Empik nie otworzy z powrotem 40 salonów w galeriach handlowych. „Duże centra stracą na atrakcyjności”
Zarząd Grupy Empik zdecydował się odstąpieniu od ponad 40 umów najmu powierzchni pod swoje salony w galeriach handlowych. - Ze względu na stan epidemii, który będzie polską rzeczywistością przez kolejne kilkanaście miesięcy, centra handlowe zanotują znaczące spadki odwiedzalności - prognozuje firma.
Odstąpienie od umowy oznacza, że ponad 40 salonów Empik działających w centrach handlowych nie zostanie otworzonych 4 maja, mimo że będą na to pozwalały przepisy ogłoszone w środę przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Placówki Empiku w centrach, tak samo jak większość sklepów i punktów usługowych (z wyjątkiem m.in. sklepów spożywczych, aptek, drogerii i przez kilka tygodni sklepów budowlanych) są zamknięte od połowy marca wskutek epidemii koronawirusa.
- Obecnie prowadzone są negocjacje w zakresie modyfikacji warunków najmu, odzwierciedlających nową rzeczywistość ekonomiczną - zaznaczył Empik w komunikacie przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl. Z drugiej strony dodał, że nie wyklucza dalszych wypowiedzeń umów „w lokalizacjach, w których przy obecnych warunkach najmu prowadzenie rentownej działalności będzie trwale niemożliwe”.
Firma nie podała, w których miastach nie zostaną ponownie otwarte jej salony w centrach handlowych ani jak duże zwolnienia pracowników się z tym wiążą.
Na koniec 2018 roku Grupa Empik miała 291 stacjonarnych punktów sprzedaży, o 28 proc. więcej niż rok wcześniej, a ich łączna powierzchnia z 97,45 do 101,98 metrów kwadratowych, czyli o 4,6 proc. I to ona odpowiada głównie za wzrost wpływów ze sprzedaży detalicznej, bo - jak podała firma w raporcie finansowym - w porównywalnej grupie sklepów sprzedaż zmalała. - Co jest skutkiem wejścia w życie w 2018 roku przepisów zakazujących handlu w niedziele - zaznaczono.
Od połowy marca w związku z ograniczeniami handlowymi otwarte mogły być tylko salony Empik na dworcach i te wolno stojące. Do firmy należy 25 takich placówek, m.in. pięć w Warszawie.
Według Empiku centra handlowe stracą na atrakcyjności, zyska e-commerce
Obecnie Empik prognozuje, że obostrzenia związane z epidemią będą utrzymywane przez kilkanaście miesięcy, wskutek czego „centra handlowe zanotują znaczące spadki odwiedzalności”. - Nowy reżim sanitarny, zamknięte kina, ograniczony dostęp do stref fitness i rozrywki, foodcourtów, a także potencjalne bankructwa mniejszych sieci, spowodują, że duże centra handlowe stracą znacząco na swojej atrakcyjności - wylicza.
W tej sytuacji firma mocniej stawia na sprzedaż internetową, z której w obecnej sytuacji coraz częściej będą korzystać klienci. W komunikacie podała, że notuje trzycyfrowe wzrosty w e-commerce, w ub.r. jego udział w łącznych wpływach wyniósł prawie 40 proc., a w br. będzie zdecydowanie wyższy.
Według badania Gemius/PBI w marcu br. serwis Empik.com zanotował 5,45 mln użytkowników i 66,73 mln odsłon. W związku z epidemią firma w połowie marca pozwoliła przez 30 dni za darmo korzystać z subskrypcyjnej usługi rabatowej Empik Premium. Przez miesiąc aktywowało ją ponad 500 tys. klientów, a w połowie kwietnia Empik wydłużył okres promocyjny do 60 dni.
W 2018 roku grupa kapitałowa Empik osiągnęła wzrost wpływów sprzedażowych o 17,9 proc. do 1,79 mld zł i 58,66 mln zł zysku netto. Najmocniej (+30,1 proc.) urósł pion e-commerce. Przychody ze sprzedaży detalicznej wyniosły 1,13 mld zł, co wobec 1,08 mld zł rok wcześniej (+4,6 proc.rdr.). Segment ten tworzą przede wszystkim salony Empik i księgarnie Mole Mole.
Dołącz do dyskusji: Empik nie otworzy z powrotem 40 salonów w galeriach handlowych. „Duże centra stracą na atrakcyjności”