SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

5G, beacony i biometria napędem zmian w telekomunikacji

Na progu kolejnej rewolucji stoi telekomunikacja, której napędem będą m.in. sieć piątej generacji (5G), beacony oraz technologie biometryczne. Polska w tych aspektach już dziś nie ustępuje rynkom światowym - wynika z tegorocznego raportu firmy doradczej Deloitte "Global TMT Predictions".

Na 2017 rok spodziewane są istotne kroki zmierzające do uruchomienia sieci mobilnej piątej generacji. Według Deloitte, w tym roku ponad 200 sieci komórkowych na świecie będzie zawierać elementy architektury sieci 5G.

- Wdrożenia LTE-Advanced, a następnie LTE-Advanced Pro będą przybliżały nas do pełnego wdrożenia 5G, oferując m.in. coraz większe prędkości przesyłania danych i niższe poziomy opóźnień, co powinno napędzać rozwój nowych produktów i usług, w tym popularyzację IoT - powiedział Jakub Wróbel, starszy menedżer w dziale konsultingu, ekspert TMT, Deloitte. Według przewidywań Deloitte, pełnych wdrożeń 5G można się spodziewać ok. roku 2020.

Co w praktyce oznacza dla użytkowników uruchomienie sieci 5G? Przewiduje się, że np. komunikujące się z siecią samochody, wearables, a nawet sprzęt AGD (pralki, lodówki czy kuchenki) znacznie podniosą popyt na dane komórkowe, a wiele z tych urządzeń stanie się sterowalne w czasie rzeczywistym za pomocą smartfonów i komend głosowych.

W Polsce wielu użytkowników telefonów już obecnie korzysta z sieci 4G (57 proc. dorosłych użytkowników telefonów komórkowych) oraz widzi potrzebę nieograniczonego mobilnego dostępu do internetu. Jak wynika z badania "Deloitte Global Mobile Consumer Survey 2016", w okresie najbliższych dwunastu miesięcy spośród dorosłych osób nieposiadających dostępu do technologii 4G/LTE, prawie 1/3 (31 proc.) planuje pozyskać taką usługę, a dla 23 proc. dorosłych użytkowników telefonów komórkowych, jakość sieci podczas dostępu do internetu jest istotnym czynnikiem przy zmianie operatora komórkowego, zaraz po kosztach połączeń i skróceniu długości kontraktu.

- Jakość mobilnego dostępu do internetu oraz nieograniczony dostęp do niego jest coraz ważniejszy dla użytkowników – najwięcej (26 proc.) wśród badanych dorosłych użytkowników telefonów komórkowych w Polsce chciałoby dodać usługę niegraniczonego transferu danych do swojego abonamentu. To pokazuje istotny kierunek dla rozwoju sieci komórkowych i usług - stwierdził Wróbel.

W zależności od miejsca korzystania z internetu, jedynie od 17 proc. do 23 proc. badanych użytkowników 4G/LTE stwierdziło, że prędkość 4G jest niższa niż Wi-Fi dostępne w danym miejscu (w domu, pracy/na uczelni, czy podczas przemieszczania się).

Według przewidywań Deloitte, do roku 2022 co najmniej 1/4 wszystkich zastosowań nawigacji precyzyjnej będzie, częściowo lub w całości, wewnątrz budynków. Przewidywany wzrost będzie wynikiem m.in. pojawiających się nowych rozwiązań i możliwych do wykorzystania źródeł danych, które wpływają na zwiększenie dokładności lokalizacji wewnątrz budynków. Z rosnącego wykorzystania nawigacji precyzyjnej wewnątrz budynków skorzystają w największym stopniu rynki wertykalne, ale jego wpływ stanie się odczuwalny dla całej gospodarki - instytucji rządowych, przedsiębiorstw oraz konsumentów na całym świecie.

Beneficjentem tej zmiany mogą być polskie firmy, które są aktywne na rynku beaconów, czyli małych nadajników, które nieustannie sygnalizują swoją obecność i komunikują się np. ze smartfonami. Ich klientami są m.in. FC Barcelona, lotnisko w Katarze, McDonald’s czy IBM. Beacony są dziś wykorzystywane m.in. przez sieci handlowe, które dzięki nim mogą wiedzieć, jakie półki i produkty mijali ich klienci.

Do końca 2018 r. wydatki związane z obsługą informatyczną w modelu IT-as-a-Service (przeznaczone na centra danych, oprogramowanie i inne usługi) osiągną wartość niemal 550 miliardów dolarów, w porównaniu z 361 miliardami dolarów w 2016 r. Elastyczne modele biznesowe oparte na modelu "As-a-Service" spowodują, że w 2018 r. firmy przeznaczą na nie ponad 1/3 wszystkich wydatków informatycznych (35 proc.), a inwestycje w nie mogą przekroczyć w sumie pół miliarda dolarów i będą szybko rosnąć. Tendencja ta wpłynie w znacznym stopniu na modele biznesowe wykorzystywane przez branżę IT przy wprowadzaniu na rynek nowych technologii.

- Dla wielu polskich firm, zarówno tych małych, jak i dużych, usługi w modelu IT-as-a-Service są atrakcyjne z kilku powodów. Pozwalają uniknąć znacznych nakładów inwestycyjnych, a jednocześnie świadczyć usługi klientom bez wpływu na to gdzie na świecie oni operują. Tempo, w którym rozwija się ten obszar usług IT, powinno skłonić rząd do większych inwestycji w edukację na kierunkach technologicznych. Polskie firmy technologiczne odnoszą coraz większe sukcesy na arenie międzynarodowej, a w związku z tym będą potrzebować nowych kadr, które powinny być kształcone na polskich uczelniach wyższych. Abyśmy mogli skorzystać w pełni z tego rodzącego się trendu to rozwój edukacji w Polsce powinien jeszcze w większym stopniu niż dotychczas ewoluować w kierunku nauk informatycznych i technicznych - powiedział Jan Michalski, partner w Deloitte Digital.

Według przewidywań Deloitte, na początku 2017 r. liczba aktywnych urządzeń wyposażonych w czytniki linii papilarnych prawdopodobnie przekroczy wartość miliarda dolarów. Każdy z takich czujników będzie używany średnio 30 razy dziennie, co łącznie przełoży się na ponad 10 bilionów dotknięć na świecie w ciągu roku. W 2017 r. ponad 90 proc. aktywnych urządzeń wyposażonych w czytnik odcisków palca będą stanowiły smartfony i tablety. Przyjęcie weryfikacji opartej o biometrię w smartfonach zadziałało jak katalizator zmian w pozostałych obszarach życia, gdzie będzie rosło wykorzystanie czytników biometrycznych.

- Wraz ze wzrostem wszechobecności i wszechstronności czytników odcisków palca, przewidujemy, że na rynku szybko będzie rosło portfolio aplikacji i rozwiązań wspierających technologię biometryczną. Dodatkowym impulsem do rozwoju tej technologii będzie naszym zdaniem wejście w życie Dyrektywy PSD2 i pojawienie się przez to nowych graczy na rynku usług finansowych. Polska bankowość jest już dziś jednym ze światowych pionierów wykorzystania biometrii przy potwierdzaniu tożsamości oraz autoryzacji transakcji - stwierdził Tomasz Grabowski, partner w Deloitte Digital.

Firma Goode Intelligence przewiduje, że do roku 2020 rynek biometryczny osiągnie obroty w wysokości 11 miliardów dolarów. Za pięć lat będzie działać już ponad 620 milionów urządzeń mobilnych oraz 160 milionów sztuk noszonej technologii (wearables) uwierzytelniających transakcje o wartości 5,6 miliarda dolarów. W Polsce, podobnie jak w innych krajach, biometria jest wykorzystywana przede wszystkim w bankowości, ale w przyszłości znajdzie ona również zastosowanie w instytucjach rządowych, firmach medialnych czy handlu. Według szacunków Deloitte, w 2020 r. przeciętny użytkownik będzie posiadał ok. 200 kont online, w związku z czym potrzebował będzie uproszczonej weryfikacji niewymagającej zapamiętywania haseł.

16. odsłona raportu Deloitte "Global TMT Predictions" prezentuje główne trendy z dziedziny technologii, mediów i telekomunikacji, które mogą wywrzeć istotny wpływ na rynek w perspektywie najbliższych pięciu lat. Raport opiera się na badaniach przeprowadzonych na całym świecie oraz pogłębionych wywiadach i wiedzy pochodzącej od klientów firm członkowskich Deloitte, analityków branżowych firmy, osób zajmujących kierownicze stanowiska w departamentach obsługi branży TMT oraz tysięcy konsultantów sieci Deloitte zajmujących się dziedziną TMT w praktyce.

Dołącz do dyskusji: 5G, beacony i biometria napędem zmian w telekomunikacji

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl