Emmanuel Macron stylizuje się na Wołodymyra Zełenskiego. „Chęć ogrzania się wizerunkiem prezydenta Ukrainy”
Francuska prasa i media społecznościowe od kilku dni krytykują prezydenta Emmanuela Macrona za jego dwie sesje fotograficzne. W jednej stylizuje się na Johna Kennedy’ego, a w drugiej - na Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy. - W czasach, gdy tuż obok toczy się wojna, a obrazy w mediach przypominają nam tragiczne strony kart historii, takie połączenie skojarzeń wpisuje się w oczekiwania społeczne - komentuje dla portalu Wirtualnemedia.pl dr Monika Kaczmarek-Śliwińska.
Zdjęcia stylizowane na prezydenta Ukrainy opublikowano w niedzielę 13 marca na profilu instagramowym oficjalnej fotografki prezydenta Macrona, Soazig de la Moissonnière. Przedstawiają prezydenta Francji w czasie prowadzenia konsultacji międzynarodowych - polityk nie ma na sobie garnituru i krawata, tylko t-shirt, bluzę z kapturem i dżinsy. Wizerunku dopełnia trzydniowy zarost i (niezwykły u niego) e-papieros.
Komentujący zwracają też uwagę, że na bluzie prezydenta widnieje logo „CPA 10" - jednostki sił specjalnych francuskiego lotnictwa wojskowego, która uczestniczyła w uwalnianiu zakładników w Afganistanie i Iraku.
🇫🇷 Macron en modo Zelenski. pic.twitter.com/Anx5BvS0dU
— Alejo Schapire (@aschapire) March 14, 2022
Z kolei kilka dni wcześniej opublikowano czarno-białe zdjęcia tej samej autorki, stylizowane tym razem na słynne ujęcia zatroskanego Johna Kennedy’ego.
„Stylizacje Macrona mogą budzić uśmiech”
Dr hab. Monika Kaczmarek-Śliwińska z Wydziału Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, ekspertka, doradca i trener w obszarze budowy wizerunku, relacji z mediami i zarządzania sytuacjami kryzysowymi, po zapoznaniu się z fotografiami Macrona, mówi nam, iż należy je przede wszystkim rozpatrywać jako wpisane w kampanię wyborczą.
- Do pierwszej tury coraz bliżej. Stąd też stosowane zabiegi wpisują się w wykorzystanie heurystyki zakotwiczenia. Widać, że prezydent Francji próbuje wpisać się w styl Kennedy’ego i Zełenskiego, co można wiązać z próbą nawiązywania do polityków z przeszłości i teraźniejszości, którzy są dobrze kojarzeni, a przypisywanymi im cechami częstokroć można definiować nowoczesnego polityka i lidera.
Nasza rozmówczyni podkreśla też, iż w czasach, gdy tuż obok toczy się wojna, a obrazy w mediach przypominają nam tragiczne strony kart historii, takie połączenie skojarzeń (nowoczesny polityk i lider) wpisuje się w oczekiwania społeczne.
- Oczywiście sam wizerunek, na szczęście, to nie wszystko, więc należy zestawiać go z aktywnościami prezydenta Macrona. W Europie różnie jest oceniany, we Francji zyskuje poparcie - zauważa dr Kaczmarek-Śliwińska. - Stylizacje Emmanuela Macrona, szczególnie te nawiązujące do Zełenskiego, mogą budzić uśmiech. Są bezpośrednią kopią i zbyt wprost przenoszą skojarzenia. Mogą budzić refleksje, że mamy tu do czynienia z chęcią ogrzania się obecnym wizerunkiem prezydenta Ukrainy. Ale, niestety, dość często takie zabiegi są skuteczne. „Niestety”, ponieważ nie zawsze oddają rzeczywiste cechy postaci – kończy ekspertka.
Zełenski pracuje konsekwentnie na wizerunek
Wołodymyr Zełeński od początku wojny z Rosją (25 lutego) jest na pierwszej linii frontu: umacnia morale żołnierzy i ludności cywilnej, apeluje do rządzących i organizacji międzynarodowych mając świadomość, że Rosjanie wydali na niego wyrok śmierci. Postawa prezydenta Ukrainy imponuje międzynarodowej społeczności, a jego emocjonalne, przemyślane w każdym szczególe wystąpienia pozostawiają niezatarte wrażenie.
W środę Zełenski wystąpił przed połączonymi izbami Kongresu USA, a w pewnym momencie przerwał swoje przemówienie, aby odtworzyć wstrząsający film pokazujący oblicze wojny z Rosją. Równie mocne wrażenie robią jego zwyczajne gesty kierowane w stronę walczących Ukraińców i tych, którzy giną relacjonując wojnę. W mijającym tygodniu trafił na czołówki europejskich gazet, gdy wysłał list kondolencyjny do rodziny zabitego na Ukrainie amerykańskiego dziennikarz, Brenta Renauda.
Dołącz do dyskusji: Emmanuel Macron stylizuje się na Wołodymyra Zełenskiego. „Chęć ogrzania się wizerunkiem prezydenta Ukrainy”