Katarzyna Kolenda-Zaleska: reżyser „Smoleńska” mnie obraził, zmanipulował moje słowa
Dziennikarka „Faktów” TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska skrytykowała wypowiedź reżysera filmu „Smoleńsk” Antoniego Krauzego o jej słowach: „Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. Podkreśliła, że nie dotyczyły one przyczyn katastrofy smoleńskiej, tylko sporów naukowców na ten temat.
Antoni Krauze w wywiadzie zamieszczonym w weekendowym „Dzienniku Gazecie Prawnej” stwierdził, że główna bohaterka „Smoleńska”, dziennikarka telewizji TWM grana przez Beatę Fido, jest wzorowana na Katarzynie Kolendzie-Zaleskiej. Przypomniał też słowa dziennikarki „Faktów” TVN: „Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią”. - To, co wtedy powiedziała, jest szczytem podłości. Jak można było powiedzieć, że prawda została ustalona i żadne fakty tego nie zmienią? - powiedział Krauze.
Już w piątek rano Samuel Pereira z TVP Info zwrócił uwagę, że słowa Kolendy-Zaleskiej padły w innym kontekście niż zasugerował to reżyser „Smoleńska”. Wypowiedź dotyczyła sporów naukowców z różnych komisji badających katastrofę, dziennikarka porównała je do niekończących się dyskusji klimatologów.
Słowa: "Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią" mają inny kontekst niż się @KolendaK przypisuje pic.twitter.com/GDo1HT5fug
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 9 września 2016
W piątek wieczorem serwisy Dziennik.pl i Gazetaprawna.pl zamieściły oświadczenie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej w tej sprawie. Dziennikarka podkreśliła, że zdanie „Prawda już została ustalona, żadne fakty jej nie zmienią” pochodzi z jej felietonu opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” w kwietniu 2013 roku i dotyczy sporu naukowców na temat katastrofy smoleńskiej.
- Antoni Krauze wykorzystał ten cytat, by mnie zaatakować i obrazić. Celowo zmanipulował moją wypowiedź, by pasowała mu do tezy o podłych dziennikarzach - oceniła Kolenda-Zaleska. - Jestem zaskoczona, że człowiek, który tyle mówi o wrażliwości, jest zdolny do takiego cynizmu. I oczekuję, że wycofa się ze swoich słów, gdy postanowi na chwilę wrócić z „dna życia”. To bardzo wygodne, opluć innych i się ukryć - dodała.
Katarzyna Kolenda-Zaleska oceniła, że jeśli dla tak postrzegającego ją reżysera jest pierwowzorem głównej bohaterki „Smoleńska”, to stworzono tę postać na fałszywych podstawach, więc nie jest wiarygodna. Zaznaczyła, że nie obejrzała jeszcze filmu.
Dołącz do dyskusji: Katarzyna Kolenda-Zaleska: reżyser „Smoleńska” mnie obraził, zmanipulował moje słowa