Sąd każe przywrócić zwolnionych dziennikarzy "Głosu Ameryki"
Sędzia federalny w Nowym Jorku zawiesił w piątek decyzje administracji Donalda Trumpa o masowych zwolnieniach mających na celu likwidację rozgłośni Głos Ameryki (VOA). Wcześniej podobne decyzje sąd wydał w sprawie Radia Wolna Europa.

Podczas piątkowej rozprawy dotyczącej skargi pracowników stacji na decyzję o masowych zwolnieniach, sędzia Paul Oetken uznał próby rozmontowania Głosu Ameryki za "klasyczny przypadek arbitralnego i kapryśnego podejmowania decyzji" i zakazał władzom "jakichkolwiek dalszych prób zwolnień, redukcji zatrudnienia, lub przymusowych urlopów" do czasu dalszych rozpraw.
Sądy przeciwko decyzjom Trumpa
Jest to już druga podobna decyzja sądów przeciwko próbom rozmontowania finansowanych z budżetu mediów skierowanych do zagranicznych społeczeństw. Jeszcze w tym tygodniu sąd w Waszyngtonie polecił Agencji ds. Globalnych Mediów (USAGM) przywrócenie dotacji Radiu Wolna Europa. Do pracy w tym tygodniu wróciło też Radio Marti skierowane do Kubańczyków.
Jeszcze w piątek de facto szefowa USAGM, była kandydatka do Senatu Kari Lake wysłała do wszystkich pracowników agencji - w tym dziennikarzy VOA i RWE - maile wzywające ich do przyjęcia oferty ustąpienia ze stanowisk w zamian za otrzymywanie wynagrodzenia do września.
Finansowane przez USAGM media skierowane głównie do zagranicznych społeczeństw w krajach o ograniczonej swobodzie prasy były od dawna krytykowane przez zespół Donalda Trumpa, w tym jego doradcy Elona Muska, który wezwał do ich likwidacji. Trump i jego współpracownicy twierdzili, że są one bastionem "radykalnej lewicy" i jego krytyków.
Formalnie Trump nie może zlikwidować tych instytucji bez zgody Kongresu, który je powołał, dlatego administracja uciekała się dotychczas do ruchów takich jak wycofanie dotacji, zwolnienia i przymusowe urlopy. Legalność tych decyzji została zakwestionowana w przynajmniej trzech przypadkach przez sądy.
Dołącz do dyskusji: Sąd każe przywrócić zwolnionych dziennikarzy "Głosu Ameryki"
No z takim argumentem jednoosobowego wymiaru sprawiedliwości nie da się już nic zrobić.
Co, nIe Donaldzie, premierze RP?