Konflikt w Agorze. "To sprawa honoru, a nie kwestia biznesowa"
- Zakulisowe doniesienia, jakoby odejście Piotra Niemczyckiego z funkcji prezesa Agory miało być wynikiem konfliktów na linii rada nadzorcza - zarząd to spekulacje, których nie komentujemy - mówi nam Urszula Strych, rzecznik Agory.
Jak już wczoraj informowaliśmy Piotr Niemczycki 12 lutego br. przestanie pełnić funkcję prezesa zarządu Agory. Na jego miejsce - jako członka zarządu - zostanie powołana Wanda Rapaczyński. Nie przejmie ona jednak obowiązków prezesa. Decyzje te zapadły na poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej Agory (więcej na ten temat).
- Rezygnacja Piotra Niemczyckiego to kolejna zmiana w zarządzie Agory po odejściu Tomasza Józefackiego i zapowiedzianym odejściu Zbigniewa Bąka, ale to nie ma większego znaczenia - realnie spółką kieruje wciąż ta sama grupa ludzi. Agora nawet w szczytowym okresie nie była w stanie wykorzystać swojej dominującej wówczas pozycji na polskim rynku mediów, nie wzięła udziału w transformacyjnych projektach w obszarze mediów elektronicznych, w eksplozji cyfrowych platform dystrybucyjnych, w rewolucji związanej z telekomunikacją mobilną - mówi nam anonimowo osoba w przeszłości związana z zarządem Agory.
- Rynek poszedł do przodu, a Agora pozostała uzależniona - mentalnie i finansowo - od „Gazety Wyborczej”, wyniki mówią same za siebie. Postępująca marginalizacja spółki na polskim rynku mediów jest faktem, rosnąca część akcjonariuszy i uczestników rynku postrzega Agorę już nie jako potencjalnie strategicznego gracza, ale przez pryzmat wartości aktywów, jakie spółka może ewentualnie sprzedać - twierdzi nasz rozmówca.
Na razie nie wiadomo, kiedy Agora doczeka się nowego prezesa. Urszula Strych, rzecznik prasowy spółki, podkreśla w rozmowie z nami, że wybór prezesa odbywa się zgodnie z przepisami jej statutu i Kodeksu Spółek Handlowych. Statut Agory zakłada, że to właśnie zarząd spółki ma prawo powołać spośród swoich członków prezesa. Decyzji w tej kwestii jednak nie ma. - Wanda Rapaczyński została powołana przez radę nadzorczą do pełnienia czynności członka - powiedziała nam Urszula Strych. Nie chciała jednak rozmawiać na temat tego, czy Rapaczyński ma szanse zostać prezesem zarządu Agory.
Urszula Strych nie chciała także rozmawiać o nieoficjalnych doniesieniach, jakoby odejście Piotra Niemczyckiego z funkcji prezesa Agory miało być wynikiem konfliktów na linii rada nadzorcza - zarząd. - Nie komentujemy spekulacji - mówi Strych. Wśród komentatorów właśnie taka opinia wyrażana jest jednak coraz częściej.
Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities mówi wprost: Decyzja o odejściu Piotra Niemczyckiego jest moim zdaniem efektem konfliktu, jaki powstał na linii rada nadzorcza - zarząd Agory, być może na skutek niewystarczającej poprawy wyników osiąganych przez spółkę. Przypuszczam, że teraz Agora będzie szukała managera na zewnątrz poza gronem związanym z założycielami „Gazety Wyborczej”.
Rezygnacji Piotra Niemczyckiego nie chcieli komentować prezesi dużych wydawnictw będących bezpośrednią konkurencją Agory. - Decyzja o odejściu Niemczyckiego to sprawa jego honoru, a nie kwestia biznesowa - taką opinię słyszeliśmy najczęściej.
>>> Odejście Piotra Niemczyckiego z Agory: zaskoczenie i wynik konfliktu (OPINIE)
Piotr Niemczycki objął funkcję prezesa Agory 13 listopada 2008 roku. Jest jednym z założycieli „Gazety Wyborczej” i Agory. W latach 80. współtworzył sieć druku i kolportażu „Tygodnika Mazowsze”, największego pisma podziemnej „Solidarności”.
W pierwszych trzech kwartałach 2012 roku przychody Agory wyniosły 829 mln zł. Spółka zanotowała stratę netto na poziomie 8,7 mln zł.
Agora jest wydawcą „Gazety Wyborczej”, „Metra” i kilku magazynów, właścicielem kilku stacji radiowych, portalu Gazeta.pl, a także sieci kin Helios i firmy reklamy zewnętrznej AMS.
Dołącz do dyskusji: Konflikt w Agorze. "To sprawa honoru, a nie kwestia biznesowa"
warto oddzielić jakość gazety - moim zdaniem niezłą - od jakości strategii - moim zdaniem żenującej. A wszystko to jest skutkiem nieprofesjonalnego składu najważniejszych organów spółki. Kombatanci trzymają władzę za wszwlką cenę i do końca.
Przykro mi to na koniec pisać, ale GW teraz w CV to nie jest specjalna referencja dla pracodawcy. Moim zdaniem oznacza gotowość trwania w zupełnie nierozwojowym układzie. Kierownika sprzedaży bym z Agory nie wziął. Żadnego menedżera zresztą nie.
No cóż powodzenia, bo tam sporo sensownych ludzi pracuje.