Janusz Basałaj zostaje w TVP
Zarząd TVP nie przyjął rezygnacji Basałaja
W czwartek Janusz Basałaj złożył rezygnacje z funkcji szefa kolegium sportu w TVP. Powód? Dzień wcześniej TVP3 przerwała transmisje z koszykarskiego meczu Polska - Łotwa w 3 TVP, aby nadać reklamę i oraz program informacyjny "Kurier".
-Decyzję podjął inspektor dyżurny anteny. Ponieważ spotkanie zaczęło się z trzyminutowym opóźnieniem, w pewnym momencie relację przerwano, weszła reklama, a potem "Wiadomości Kuriera". Moim zdaniem nie było akurat takich wieści, które uzasadniałyby przerwanie meczu w środku. To kompromitacja i pogwałcenie standardów obowiązujących w każdej normalnej telewizji, dlatego postanowiłem zrezygnować z funkcji. Nie chcę być odpowiedzialny za coś podobnego. Kibice bowiem swoje uzasadnione żale kierują nie do dyrektora anteny czy kogokolwiek innego, tylko do szefa sportu. Przedwojenny kapitan w podobnej sytuacji strzeliłby sobie w łeb. Ja nie mogę tego zrobić, bo nie mam pistoletu, więc chcę zrezygnować - mówił "Gazecie Wyborczej" Janusz Basałaj.
Jednak w piątek zarząd TVP odrzucił podanie Janusz Basałaja. Pracę straciła osoba odpowiedzialna za przerwanie transmisji.
Dołącz do dyskusji: Janusz Basałaj zostaje w TVP