieckiego eksportu na spowolnienie wzrostu, napędzająca także polski eksport. Wzrost dynamiki rocznej interpretujemy raczej jako oscylację wokół trendu spadkowego, który w trakcie najbliższych kilku miesięcy najprawdopodobniej spowoduje, że w pojedynczych miesiącach odnotujemy spadek produkcji w stosunku do poziomu sprzed roku. Kluczowa będzie kondycja przemysłu za Odrą, gdzie wskaźniki powoli, lecz jednak pogarszają się. Z punktu widzenia RPP dzisiejsze dane nie są jednoznaczne: z jednej strony widzimy, że po raz kolejny obniża się presja inflacyjna, z drugiej strony wyższa niż przed miesiącem dynamika pr odukcji (także w budownictwie) może być interpretowana jako argument za podwyżką stóp (choć RPP zastrzega, że nie reaguje na pojedyncze dane krótkookresowe)" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor.
"Dzisiejsze dane pokazują, że przedsiębiorstwa przemysłowe w Polsce dotkliwie odczuwają skutki stagnacji w strefie euro i związany z nim spadek popytu, czego dowodem jest utrzymujący się spadek sprzedaży samochodów i mebli, które w Polsce są typowymi dobrami kierowanymi na eksport. Oczekujemy, że w najbliższych miesiącach (co najmniej do końca czerwca) czynnikami wspierającymi produkcję będzie zarówno niski kurs złotego, który powinien zwiększać popyt na polskie produkty zagranicą, jak również możliwy efekt zastępowania przez konsumentów w strefie euro rodzimych produktów przez tańsze produkty wytwarzane w Polsce. Dodatkowo, spodziewamy się w czerwcu wzrostu produkcji w branżach spożywczych w związku z organizowanymi w Polsce mistrzostwami EURO 2012. Dynamika produkcji budowlano – montażowej, jak również niektórych działów przetwórstwa przemysłowego związanego z aktywności w budownictwie, może okazać się relatywnie wysoka w maju w związku z pracami wykończeniowymi przed rozpoczęciem mistrzostw EURO 2012. Dodatkowym wsparciem dla produkcji budowlanej powinien być odnotowany przez GUS wzrost liczby pozwoleń na budowę i liczby nowo budowanych mieszkań w 2012 r. Dynamika produkcji przemysłowej w najbliższych miesiącach będzie zależała dodatkowo od kondycji niemieckiej gospodarki. Pewną nadzieją są ostatnie dane zza Odry: w kwietniu odsezonowana produkcja przemysłowa w Niemczech wzrosła o 2,8% m/m wobec spadku o 1,3% w marcu i oczekiwanej poprawy zaledwie o 0,8% m/m. W kierunku utrzymania produkcji na niskim poziomie będzie z kolei oddziaływać obserwowany spadek liczby nowych zamówień. Subindeks PMI odzwierciedlający liczbę nowych zamówień w przemyśle w Polsce w kwietniu spadł do 46,3 pkt. wobec 49 pkt w marcu (46,0 pkt. w kwietniu wobec 50 pkt. w marcu w przypadku zamówień eksportowych). W kwietniu silnie spadł także subindeks PMI reprezentu! jący poziom zapasów do 47,5 pkt wobec 50 pkt w marcu. Dane o inflacji cen producentów wskazują na stopniowe wyhamowywanie presji cenowej. W połączeniu z niskim wzrostem płac i zatrudnienia, umiarkowanym odbiciem dynamiki produkcji przemysłowej i prawdopodobnie tylko przejściowym ożywieniem w budownictwie, dzisiejsze dane wskazują na kontynuację spowolnienia gospodarczego w Polsce i zmniejszają prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp procentowych. Tempo wyhamowania polskiej gospodarki na tle stagnacji w strefie euro jest jednak umiarkowane" - główny ekonomista Invest-Banku Wiktor Wojciechowski.
Dołącz do dyskusji: Produkcja zwalnia, spadek PPI - RPP nie podniesie stóp procentowych