Felietony Krzysztofa Skiby po 11 latach znikają z „Wprost”
W tygodniku „Wprost” nie będą się już ukazywać felietony Krzysztofa Skiby - ustalił portal Wirtualnemedia.pl. Muzyk i satyryk publikował je w piśmie przez 11 lat.
Ostatni felieton Krzysztofa Skiby pojawił się we „Wprost” przed dwoma tygodniami (w numerze 15, datowanym na 8-14 kwietnia). W bieżącym numerze Skiba nie jest już wymieniony w stopce redakcyjnej tygodnika.
Rezygnacja z felietonów Skiby wynika ze strategii przyjętej przez Sylwestra Latkowskiego, od trzech miesięcy redaktora naczelnego „Wprost”. Latkowski już na początku marca mówił na łamach portalu Wirtualnemedia.pl, że tygodnik będzie odchodził od felietonów. Od tego czasu pismo zrezygnowało z felietonów Krzysztofa Daukszewicza, a pozostali felietoniści - Magdalena Środa i Marcin Król - częściej piszą dłuższe teksty publicystyczne (więcej na ten temat). Na początku kwietnia z pisania do „Wprost” zrezygnował Szymon Hołownia, po tym jak redakcja nie zamieściła w wydaniu papierowym jego felietonu na temat in vitro (przeczytaj o tym więcej).
Jednocześnie „Wprost” nawiązał współpracę z dziennikarzami telewizyjnymi: Jarosławem Kuźniarem, Tomaszem Sekielskim, Marzeną Rogalską, Karoliną Korwin Piotrowską i Agatą Młynarską, którzy przeprowadzają dla tygodnika wywiady i piszą teksty.
Krzysztof Skiba publikował felietony we „Wprost” od 2002 roku. Ukazywał się one w cyklu „Skibą w mur” na jednej z ostatnich stron tygodnika. Od połowy ub.r. zajmowały już tylko pół strony (dzieliły ją z felietonami Krzysztofa Daukszewicza), a w marcu br. zostały przesunięte na początek pisma.
Ogółem we „Wprost” ukazało się ponad 500. felietonów Krzysztofa Skiby. „W ostatnich dziesięciu latach zmieniali się redaktorzy naczelni, zmieniała się gazeta, a Skiba pozostaje taki sam” - deklarował muzyk w styczniu ub.r. w rozmowie z serwisem internetowym tygodnika z okazji opublikowania jego 500. tekstu. „Mam nadzieję, że dorobiłem się swoich stałych czytelników, którzy pozostają przy czytaniu moich felietonów niezależnie od zmian, jakie przechodził tygodnik. Na szczęście naczelni zawsze szanowali moje poglądy i nigdy nie wpływali na treść moich tekstów. Pamiętam czasy, gdy tygodnik bardzo sprzyjał PiS-owi. Moi znajomi mieli wówczas pretensje, że nadal publikuję w piśmie, które reprezentuje mocno prawicową opcję. Z drugiej strony często słyszałem opinie, że ludzie kupują ‘Wprost’ tylko dla Skiby. Ja zawsze byłem wierny swoim poglądom. Myślę, że jestem taką samodzielną jednostką satyryczną w ramach tygodnika” - dodawał Skiba.
W lutym br. średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wyniosła 59 905 egz. (według danych ZKDP - zobacz szczegóły).
Dołącz do dyskusji: Felietony Krzysztofa Skiby po 11 latach znikają z „Wprost”