Koniec złotej ery telewizji. David Chase, twórca kultowej „Rodziny Soprano” mówi o współczesnych serialach
„Rodzina Soprano” świętuje 25-lecie powstania, a przy tej okazji brytyjski dziennik „The Times” przeprowadził wywiad z jej twórcą, Davidem Chase’em. Nie wszystkim spodoba się co showrunner mówi o współczesnych serialach i rozwoju telewizji.
Twórca „Rodziny Soprano” skrytykował to, w jakim tempie obecnie powstają seriale, co uważa za śmierć telewizji jakościowej, obwinia za to menedżerów niechętnych do podejmowania ryzyka i czasy rozproszonej publiczności. David Chase, który napisał dla HBO kultowy serial o mafii z New Jersey i któremu wielu przypisuje początek złotej ery telewizji, powiedział, że ta era już się skończyła. Z jego perspektywy reklamy w streamingu to powrót do telewizji linearnej i oddalania się od kinowego doświadczenia, które wcześniej platformy streamingowe oferowały.
Twórca powiedział, że w ostatnich latach kazano mu „ogłupiać” swoje produkcje i przestrzegano go przed tworzeniem telewizji, która „wymaga od widza skupienia”. W rozmowie z „The Times” dokładnie 25 lat po premierze „Rodziny Soprano” Chase powiedział, że ostatnie ćwierćwiecze było „przebłyskiem” i dogasaniem złotej ery telewizji.
Śmierć telewizji jakościowej
Dodał też, że 25. rocznica premiery „Rodziny Soprano”, to pozornie okazja do świętowania, ale on inaczej na to patrzy. Uważa, że to jest pogrzeb telewizji jakościowej. Showrunner powiedział, że jego zdaniem dzisiaj „The Wire”, „Rodzina Soprano”, „Breaking Bad” i „Mad Men” nie otrzymałyby zamówienia na pierwszy sezon, o kolejnych już nie wspominając.
Z kolei, w niedawnym wywiadzie dla „Los Angeles Times”, Chase opowiedział o produkcji, którą chciał stworzyć ze scenarzystką Hannah Fidell. Serial miał opowiadać o sexworkerce pracującej dla zamożnych klientów, która musi wziąć udział w programie ochrony świadków. Gdy byli w trakcie pracy nad trzecią wersją scenariusza, podczas piątego spotkania potencjalni kupcy powiedzieli im „niefortunną prawdę”, że jest on zbyt skomplikowany. Teraz los serialu jest niepewny.
Chase wyjaśnił, że dzisiaj trudniej niż kiedykolwiek wcześniej zdobyć jest niepodzielną uwagę widza. „W miarę postępu ludzkości stawiamy coraz bardziej na wielozadaniowość. Twój telefon to tylko jeden z objawów, ale kto tak naprawdę potrafi się skupić? Twoja matka może umierać, a ty siedzisz przy jej szpitalnym łóżku i odbierasz telefony” – stwierdził filmowiec.
Rozproszone publiczności
„Wygląda na to, że jesteśmy zdezorientowani, a widzowie nie mogą skupić się na pewnych rzeczach, więc nie możemy stworzyć niczego, co miałoby zbyt duży sens, przyciągnęłoby naszą uwagę i wymagało od publiczności skupienia. A co z menedżerami zajmującymi się streamingiem? Jest coraz gorzej. Wracamy tam, gdzie byliśmy” – smutno skonstatował scenarzysta „Rodziny Soprano”.
Chase przypomniał też klimat panujący pod koniec lat 90., kiedy HBO zamówiło serial „Rodzina Soprano”, po tym jak wiele innych stacji, w tym Fox, odrzuciło tę propozycję.
„Wtedy sieci telewizyjne były w artystycznym dołku. Cały proces był odrażający. Na spotkaniach ci ludzie zawsze prosili o wymienienie jednej rzeczy, która sprawia, że odcinek jest warty zrobienia. Miałem ochotę wtedy zrezygnować” – powiedział.
Serial „Rodzina Soprano” dostępny jest w ofercie HBO Max. Przegląd najlepszych odcinków serialu znajdziecie tutaj.
Dołącz do dyskusji: Koniec złotej ery telewizji. David Chase, twórca kultowej „Rodziny Soprano” mówi o współczesnych serialach
Chcesz dobry serial, to musisz wykupić abonament VOD (typu Disney+, Netflix czy AppleTV+)