Po tym jak TVN ujawnił, że w kamienicy w Krakowie należącej do Mariana Banasia, od niedawna prezesa Najwyższej Izby Kontroli, prowadzone są niejasne interesy, spodziewano się, że Banaś po urlopie poda się do dymisji. Ten jednak wrócił do pracy i zapowiedział, że będzie bronił niezależności NIK, a informacje mediów określił mianem zmanipulowanych i kłamliwych doniesień. Zdaniem ekspertów od marketingu politycznego i wizerunku jego powrót na to stanowisko jest poważnym zagrożeniem dla wizerunku PiS jako partii rządzącej. Najmocniej jednak uderza w wizerunek NIK jako instytucji mającej stać na straży prawa.