Polskie Radio wydało na cyfryzację prawie 53 mln zł. „Ogromne pieniądze, brak rynku odbiorców”
Polskie Radio i rozgłośnie regionalne do końca ub.r. wydały na cyfryzację 52,85 mln zł - wynika z opublikowanej przez KRRiT „Zielonej księgi cyfryzacji radia w Polsce”. - Nadawca publiczny nie jest w stanie samodzielnie zainicjować przestawiania się na odbiór cyfrowy. Wydano ogromne pieniądze, budując rynek nadawczy, a nie budowano jednocześnie rynku odbiorczego - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Barbara Stanisławczyk, prezes spółki.
Łącznie od października 2013 roku do końca 2015 roku na cyfryzację spółka Polskiego Radia przeznaczyła 44,45 mln zł. 67 proc. tej kwoty, czyli 29,72 mln zł stanowiły programy informacyjnego Polskiego Radia 24, muzycznego Radia Rytm oraz Polskiego Radia Dzieciom. Na koszty technologiczne przeznaczono 7,66 mln zł, zaś 7,07 mln zł wydano na promocję cyfrowego radia. Natomiast cyfryzacja anten rozgłośni regionalnych pochłonęła 8,4 mln zł.
W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl prezes Polskiego Radia Barbara Stanisławczyk ocenia, że wdrażany projekt cyfryzacji radia nie miał racjonalnego planu. - Tak zresztą oceniła Najwyższa Izba Kontroli. Cyfryzacja radia powinna być projektem państwowym i koordynowanym przez państwo, a Polskie Radio nie powinno samo w niego wchodzić - tłumaczy Barbara Stanisławczyk. - Nadawca publiczny nie jest bowiem w stanie samodzielnie zainicjować przestawiania się na odbiór cyfrowy - nie zachęci słuchaczy do kupowania odbiorników DAB+, a firm samochodowych do montowania ich w autach - zauważa prezes Polskiego Radia.
- Tymczasem wydano ogromne pieniądze, budując rynek nadawczy i zawierając umowy z monopolistą jakim jest Emitel, a nie budowano jednocześnie rynku odbiorczego, który wciąż pozostaje maleńki. Na dodatek Polskie Radio wydało w ostatnim roku około 6 mln zł na promocję radia cyfrowego, które odbiera mała, wręcz niemierzalna, bliska zeru, liczba odbiorców. Cały projekt wydaje się w takim kontekście wątpliwy, a plan nieskoordynowany - podkreśla prezes Barbara Stanisławczyk.
Zarząd Polskiego Radia podjął decyzję o wstrzymaniu rozwoju procesu cyfryzacji. Prezes Stanisławczyk zaznacza jednak, że spółka nie będzie rozwiązywać umów z operatorami nadajników i nie zamykać anten, ale skupi się teraz na racjonalizacji budżetu. Zarząd chce tego dokonać poprzez zmiany w rozgłośniach cyfrowych.
Informacyjne PR24 zastąpi radiową Czwórkę na częstotliwościach UKF, ale będzie też nadawać cyfrowo. Program PR4 o charakterze młodzieżowym ma być dostępny w internecie. Natomiast na antenie Radia Rytm znajdzie się więcej polskich piosenek. - Chcemy przez to promować polskich twórców, którzy w kontekście silnych działań komercyjnych nadawców są marginalizowani - podkreśla prezes Stanisławczyk.
Zarząd Polskiego Radia jest gotowy do spotkania z nadawcami komercyjnymi w celu wypracowania wspólnego porozumienia w sprawie procesu cyfryzacji. Muszą to jednak poprzedzić analizy, pokazujące, jaka jest przyszłość cyfrowego radia w Polsce.
- Wystąpiliśmy z pismem do Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także Ministerstwa Skarbu Państwa, w którym informuje o swoim stanowisku w sprawie cyfryzacji oraz o podjętych w tej sprawie decyzjach. Zaapelowaliśmy również o to, aby wspólnie móc zastanowić się nad dalszym rozwojem cyfrowego radia w Polsce. Ale przede wszystkim ten projekt należy realizować w porozumieniu z nadawcami komercyjnymi - tłumaczy Stanisławczyk.
Dołącz do dyskusji: Polskie Radio wydało na cyfryzację prawie 53 mln zł. „Ogromne pieniądze, brak rynku odbiorców”