Łukasz Warzecha: na Jankowskiego w „Fakcie” wywierano presję, po jego odejściu antypisowska wolta
- Mogłem odczuć, że moje teksty i w ogóle obecność opinii uwierają kogoś w wydawnictwie. Sądziłem, że na Grzegorza Jankowskiego jest wywierana presja także w mojej sprawie - ocenia Łukasz Warzecha, były publicysta „Faktu”, obecnie związany z „Super Expressem”, „W Sieci” i Wirtualną Polską.
Tygodnik „Do Rzeczy” nowym numerze ujawnia podsłuchaną rozmowę Pawła Grasia i Jana Kulczyka z kwietnia 2014 r. Ówczesny rzecznik rządu i biznesmen zastanawiają się, jak wpłynąć na redakcję „Faktu” (Ringier Axel Springer Polska), żeby ograniczyć jego publikacje krytykujące rząd (a także córkę Donalda Tuska). Graś stwierdza, że redaktor naczelny tabloidu Grzegorz Jankowski ma propisowskie poglądy, a wcześniejsze zwrócenie na to uwagi Niemcom nic nie dało, natomiast Kulczyk obiecuje, że porozmawia na ten temat z Friede Springer, wdową po Axlu Springerze (przeczytaj więcej na ten temat). Pod koniec maja 2014 r. Jankowski pożegnał się z funkcją redaktora naczelnego, zastąpił go Robert Feluś.
Niedługo przed Jankowskim z „Faktu” odszedł publicysta Łukasz Warzecha, związany z dziennikiem od jego startu jesienią 2003 roku (przeszedł do „Super Expressu”). W niedzielę wieczorem Warzecha na swoim profilu facebookowym stwierdził, że nie zaskoczyła go rozmowa ujawniona przez „Do Rzeczy”.
- Wiedziałem, że sprawy mają się coraz gorzej już wiele miesięcy wcześniej. Mogłem odczuć, że moje teksty i w ogóle obecność opinii uwierają kogoś w wydawnictwie. Sądziłem, że na Grzegorza Jankowskiego jest wywierana presja także w mojej sprawie. On sam tego nigdy nie potwierdził, ale nasza ostatnia rozmowa w redakcji, w wyniku której pożegnałem się z tytułem, gdzie przepracowałem 10 lat, utwierdziła mnie w tym przekonaniu - napisał publicysta. - Po odejściu Grzegorza „Fakt” zrobił niemal natychmiastową woltę. Na jego czele stanęła osoba bez kręgosłupa, całkowicie dyspozycyjna, a sama gazeta wyraźnie przyjęła antypisowski kurs, jeszcze wyraźniejszy teraz - ocenił. Zaznaczył, że za jego czasów gazeta była niezależna, a do jego tekstów naczelny miał uwagi jedynie w kilkunastu przypadkach. - Dziś „Fakt” jest cieniem dawnego siebie. Gazetą podporządkowaną politycznej agendzie wydawcy. Patrzę na to z przykrością i żalem - stwierdził Warzecha.
W poniedziałek rano w radiowej Jedynce publicysta zaznaczył, że pod kierownictwem Jankowskiego „Fakt” zawsze był nastawiony krytycznie wobec obecnego rządu - zarówno wobec PiS, Samoobrony i LPR w latach 2005-2007, jak też PO i PSL od 2007 roku. - „Fakt” był zadrą wiadomo gdzie dla wszystkich rządzących. To przez długi czas była jego linia: przede wszystkim walimy we władzę. W tym był bardzo dobrą i uczciwą gazetą, mówię to bez żadnej ironii - stwierdził Warzecha.
Zaznaczył, że chociaż nie ma na to twardych dowodów, to z wydarzeń, które nastąpiły po podsłuchanej rozmowie Pawła Grasia i Jana Kulczyka, można wnosić, że wywarto nacisk na kierownictwo Axel Springer, żeby zmienić linię redakcyjną „Faktu”. - Już przed odejściem Grzegorza Jankowskiego było dla mnie oczywiste, że prawdopodobnie są jakieś naciski na redakcję. Po zmianie redaktora naczelnego „Fakt” ewidentnie zmienił linię: z gazety krytykującej władzę na krytykującą przede wszystkim Prawo i Sprawiedliwość, czyli ówczesną opozycję. Teraz „Fakt” też wali w PiS, który jednak obecnie rządzi, więc można powiedzieć, że jest OK. Tylko że ta zmiana nastąpiła dobrze rok przed wyborami - powiedział publicysta.
Najwięcej mówią o tym konsekwencje: "Fakt" po zmianie wyraźnie ustawił się po jednej stronie sporu politycznego.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) 24 kwietnia 2016
Podobną wersję wypadków przedstawił Wojciech Biedroń, obecnie wicenaczelny tygodnika „ABC”, a wcześniej dziennikarz „Faktu”. - Kilka tygodni po Grześku posunęli też mnie. Usłyszałem wprost, że „to nie jest decyzja merytoryczna” - napisał w niedzielę na Twitterze. Zasugerował, że za tymi roszadami stało kierownictwo Axel Springer SE. - Wiedzieliśmy o tym od początku... - stwierdził.
Według ZKDP w lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 308 457 tys. egz. Serwis internetowy dziennika w marcu br. odwiedziło 4,66 mln realnych użytkowników (według gemiusAudience).
Dołącz do dyskusji: Łukasz Warzecha: na Jankowskiego w „Fakcie” wywierano presję, po jego odejściu antypisowska wolta